Walery Gostomski (1854-1915) to jeden z wielu zapomnianych polskich publicystów i myślicieli doby zaborów. Znany był przede wszystkim jako krytyk literacki i badacz literatury. Zajmował się w tej roli m.in. twórczością Mickiewicza, Sienkiewicza, Fredry, Goethego, Tołstoja czy Wyspiańskiego. Nie stronił od zagadnień politycznych i społecznych. Może najważniejszym jego dziełem w tym nurcie była broszura Ponad stronnictwami z 1907 roku. Polemizował w niej ostro z niektórymi założeniami programu Narodowej Demokracji i samym charakterem tego stronnictwa, ale nie była to krytyka z rodzaju tych, po których czas musi długo leczyć rany, albo wręcz zbliżenie stanowisk nie jest możliwe – Gostomski pod koniec życia związał się bowiem z endecją. We wspomnianej broszurze oberwało się zresztą także socjalistom i konserwatystom. Co było przyczyną, dla której Gostomski krytycznie oceniał wpływowe na początku XX wieku (tekst jest z 1907 r.) stronnictwa i ruchy ideowe, dobrze ilustruje poniższy fragment jego dzieła. (więcej…)
Ozanczone wpisy ‘realizm polityczny’
Wpisy :
Przestroga sprzed ponad stu lat
14 września 2015Na marginesie uwag Mariana Zdziechowskiego o czeskich opiniach na temat Polski i Rosji
3 stycznia 2014Na stronie www.polskietradycje.pl przedstawiamy tekst Mariana Zdziechowskiego Sądy słowiańskie o Polsce i Rosji. W tej ciekawej analizie z 1891 r. wybitny myśliciel przyjrzał się temu, co Czesi z kręgu tzw. realistów sądzili o stosunku Polaków do Rosji. Ów czeski pogląd wedle Zdziechowskiego można by ująć w skrócie tak: “Dziećmi byliście i jesteście, całe dzieje wasze świadczą, że szlachta polska umiała tylko gnębić ten lud, którym dopiero po upadku waszym zaopiekowała się Rosja; gorzkie doświadczenia porozbiorowe nie nauczyły was niczego; dowodem tego Galicja: dano wam autonomię, a nie umiecie z niej korzystać; pieniędzy brak, lud w nędzy, Rusinów uciskacie. Jednym słowem szlachta wasza jest żywiołem szkodliwym zawsze i wszędzie. Rząd rosyjski musi się od niej bronić dla własnego bezpieczeństwa, słusznie usiłując zmiażdżyć ją i zrusyfikować”.
To nie jedność daje siłę
2 grudnia 2013Siła płynąca z wewnętrznej jedności w sprawie polityki zagranicznej to mit. To czy rządzący i opozycja będą mówić jednym głosem bądź przynajmniej powstrzymywać się od wzajemnej krytyki w ważnych dla Polski sprawach dotyczących sytuacji międzynarodowej (jak teraz wydarzenia na Ukrainie) – ma niewielkie przełożenie na skuteczność polskiej dyplomacji (szeroko rozumianej, nie tylko realizowanej przez MSZ). Przecież nasi sojusznicy i rywale na arenie międzynarodowej doskonale wiedzą, co o sobie zwykle mówią, jak się traktują strony rywalizacji politycznej w Polsce. Jedność na pokaz ich nie zwiedzie i nie skłoni do zmiany stanowiska na bardziej dla nas korzystne. Owszem, czasem utrudnia konkurentom czy przeciwnikom wykorzystywanie jako pretekstu wewnętrznej niezgody, ale zwłaszcza w kontaktach z państwami mało demokratycznymi czy niedemokratycznymi, daje ona niewiele realnych atutów – ma znaczenie głównie na użytek wewnętrzny, choć też nie należy go przeceniać, wobec małego zainteresowania polskiej opinii publicznej sprawami międzynarodowymi. (więcej…)