Między Pragą a Moskwą: kontrowersje na temat natury czeskiej polityki wschodniej


Przedstawiona tu analiza stosunków między Republiką Czeską i Rosją będzie koncentrować się na perspektywie politycznej i geopolitycznej. Ze względu na złożony charakter stosunków dwustronnych między Pragą i Moskwą omówione zostaną tylko kluczowe aspekty i trwałe trendy. Zostanie wzięty pod uwagę również proces formułowania czeskiej polityki wschodniej, ponieważ wiąże się on ściśle ze stanem relacji rosyjsko-czeskich.

Obszar dzisiejszej Republiki Czeskiej nie odgrywał znaczącej roli w geostrategicznych rozważaniach Rosji aż do czasu II wojny światowej. Karkonosze i Karpaty niemal całkowicie oddzielają ziemie czeskie od Niziny Środkowoeuropejskiej, którą Rosja próbowała kontrolować ze względów bezpieczeństwa od końca XVIII wieku i rozbiorów Polski. Ziemie czeskie geograficznie i gospodarczo bardziej powiązane były z Zachodem, zwłaszcza z Niemcami i Austrią. Stąd, gdy władze sowieckie zaczęły rozważać ewentualną neutralizację lub bezpośrednią kontrolę nad powojennymi Niemcami musiały również w sposób nieunikniony poddać swojej dominacji Czechosłowację. Tak czy inaczej, już samo istnienie Czechosłowacji, która nie tylko graniczyła ze Związkiem Sowieckim, ale nawet władała zakarpacką częścią Ukrainy było dla Rosji wystarczającym powodem, by ingerować w wewnętrzne sprawy kraju.

Nie znaczy to, że ziemie czeskie nigdy nie odgrywały żadnej roli w rosyjskiej myśli geopolitycznej w okresie przed II wojną światową. Zarówno jednak panslawizm, jak i Międzynarodówka Komunistyczna były raczej próbami, by osłabić pozycję potencjalnych przeciwników a nie spójnymi staraniami, aby włączyć ten obszar do rosyjskiej strefy wpływów. Można również uznać, że terytorium Czech należy do regionu Europy Wschodniej, jak ją zdefiniował Halford J. Mackinder[1]. Dlatego też tellurokracja[2] musi je kontrolować, by rządzić kontynentalnym rdzeniem, heartlandem. Jedynym przykładem tellurokracji władającej zarówno Europą Wschodnią, jak i  kontynentalnym rdzeniem od czasów najazdów mongolskich było imperium sowieckie.

 

Od Związku Sowieckiego do Unii Europejskiej

W lutym 1948 roku komuniści przejęli władzę w Pradze i podporządkowali kraj Moskwie. Czechosłowacja przystąpiła do RWPG w 1949 roku i do Układ Warszawskiego sześć lat później, stając się integralną częścią imperium sowieckiego, jego zewnętrzną warstwą wraz z NRD i Węgrami[3]. W Czechosłowacji nie stacjonowały jednak wojska sowieckie, jako że kraj należał do zwycięzców II wojny światowej i mogło to stanowić strategiczną komplikację w przypadku totalnej wojny między Wschodem i Zachodem. Ten problem Sowieci rozwiązali dopiero po roku 1968, odkąd ich wojska znalazły się w Czechosłowacji na stałe po interwencji armii Układu Warszawskiego. W latach 70-tych i 80-tych XX w. Czechosłowacja była jednym z najbardziej lojalnych i oddanych krajów satelickich imperium w Europie Środkowo-Wschodniej. Reżim w Pradze był tak zależny od Moskwy, że nie mógł długo utrzymać się samodzielnie i rozsypał się wkrótce po ogłoszeniu w Moskwie w listopadzie 1989 roku „doktryny Sinatry”.

Na początku lat 90-tych ścieżki Rosji i Czech wiodły w przeciwnych kierunkach. Rosja była wewnętrznie osłabiona a jej elita polityczna podzielona między atlantystów i pragmatyków preferujących skupienie się na krajach „bliskiej zagranicy”. Republika Czeska natomiast dążyła do stania się ponownie integralną częścią Zachodu. Pierwszym krokiem na drodze Czechosłowacji, a później Republiki Czeskiej na Zachód było jak najszybsze przecięcie wszelkich więzi z Imperium Sowieckim i Rosją. Chociaż Doktryna Breżniewa już nie obowiązywała, Czechosłowacja musiała poradzić sobie z obecnością wojsk sowieckich na swoim terytorium oraz z członkostwem w Układzie Warszawskim i RWPG. Ostatni transport Armii Czerwonej opuścił kraj 21 czerwca 1991 roku, na mniej niż dwa miesiące przed próbą konserwatywnego zamachu stanu w Moskwie, którego niepowodzenie uruchomiło proces rozpadu Związku Radzieckiego. Układ Warszawski przestał istnieć w Pradze 1 lipca 1991 r. a RWPG rozwiązano we wrześniu tego samego roku.

W latach 90-tych Rosja i Czechy nie miały ze sobą wiele wspólnego. Z jednej strony, Rosja starała się zbudować nowoczesne i demokratyczne państwo, który to wysiłek borykał się z kolejnymi kryzysami wewnętrznymi, w rodzaju kryzysu konstytucyjnego 1993 r., pierwszej wojny czeczeńskiej, czy katastrofalnego kryzysu finansowego 1998 r. Moskwa starała się zachować swoją strefę wpływów na obszarze postsowieckim poprzez Wspólnotę Niepodległych Państw, jednak próby te sformułowane jako „doktryna Primakowa” pozostały w większości na papierze z powodu wewnętrznej słabości państwa rosyjskiego. Z drugiej strony, wszystkie aspekty czeskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej w latach 90-tych były podporządkowane jednej idei - powrotu „Zachodu porwanego” do Europy[4]. W tym okresie uderzała różnica między czeskim zapałem do reform i rozwoju i rosyjskimi wahaniami, czy dylematami w polityce zagranicznej i wewnętrznej. Jednak po przystąpieniu Czech do NATO w 1999 roku i Unii Europejskiej w 2004 roku czeska polityka zagraniczna straciła swój nadrzędny priorytet a wraz z nim i zapał.

Z drugiej strony, Rosja po 1999 roku w końcu znalazła swe cele w polityce zagranicznej, a przy tym możliwości i wolę ich realizacji. Władimir Putin, który został prezydentem Rosji w 2000 roku jako pierwszy przedstawił spójną strategię przywracania Rosji statusu mocarstwa i odbudowy utraconej strefy wpływów na obszarze postsowieckim oraz w Europie Środkowo-Wschodniej i Południowo-Wschodniej. Jednak Czechy i inne dawne kraje satelickie były już mocno połączone z Zachodem i mniej podatne na naciski Rosji, choć w przypadku Czech zdolność i chęć do reform zostały wyczerpane w latach 90-tych i na początku nowego tysiąclecia. Rosja od 2000 r. stawała się coraz bardziej asertywna w polityce zewnętrznej, przedstawiając wiele projektów integracyjnych na obszarze postsowieckim i próbując odgrywać rolę mocarstwa energetycznego.

Nie twierdzimy tu, że Rosja ma plan, by Czechy wróciły na jej łono, jednak jest całkiem możliwe, że dąży do zapuszczenia korzeni zarówno w sferze gospodarczej, jak i politycznej Czech, by osłabić i podzielić Zachód a przynajmniej więź między USA a UE. Byłe kraje satelickie Rosji w Europie Środkowo-Wschodniej wydają się tu najłatwiejszym łupem, a wzrost pojednawczego nastawienia w stosunku do Rosji jest w Czechach bardzo wyraźnie widoczny, zwłaszcza w przypadku kryzysu ukraińskiego.

 

Atlantyści kontra słowianofile

Czeska polityka wewnętrzna i zagraniczna po Aksamitnej Rewolucji zostały w największym stopniu poddane oddziaływaniu ideologicznego starcia między pierwszym prezydentem Czech Václavem Havlem i jego następcą Václavem Klausem. Środowisko polityczne Czech po 1993 r stanowiło wyjątkowy przypadek stanu, w którym dwa najważniejsze ugrupowania polityczne przyznają się albo do politycznego idealizmu Havla albo do realizmu politycznego Klausa. Ta dychotomia przekładała się nawet na politykę zagraniczną i do dziś pozostaje najpoważniejszym konfliktem i problemem w procesie tworzenia czeskiej polityki zagranicznej. Havel preferował liberalizm w stosunkach międzynarodowych, łącząc go z silnym akcentowaniem wsparcia dla praw człowieka na całym świecie i utrwalaniem więzi euroatlantyckiej. Z drugiej strony, Klaus był zwolennikiem realistycznego podejścia do stosunków międzynarodowych, które charakteryzuje się podkreślaniem zasadniczej roli państw narodowych w polityce międzynarodowej oraz rozumowaniem w kategoriach władzy i relatywnych możliwości, czy potencjałów państw. Klaus potępiał popieranie przez Havla praw człowieka i zamiast tego proponował maksymalne wsparcie dla czeskiego eksportu.

Havel, podobnie jak Milan Kundera, uznawał Rosję za podmiot zupełnie różny od reszty Europy[5]. Po prostu nie mógł pojąć tego barbarzyńskiego ekspansywnego państwa na skraju Europy[6]. Istnieje przy tym zasadnicza różnica między Havlem i pierwszym prezydentem Czechosłowacji Tomašem Masarykiem. Masaryk uznawał Rosję za obraz Europy przeszłości – młodej i nierozwiniętej[7], natomiast dla Havla Rosja w ogóle nie była częścią cywilizacji europejskiej. Zwolennicy Havla, w rodzaju byłego ministra obrony Alexandra Vondry, czy byłego ministra spraw zagranicznych Karla Schwarzenberga nadal podtrzymują jego idee zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej Czech. Jako, że popierają oni szczególne związki Pragi i Waszyngtonu, można ich nazwać atlantystami.

Następca Havla Václav Klaus w stosunkach z Rosją za priorytet uznawał tylko czeskie interesy gospodarcze a wszystko poza nimi uważał za rozpraszanie sił. Klaus próbował odsunąć na boczny tor kwestię praw człowieka w czeskiej polityce zagranicznej tak bardzo jak się dało. W Rosji widział też naturalnego sprzymierzeńca w swojej krucjacie przeciwko Unii Europejskiej. W 2003 r. jako pierwszy prezydent Republiki Czeskiej Klaus złożył wizytę oficjalną w Rosji, ale pierwsza wizyta prezydenta Putina w Pradze odbyła się dopiero w marcu 2006 r. Prezydent Klaus ciepło przyjął Putina, a nawet rozmawiał z nim wyłącznie po rosyjsku. W trakcie wojny między Rosją i Gruzją w sierpniu 2008 roku Praga oficjalnie wspierała Tbilisi. Stanowisko to było jednak stale podkopywane przez prezydenta Klausa, jego usprawiedliwienia i poparcie dla Rosji. Klaus również w bardzo istotny sposób wpłynął na stan stosunków między Republiką Czeską i Rosją w maju 2009 roku, kiedy przewodniczył szczytowi UE-Rosja w Chabarowsku. Pierwotnie przewodniczyć miał premier Czech, ale ze względu na kryzys koalicji rządzącej to Klausowi przypadło zadanie reprezentowania w Rosji czeskiej Prezydencji Rady Europejskiej. Klaus swoimi wypowiedziami osłabiał również oficjalne czeskie stanowisko w sprawie antyputinowskich manifestacji w Rosji zimą i wiosną 2011 – 2012 r. Należy dodać, że w marcu 2011 roku powołano w Pradze Forum Społeczeństwa Obywatelskiego UE-Rosja, inicjatywę która miała pomóc rodzącemu się społeczeństwu obywatelskiemu w Rosji.

Chociaż obecny prezydent Czech Miloš Zeman nie jest przeciwnikiem Unii Europejskiej jak Václav Klaus, we wszystkich innych aspektach polityki zagranicznej idzie on w ślady swojego poprzednika. Można nawet przekonywać, że Zeman jest jeszcze większym słowianofilem niż Klaus. Krążą również pogłoski o jego niejasnych powiązaniach z rosyjskim Lukoilem[8]. W chwili obecnej w związku z kryzysem ukraińskim, czeska elita polityczna jest ponownie podzielona wzdłuż linii sporu między Klausem i Havlem. Stawka jest dziś jednak wyższa niż kiedykolwiek.

 

Bezpieczeństwo energetyczne

Jedną z kluczowych kwestii w stosunkach rosyjsko-czeskich jest bezpieczeństwo energetyczne. Rosja eksportuje do Czech 75 procent ich zużycia gazu i 79 procent zużycia ropy naftowej[9]. W latach 90-tych Czechy były całkowicie uzależnione od Rosji w sektorze ropy i gazu. Było to postrzegane jako potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa stąd maksymalną dywersyfikację uznano za konieczny środek zaradczy. Bezpieczeństwo energetyczne odgrywało jeszcze bardziej istotną rolę w stosunkach Rosji i Czech od czasu pierwszego sporu gazowego między Ukrainą i Rosją w 2006 roku. Praga musiała też zaradzić kolejnemu konfliktowi między tymi dwoma krajami, gdy przewodniczyła Radzie UE w 2009 r.

Obecnie Rosja nie może już używać eksportu surowców energetycznych do Czech jako środka strategicznego nacisku, gdyż Pradze udało się osiągnąć wysoki poziom dywersyfikacji. W zakresie przesyłu gazu proces dywersyfikacji został zakończony, gdy uruchomiono gazociąg Gazela w 2013 r. Łączy on czeską sieć przesyłową z gazociągiem OPAL na północy. Dodatkowo OPAL jest połączony z gazociągiem North Stream Gazpromu i północnoeuropejskim gazociągiem NEL. Na południu natomiast Gazela łączy się z gazociągiem MEGAL. Jeśli idzie o przesył ropy naftowej, to dywersyfikacja została osiągnięta w 2005 roku, kiedy zaczął działać rurociąg IKL. Jest on alternatywną drogą skierowaną na zachód w stosunku do rurociągu Przyjaźń transportującego ropę z Rosji.

W porównaniu do przemysłu nafty i gazu wpływy polityczne wynikające z kontroli elektrowni atomowych i ich technologii nie są tak bezpośrednie, choć trwają znacznie dłużej. Czeski rząd ogłosił w 2005 roku plan budowy dwóch dużych reaktorów jądrowych, które miałyby zastąpić elektrownię Dukovany po 2020 roku. Jeden z nich miał być zlokalizowany w elektrowni Temelin. W roku 2012 ogłoszono przetarg na jej rozbudowę, do którego stanęło trzech oferentów: Areva, Westinghouse i konsorcjum Škody JS, Atomstroyexportu i OKB Gidropress. Pojawiły się wtedy podejrzenia, że budowa nowego reaktora może być wykorzystywane jako instrument nacisku politycznego wobec Czech, gdyż Atomstroyexport i OKB Gidropress są kontrolowane przez Rosatom a Škoda JS jest również w rękach rosyjskich. Przetarg został jednak unieważniony w 2014 roku ze względu na zmiany na rynku energii elektrycznej i zmienioną sytuację polityczną.

 

Bezpieczeństwo narodowe

O ile Republika Czeska uważa za główną gwarancję swojego bezpieczeństwa narodowego członkostwo w NATO, o tyle bezpieczeństwo Rosji opiera się w większej mierze na potencjale odstraszania arsenału jądrowego a w mniejszym stopniu na przynależności do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Władimir Putin najwyraźniej okazał słabość wobec najbliższego otoczenia, kiedy nie protestował głośno przeciwko jednostronnemu wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z traktatu o systemach antybalistycznych (ABM) w roku 2001. Bezczynność Rosji nie powtórzyła się już jednak w przypadku planów rozmieszczenia na terytorium Czech elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Rosja zagroziła Czechom i Polsce podjęciem militarnych środków zaradczych. Instalacja amerykańskiego radaru na czeskiej ziemi podzieliła w okresie 2007 – ​​2009 zarówno czeską opinię publiczną, jak i polityków. Nawet centroprawicowy rząd, który zaproponował całe przedsięwzięcie ostateczne porozumienie przyjął dopiero po uzgodnieniu, że radar będzie w pełni zintegrowany z systemem obronnym NATO. We wrześniu 2009 r. Jiří Paroubek przywódca głównej partii opozycyjnej niespodziewanie i bez konsultacji z czeskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem. Wizyta ta była złowrogim naruszeniem integralności czeskiej polityki wewnętrznej, ale nie miała dalszych konsekwencji ze względu na zmianę administracji w USA.

Mimo bowiem zawartych wstępnych porozumień administracja Obamy w 2009 roku zrezygnowała z umieszczenia w Europie Środkowo-Wschodniej elementów amerykańskiego systemu obrony antyrakietowej. Obama podejmując próbę resetu stosunków z Rosją i załagodzenia napiętej sytuacji spowodowanej planami stacjonowania amerykańskiego radaru na ziemi czeskiej zaproponował traktat między USA i Rosją dotyczący redukcji broni nuklearnej. Ten nowy traktat START został symbolicznie podpisany przez prezydenta Obamę w Pradze w kwietniu 2010 roku a potem przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Kłótnia dotycząca radaru pokazała wyraźnie pojawienie się bardziej ugodowego podejścia wobec rosyjskiej presji wśród części czeskich elit politycznych.

Od 2007 roku czeskie służby specjalne (BIS) zaczęły ostrzegać przed wzrostem aktywności rosyjskich tajnych służb na terytorium Republiki Czeskiej. BIS twierdził, że Rosja stara się pozyskać strategiczne zasoby energetyczne i gospodarcze, by zdobyć wpływ polityczny. Jako przykład podano państwowe linie lotnicze CSA[10]. W roku 2009 wydalono kilku rosyjskich dyplomatów podejrzanych o szpiegostwo. W roku 2010 trzech czeskich generałów musiało ustąpić, gdyż jeden z ich pracowników miał związek z agentem rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SVR). BIS nadal ostrzega przed nasileniem się działań rosyjskich tajnych służb, ale nie spotkało się to z poważną reakcją czeskich polityków.

 

Czeska geostrategia, odpowiedź Rosji i wojna handlowa

Inicjatywa Partnerstwa Wschodniego Unii Europejskiej stanowi jedyną próbę sformułowania przez Czechy własnej geostrategii i spójnej polityki wschodniej. Została ona zainaugurowana w Pradze w maju 2009 r. w trakcie czeskiej prezydencji Rady UE. Jej podstawowym celem nie było usunięcie Rosji poza nawias współpracy w Europie, lecz zmniejszenie przepaści dzielącej UE i szóstkę byłych republik sowieckich na wschodnich granicach Unii. Jednak Partnerstwo Wschodnie zostało szybko uznane przez Rosję za narzędzie geopolityki UE wymierzone w żywotne interesy Rosji w „bliskiej zagranicy” i tak też Moskwa zareagowała. W listopadzie 2011 roku Władimir Putin najpierw rzucił ideę Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, która miała zostać powołana w styczniu 2015 roku. Taka reinkarnacja ZSRR powinna obejmować tak wiele krajów postsowieckich, jak tylko to możliwe. Niektórzy eksperci rosyjscy twierdzili nawet, że do Unii powinny dołączyć także inne bliskie kulturowo kraje Europy Środkowo-Wschodniej, takie jak Węgry czy Czechy[11]. Chociaż można twierdzić, że tego typu głosom daleko do rzeczywistości, widać w nich myślenie w kategoriach imperium sowieckiego i krajów satelickich, które ciągle jest obecne wśród sprawujących dziś władzę w Moskwie.

To właśnie wybór między Partnerstwem Wschodnim i Unią Euroazjatycką otworzył wrota ukraińskiej rewolucji i doprowadził do wojny hybrydowej między Rosją i Ukrainą. To, po której stronie w tym huntingtonowskim konflikcie opowiedzą się Czechy określi ich przyszłą pozycję geopolityczną i ramy bezpieczeństwa lub ich brak. Obecnie można mówić o trzech grupach politycznych przedstawiających wyraźnie odmienne pomysły na temat konfliktu ukraińskiego i roli, jaką mają w nim odegrać Czechy. Są to wspomniani atlantyści, słowianofile i gdzieś pomiędzy nimi populiści, którzy nie są w stanie lub nie chcą opowiedzieć się po żadnej ze stron.

Najbardziej widocznym na arenie międzynarodowej przeciwnikiem zachodnich sankcji wobec Rosji jest prezydent Czech Miloš Zeman. Twierdzi on, że na Ukrainie jesteśmy świadkami wojny domowej, na ukraińskiej ziemi nie ma żadnych rosyjskich żołnierzy, a Ukraina jest państwem upadłym i wspieranie nowo wybranego rządu byłoby stratą pieniędzy[12]. Zeman niedawno uczestniczył w konferencji zorganizowanej na Rodos przez Władimira Jakunina, który jest na liście osób objętych zachodnimi sankcjami i udzielił wywiadu Iradzie Zejnałowej, który jest objęta sankcjami ukraińskimi. Wcześniej Zeman ostro skrytykował również działania członkiń grupy Pussy Riot. W obecnym kontekście międzynarodowym Zeman zaprosił też Władimira Putina do udziału w obchodach rocznicy wyzwolenia Auschwitz w styczniu 2015 roku, chociaż Auschwitz nie znajduje się w Czechach.

Można jednak argumentować, że Zeman oraz wielu innych prominentnych polityków po prostu gra kartą populizmu. Według ostatniego bowiem sondażu opinii publicznej na temat konfliktu na Ukrainie przeprowadzonego przez agencję CVVM w październiku 2014 r. czeskie społeczeństwo jest podzielone w kwestii sankcji wobec Rosji[13]. Wśród respondentów, którzy przynajmniej słyszeli o sankcjach 42 procent je popiera, 39 jest przeciw, a 20 procent nie wie, co o nich myśleć. 34 procent badanych opowiedziało się za zachowaniem integralności terytorialnej Ukrainy, podczas gdy 23 było za podziałem tego kraju. Na pytanie o ocenę roli Rosji w konflikcie 11 procent odpowiada, że była pozytywna, 82 procent ocenia ją jako negatywną. Przede wszystkim jednak, 65 procent respondentów uznaje kryzys ukraiński za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Republiki Czeskiej.

Ten podział występujący w społeczeństwie może być więc wykorzystywany przez polityków i specjalistów od propagandy z dowolnej strony lub frakcji. Ten ideologiczny podział czeskiego społeczeństwa i twórców czeskiej polityki zagranicznej przetrwa prawdopodobnie nawet w warunkach faktycznej wojny handlowej między UE a Rosją. Miejmy nadzieję, że to, czego Czechy naprawdę potrzebują, by przewalczyć własną przeszłość to tylko czas i zmiana pokoleniowa, a nie kolejny konflikt zbrojny na czeskich granicach.

 

Václav Lidl – ekspert czeskiego Association for International Affairs



[1] H. J. Mackinder, Democratic Ideals and Reality, National Defense University Press, Washington 1942.

[2] Władza oparta na władaniu ziemią, w przeciwieństwie do władztwa mórz – talassokracji.

[3] K. Durman, Popely ještě žhavé: konce dobrodružství, Karolinum, Praha 2009.

[4] M. Kundera, Únos Západu, w: M. Havelka, L. Cabada (red.), Západní, východní a střední Evropa jako kulturní a politické pojmy, Západočeská univerzita v Plzni, Plzeň 2002.

[5] Wywiad z Václavem Havlem, listopad 2002, www.vaclavhavel.cz/showtrans.php?cat=rozhovory&val=1676_rozhovory.html&typ=HTML.

[6] Wywiad z Václavem Havlem, październik 2007, archiv.ihned.cz/c1-22154270-rusko-hleda-sve-hranice-rika-havel.

[7] T. G. Masaryk, Rusko a Evropa, Ústav T. G. Masaryka, Praha 1995.

[8] Por. doniesienia tygodnika Respekt, respekt.ihned.cz/c1-60788160-slouf-ma-slabinu-spatne-kontakty-na-rusko.

[9] Oficiální portál pro podnikání a export - Businessinfo.cz, www.businessinfo.cz/cs/zahranicni-obchod-eu/teritorialni-informace-zeme/rusko.html.

[10] Zob. roczne sprawozdanie czeskich służb specjalnych BIS, www.bis.cz/n/2014-10-27-vyrocni-zprava-2013.html.

[11] Moscow fleshes out Eurasian Union plans, www.euractiv.com/europes-east/moscow-fleshes-eurasian-union-pl-news-509042.

[12] Zob. Slon.ru., slon.ru/world/pochemu_prezident_chekhii_vlyubilsya_v_putinskuyu_rossiyu-1185897.xhtml.

[13] Zob. visegradrevue.eu/?p=3056.

Wyświetl PDF