Ważne daty polskie: 26 stycznia 1919 r. – wybory do Sejmu Ustawodawczego

omp

26 stycznia 2016

Tak zaczynało się życie sejmowe II RP: 26 stycznia 1919 r. odbyły się wybory do Sejmu Ustawodawczego – potem kontynuowane w miarę, jak głosowania mogły być przeprowadzane się na kolejnych ziemiach odbudowującego się państwa polskiego. W skład Sejmu Ustawodawczego weszli też posłowie z tytułu zasiadania w parlamentach państw zaborczych. Najsilniejszymi ugrupowaniami były Związek Sejmowy Ludowo-Narodowy (jego klubowi przewodził Wojciech Korfanty) – 109 posłów, Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego „Wyzwolenie” (Błażej Stolarski) – 58, Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast” (Wincenty Witos) – 44, Związek Polskich Posłów Socjalistycznych (Ignacy Daszyński ) – 35. Zatem ugrupowania, które – choć pod różnymi szyldami – wpisały się na trwałe w życie II RP. Pod tym względem debiut sejmowy II RP okazał się bardziej trwały niż debiut sejmowy III RP (i to nie tylko biorąc pod uwagę wyniki niedemokratycznych wyborów z 1989 r., ale i tych z 1991 r.).

Choć trzeba też przyznać, że w życie polityczne II RP weszły partie wykształcone parę dekad wcześniej – czy może lepiej napisać: ewoluujące już od paru dekad) – korzystające z pewnych możliwości działania (w Galicji naprawdę dużych) w ramach państw zaborczych, a zatem nie trzeba było “skrzykiwać się” od nowa, a “jedynie” (to było wielkie wyzwanie…) zaadaptować do funkcjonowania wreszcie we własnym państwie. PRL takich możliwości zycia politycznego, jak państwa zaborcze – a zwłaszcza Austro-Węgry – nie dawał. Niech to też będzie kolejnym przyczynkiem do dyskusji, jak bardzo (nie) było to państwo prawdziwie polskie… Co zresztą nie przeszkadza jego funkcjonariuszom pouczać nas teraz w kwestiach demokracji.

Na zdjęciu – Naczelnik Państwa Józef Piłsudski otwierający obrady Sejmu Ustawodawczego. Oto co powiedział 10 lutego 1919 r.:

Panowie posłowie!

Półtora wieku walk, krwawych nieraz i ofiarnych, znalazło swój tryumf w dniu dzisiejszym. Półtora wieku marzeń o wolnej Polsce czekało swego ziszczenia w obecnej chwili. Dzisiaj mamy wielkie święto narodu, święto radości po długiej, ciężkiej nocy cierpień. W tej godzinie wielkiego serc polskich bicia czuję się szczęśliwym, że przypadł mi zaszczyt otwierać Sejm polski, który znowu będzie domu swego ojczystego jedynym panem i gospodarzem. Radość dnia dzisiejszego byłaby stokroć większą, gdyby nie troska, że zbieracie się w chwili niezwykle ciężkiej. Po długiej, nieszczęsnej wojnie świat cały, a z nim i Polska, czekają z tęsknotą upragnionego pokoju. Tęsknota ta w Polsce dziś ziścić się nie może. Synowie Ojczyzny muszą iść, by bronić granic i zabezpieczyć Polsce swobodny rozwój. Sąsiedzi nasi, z którymi pragnęlibyśmy żyć w pokoju i zgodzie, nie chcą zapomnieć o wiekowej słabości Polski, która tak długo stała otworem dla najazdów i była ofiarą narzucania jej obcej woli przemocą i siłą. Nie chcemy mieszać się do życia wewnętrznego któregokolwiek z naszych sąsiadów, lecz pozwolić nie możemy, by pod jakimkolwiekbądź pozorem, chociażby pod pozorem rzekomego dobrodziejstwa, naruszano nasze prawo do samodzielnego życia. Nie oddamy ani piędzi ziemi polskiej i nie pozwolimy, by uszczuplano nasze granice, do których mamy prawo. Dążności naszych sąsiadów sprawiły, że ze wszystkimi nimi znajdujemy się obecnie w otwartej wojnie, lub co najmniej w stosunkach mocno naprężonych. Jasną stroną w naszych stosunkach zewnętrznych są zacieśniające się węzły przyjaźni z państwami Entety. Głęboka sympatia łączyła już dawniej Polskę ze światem demokratycznym Europy i Ameryki, nie szukającym sławy w podbojach i ucisku innych narodowości, a pragnącym ułożenia stosunków w myśl zasad sprawiedliwości i słuszności. Sympatia ta spotęgowała się, gdy sławne armie państw sprzymierzonych, druzgocąc ostatnią potęgę naszych ciemiężycieli, wyzwoliły Polskę z niewoli. Jestem przekonany, że serdeczne uczucia i niezaprzeczona spólność interesów z tymi państwami uczynią niezbędną dla nas z ich strony pomoc – wydatną i skuteczną. Naród polski przez półtora wieku zmuszany był stosować się do praw narzuconych przez obcą przemoc. Nie mogąc normować swego życia według własnej woli, zatracił przez ten długi okres poczucie prawa i wiarę we własne siły. Obdarzeni dziś zaufaniem narodu, dać mu macie podstawy dla jego niepodległego życia w postaci prawa konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej. Na tej podstawie utworzycie rząd, oparty o prawa, przez wybrańców narodu ustanowione. Prawa przez was uchwalone, będą początkiem nowego życia wolnej i zjednoczonej Ojczyzny. Polska, otoczona zewsząd przez wrogów, musi posiadać armię, któraby mogła sprostać swoim ciężkim zadaniom. Macie poprzeć i rozwinąć rozpoczętą budowę wojska, tak by Ojczyzna, zasłonięta piersiami żołnierza, mogła się czuć bezpieczną i przeświadczoną, że honoru jej i praw broni silna i dobrze wyposażona armia. Wreszcie zwrócicie panowie, niechybnie baczną uwagę na niedomagania naszego życia gospodarczego, upośledzonego przez gospodarkę obcych i zrujnowanego silnie przez wojnę i okupację. W tej dziedzinie należyte uregulowanie spraw znajdującego się w upadku przemysłu i niezbędnych reform agrarnych w duchu postępu i wielkich demokracyj Zachodu stworzy zdrowe podstawy dla siły duchowej narodu i da trwałe podłoże dla budowy jego przyszłości. Życząc panom powodzenia w ich trudnej i odpowiedzialnej pracy, ogłaszam pierwszy Sejm wolnej i zjednoczonej Rzeczypospolitej Polskiej za otwarty i powołuję najstarszego z panów, posła Ferdynanda Radziwiłła do objęcia tymczasowego przewodnictwa.

PS. O różnych polskich wyborach – od schyłku okresu zaborów po III RP – traktuje wydana przez OMP książka Szkoły polskiej demokracji (http://omp.org.pl/ksiazka.php?idKsiazki=288).

Tagi: , , , , , , ,

Komentarze są niedostępne.