Ozanczone wpisy ‘konserwatyzm’

Wpisy :

    Ile konserwatyzmu w konserwatyzmie

    omp

    9 marca 2016

    Konserwatyzm współczesnych torysów to złożona sprawa. W ich gronie są tradycjonaliści, którzy czerpią z bogatego dziedzictwa angielskiej myśli konserwatywnej i nie idą na zbyt duże kompromisy ideowe i polityczne. Ale to właśnie oni z niepokojem, a niekiedy z niechęcią obserwują, jak te kompromisy (których jednym z symboli jest zmiana logotypu ugrupowania) stają się treścią polityki prowadzonej przez liderów politycznych Partii Konserwatywnej. Ci ostatni mogą teraz bronić się skutecznością swych poczynań, czego kluczowym dowodem są kolejne zwycięskie wybory. Tyle że sukces wyborczy jako taki nie rozstrzyga jeszcze o tym, czy opiera się on o porządną politykę konserwatywną, a nie np. o słabość konkurencji, odejście od pryncypiów, czy sprawny PR. W jeszcze innej (choć nie tak odległej) płaszczyźnie można zapytać, czy torysowski konserwatyzm jest ideowo adekwatną odpowiedzią na wyzwania, przed którymi stoi teraz Wielka Brytania (nie tylko w kontekście Brexit, którego sprawa rozpętała zresztą retoryczną wojnę domową w gronie torysów), ale także cała Europa. Wszak konserwatyści w wielu państwach europejskich (fakt, że w części z nich nieliczni i zmarginalizowani) chętnie inspirowali się i inspirują tym, co proponują następcy Edmunda Burke’a. (więcej…)

    Paweł Popiel o powstaniu listopadowym

    omp

    30 listopada 2013

    Przedstawiamy fragmenty Pamiętników Pawła Popiela (1807-1892), w których ten wybitny polski myśliciel konserwatywny wspomina dramatyczne wydarzenia z powstania listopadowego i przedstawia swoją ocenę insurekcji.

    “Powstania narodów ujarzmionych, wczesne czy niewczesne, bardzo trudno wstrzymać, kiedy raz wybuchły. Potrzeba czasem stawać jakoby po stronie ciemięzcy i dla dobra ojczyzny wydawać się jej odstępcą, co jest tak wysokim patriotyzmu szczytem, że mało kto ma odwagę do niego się podnieść. Na krzyk Jeszcze Polska nie zginęła! serce się podnosi, krew w żyłach burzy – a jak na okręcie żeby go ratować wyrzucają mienie i towary, tak wyrzucono w przepaść wszystkie instytucje narodowe, swobody, armię, autonomię – w nadziei, że się dobije do portu, a trafiono tylko na wiry i skały”. (więcej…)

    Maciej Kowalski, “Adolf Bocheński – konserwatysta, którego trzeba pamiętać”

    omp

    27 listopada 2012

    Cechą wielkich myślicieli politycznych jest to, że ich twórczość wytrzymuje próbę czasu i jest aktualna nawet dla kolejnych pokoleń. Ostatnie przypomnienie dzieł wybitnego konserwatywnego publicysty Stanisława Cata-Mackiewicza przez wydawnictwo Universitas pokazało, że dorobek pisarza tworzącego nawet ponad siedemdziesiąt lat temu nie traci na ważności. W okresie międzywojennym mieliśmy jednak w Polsce również innego wybitnego myśliciela konserwatywnego, dziś wciąż jeszcze nieco zapomnianego. Chodzi o Adolfa Marię Bocheńskiego, kontynuatora krakowskiej szkoły historycznej „stańczyków” i przedstawiciela grupy polskich młodych konserwatystów skupionych wokół „Buntu Młodych”, a później „Polityki”. (więcej…)

    Konserwatyści po wyborach

    Jacek Kloczkowski

    10 października 2011

    To się musiało w końcu stać. Nie mogło być ciągle tak, że partia rządząca będzie zawsze przegrywać kolejne wybory. Szkoda tylko, że ten zwrot nastąpił po czteroletniej kadencji, w czasie której rządzący nie wywiązali się z większości swoich obietnic z 2007 r., a w niektórych dziedzinach działali wręcz przeciwnie niż zapowiadali (wzrost podatków i biurokracji to tylko najbardziej spektakularne tego przykłady). Zapewne część wyborców uznała, że pod rządami PiS byłoby jeszcze gorzej, inne partie w ogóle nie były w stanie nawiązać walki o zwycięstwo. Wielką rolę w tym nowym-starym rozdaniu odegrały media – największe stacje telewizyjne roztaczające nad PO parasol ochronny przez większość dotychczasowych jej rządów, zaś PiS na ogół bezpardonowo atakujące. (więcej…)

    “Święto” Króla

    Jacek Kloczkowski

    19 stycznia 2011

    Jedną z typowych przywar części polskich „elit” opiniotwórczych jest ich niepohamowana skłonność, aby mówić Polakom, co i jak powinni świętować. Oczywiście dla ich własnego, Polaków, dobra i w imię ich własnej, Polaków, demokracji. Co i rusz można się natknąć na przejawy tej skłonności. Jednym z ostatnich jest felieton Marcina Króla („Wprost”, nr 52/2010), w którym m.in. ogłasza, że „Polacy są niesłychanie i przesadnie uwrażliwieni na godność narodową, ale kompletnie nie potrafią być dumni ze swoich osiągnięć”. Koronnym tego dowodem ma być „brak szacunku dla rocznicy 4 czerwca, która powinna się stać świętem narodowym (a nie 11 listopada wzięty z innej epoki), a jest przedmiotem idiotycznych sporów”. (więcej…)

    Kryzys z większymi problemami w tle

    Jacek Kloczkowski

    16 stycznia 2011

    Lektura tekstów o przyczynach, przebiegu i skutkach kryzysu ekonomicznego nie nastraja optymizmem. Widać bowiem wyraźnie, jak jeden po drugim zawodziły kolejne mechanizmy i instrumenty, które mogły i powinny uchronić największe gospodarki świata przed zapaścią, a przynaj­mniej zminimalizować jej skalę. Dzierżyli je w dłoniach rządzący potężnymi niekiedy państwami i sowicie wynagradzani specjaliści renomowanych firm. Wydawałoby się zatem, że właśnie ekonomia stanowi tą sferę rzeczywistości, która jest najbaczniej pilnowana i najbardziej racjonalna, i że ryzyko, iż negatywne zjawiska wymkną się spod kontroli, jest niewielkie. Oczywiście, trudno było zakładać, że nigdy już żaden poważny kryzys nie zakłóci prosperity, jakiej wiele gospodarek doświadczało od lat. Niemniej kolejne spektakularne bankructwa, niepokojące dane, ponure prognozy, bezwzględne w swej wymowie analizy – jakimi jesteśmy bombardowani od 2008 roku – wskazują jednoznacznie, że błędy i zaniechania przytrafiły się światom polityki i biznesu, ale także tym, którzy je legitymizują i dają im siłę – wyborcom i klientom – w skali znacznie przekraczającej dopuszczalną. (więcej…)

    Turystyka ideowa – śladami Pawła Popiela

    omp

    30 maja 2010

    Paweł Popiel (1807-1892) kojarzony jest przede wszystkim z krakowskim konserwatyzmem. Nie jest może aż tak z nim utożsamiany jak Stańczycy – Józef Szujski, Stanisław Koźmian, Stanisław Tarnowski – ale uprawiał on konserwatywną politykę pod Wawelem na długo nim owi przedstawiciele kolejnej generacji zachowawców wkroczyli w życie publiczne. Współtworzył na przykład słynny dziennik “Czas”, był rajcą miejskim, angażował się w szereg inicjatyw lokalnych.

    (więcej…)

    Czego nas uczą wybory na Wyspach?

    Ryszard Legutko

    18 maja 2010

    Niedawne wybory do Izby Gmin w Wielkiej Brytanii pokazały, że nawet najtrwalsze przyzwyczajenia nie gwarantują stałości ich obiektu. Na kontynencie panowało powszechne przekonanie, że na Wyspach istnieją tylko dwie partie, stąd system dwupartyjny jest koniecznością. Sukces formacji politycznej trzeciego gracza, Nicka Clegga, stawia nas przed pytaniem o trwałość nowego porządku partyjnego i jego ewentualne konsekwencje dla polityki brytyjskiej. (więcej…)