Strona główna | Czytelnia | Publikacje | Informator | Zarejestruj się | Zaloguj | Odzyskiwanie hasła | English Version
OMP

Główne Menu

Nasi autorzy

Strony tematyczne

Sklep z książkami OMP

Darowizny na rzecz OMP

Księgarnie z książkami OMP
Lista księgarń - kliknij

Przemysław Żurawski vel Grajewski - Geneza stosunków pomiędzy Unią Europejską a Federacją Rosyjską
.: Data publikacji 26-Maj-2009 :: Odsłon: 3477 :: Recenzja :: Drukuj aktualną stronę :: Drukuj wszystko:.

 

(rozdział książki Polityka Unii Europejskiej wobec Rosji a interesy Polski 1991-2004, Ośrodek Myśli Politycznej, Centrum Europejskie Natolin, Kraków-Warszawa 2008)

 

Formalnie fundamenty prawne pod funkcjonowanie tak Unii Europejskiej, jak i Federacji Rosyjskiej położono w tym samym czasie, tzn. w grudniu 1991 r. Oba byty nie wyłoniły się jednak z nicości. UE powstała na osnowie Wspólnot Europejskich, Rosja zaś wyodrębniła się z byłego ZSRR jako jego główny spadkobierca. Doświadczenie relacji wzajemnych Brukseli i Moskwy sprzed roku 1991 w sposób naturalny ważyło więc na decyzjach obu stron, podejmowanych w momencie przełomu w latach 1989-1992 odnośnie do kształtowanych na nowo, ale przecież nie od zera, wzajemnych stosunków. Zaprezentowanie tego dziedzictwa, powodów i metod jego przezwyciężania, jak też odpowiedź na pytanie o zasadnicze linie polityczne głównych państw członkowskich Unii, kształtujących w sposób przemożny stosunek Brukseli do Moskwy w interesującym nas okresie 1991-2004 jest treścią niniejszego rozdziału, będącego jednocześnie wprowadzeniem merytorycznym do zasadniczego toku wykładu przedstawianego w kolejnych partiach pracy, a poświęconego wydarzeniom mającym miejsce po 1991 r.

 

1.1. Dziedzictwo (1951-1991)

 

Rozpad Związku Socjalistycznych Republik Rad[1] (ZSRR) postawił przed rodzącą się równolegle Unią Europejską szereg wyzwań dotyczących formułowania jej polityki wobec Rosji i całego obszaru dawnego bloku sowieckiego. Spojrzenie z Brukseli na Moskwę dawało przy tym bardzo niejednolity obraz. Był on plątaniną obaw, dodatkowo wzmacnianych krwawym dramatem Jugosławii (mogącym działać na wyobraźnię jako przykład rozpadu formalnie federacyjnego państwa komunistycznego – rodzaju mini ZSRR), nadziei (na wielki i wygłodniały rynek, czekający na ofertę zachodnich firm wszelkiego rodzaju) i oczekiwań na to, że w Rosji nastąpi triumf demokracji, rządów prawa i gospodarki rynkowej, będący rezultatem ostatecznej kompromitacji komunistycznej utopii i zwycięstwa europejskiego, czy szerzej zachodniego, wolnościowego modelu ustrojowego.

Stosunki pomiędzy integrującą się Europą a Moskwą w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa są zjawiskiem stosunkowo świeżym. Mimo iż dokonanie rozłamu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Europą Zachodnią było głównym założeniem metodologicznym polityki ZSRR wobec Zachodu w okresie zimnej wojny, a jedyny istniejący wówczas element integracji europejskiej w dziedzinie obronności – Unia Zachodnioeuropejska potencjalnie mogłaby być rozpatrywana jako instrument przeprowadzenia tego typu operacji, to jednak, z uwagi na wirtualny w znacznej mierze charakter UZE, Moskwa nigdy nie traktowała tej organizacji poważnie i ZSRR nigdy też nie podjął próby rozgrywania jej przeciw NATO czy USA. Ostatecznie UZE stała się obiektem ostrej krytyki Kremla, co świadczyło o uznaniu jej za integralną część wymierzonej w interesy ZSRR struktury Zachodu[2]. Powołanie do życia II filaru UE z jednej strony, a upadek ZSRR z drugiej, zmieniły tę sytuację, choć już pierestrojka przyniosła pierwsze zwiastuny nowego kursu w Moskwie i od 1987 r. można mówić o systematycznych kontaktach pomiędzy ZSRR a Unią Zachodnioeuropejską. Stosunek nowej Rosji do UZE był generalnie pozytywny, ale też i lekceważący. Co prawda, dd 1994 r. funkcjonował regularny dialog strukturalny między oboma podmiotami w postaci spotkań na szczeblu ministra spraw zagranicznych Rosji i jej ministra obrony z sekretarzem generalnym UZE i odpowiednimi ministrami z państwa sprawującego w niej w danym momencie prezydencję. Odbywano też spotkania w gronie przedstawicieli Dumy Państwowej Rosji i Zgromadzenia Parlamentarnego UZE. Tematem dialogu była zwykle problematyka zbrojeń w Europie[3]. Jak łatwo dostrzec, struktura wzajemnych kontaktów żywo przypominała poziom i procedury, z jakich startowały w tymże czasie relacje między Federacją Rosyjską a Unią Europejską.

Każda organizacja europejska, do której nie należał ZSRR, była od zarania istnienia tego państwa postrzegana jako przejaw „wrogiego spisku kapitalistów i imperialistów”. Tak opisywana była w Moskwie i Liga Narodów w latach 1919-1934, i polskie próby integracji Międzymorza, i Mała Koalicja z lat 1939-1940, i projekty konfederacji polsko-czechosłowackiej z lat 1939-1943[4]. Nic zatem dziwnego, że także powstanie Wspólnot Europejskich spotkało się z negatywną reakcją Moskwy, która w skierowanej do rządu Republiki Francuskiej nocie z 11 września 1951 r. dała wyraz swemu wrogiemu stosunkowi do deklaracji Schumana i tworzonej na jej podstawie Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, określając ją jako bazę dla działalności Paktu Północnoatlantyckiego w Europie i „próbę odrodzenia imperializmu niemieckiego”, stanowiącego „zagrożenie dla pokoju na świecie”. W moskiewskiej optyce celem integracji europejskiej było „stworzenie bazy ekonomicznej dla imperialistycznych bloków militarnych, skierowanych przeciwko państwom socjalistycznym i ruchom narodowo-wyzwoleńczym”, zaś „wspólny rynek był imperialistyczną zmową przeciwko ZSRR, za którą stały Stany Zjednoczone Ameryki Północnej”. Jak głosiła doktryna leninowska, „wspólny rynek jest ostatnią fazą imperializmu, który wyczerpał swoje zdolności rozwojowe”, w związku z czym prędzej czy później zakończy się fiaskiem[5]. Z podobnie negatywnym stosunkiem Moskwy spotkały się traktaty rzymskie i utworzone na ich mocy EWG i Euratom. Wspólnoty Europejskie ze swej strony również ustosunkowały się początkowo negatywnie wobec bloku sowieckiego[6], później jednak, w latach 1963, 1972-76 i 1978, podejmowały nieudane (z wyjątkiem relacji z Rumunią) próby nawiązania kontaktów z ZSRR i krajami Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG)[7]. Państwa bloku sowieckiego odmawiały podjęcia z EWG indywidualnych negocjacji, EWG natomiast, w związku z brakiem stosownych umocowań statutowych w RWPG, nie chciała prowadzić z tą ostatnią rokowań na temat współpracy. Skutkowało to brakiem podstaw prawnych wzajemnych kontaktów handlowych w postaci umów na szczeblu rządowo-wspólnotowym, co w negatywny sposób odbijało się na warunkach wymiany towarowej państw RWPG z krajami EWG od czasu wprowadzenia przez te ostatnie wspólnej polityki handlowej, tzn. od lat 70.[8].

Do czasów pieriestrojki władze sowieckie traktowały Wspólnoty Europejskie (WE) jako „instrument służący wzmocnieniu systemu kapitalistycznego w Europie Zachodniej” i „gospodarczą podbudowę NATO na gruncie europejskim”. Jako takie pozostawały więc one ideologicznym i politycznym wrogiem „obozu socjalizmu i postępu”, skutkiem czego ani Moskwa, ani też, na jej polecenie, żadne z państw satelickich ZSRR (poza Rumunią) nie nawiązały stosunków dyplomatycznych ze wspólnotową Brukselą. Nawet w okresie słynnej detente z pierwszej połowy lat 70. jedyne, na co zdobył się ZSRR, to oświadczenie, jakie padło w 1972 r. z ust Leonida Breżniewa, że europejski Wspólny Rynek należy uznać za „rzeczywistość ekonomiczną”[9]. Po 1979 r. stosunki wzajemne pogorszyły się jeszcze bardziej w związku z sowiecką agresją na Afganistan i stanem wojennym w Polsce[10].

Zmiana stanowiska sowieckiego zapoczątkowana została w 1984 r., a misję wykonawczą tej decyzji otrzymali Bułgarzy. W rezultacie ówczesny minister spraw zagranicznych Bułgarskiej Republiki Ludowej Michaił Christow spotkał się z Wilhelmem Haferkampfem – wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej ds. stosunków zewnętrznych. W wyniku owego spotkania uzgodniono podjęcie negocjacji dotyczących zawarcia umowy o współpracy pomiędzy EWG i RWPG[11]. Prawdziwy przełom nastąpił jednak dopiero w maju 1985 r., kiedy to Michaił Gorbaczow, półtora miesiąca po swoim wyborze na stanowisko I sekretarza KC KPZR, przyjął Giano Cervettiego – przewodniczącego grupy komunistycznej w Parlamencie Europejskim oraz zadeklarował gotowość Związku Sowieckiego do uznania Wspólnot Europejskich za „jedność polityczną” i poszukiwania z nimi porozumienia w ważnych kwestiach międzynarodowych. Jak słusznie zauważa badacz relacji rosyjsko-unijnych Marcin Bodio, owo oświadczenie Gorbaczowa chronologicznie wyprzedzało doktrynę „nowego myślenia politycznego” i koncepcję „wspólnego europejskiego domu od Atlantyku do Uralu”.[12] Zmiany w polityce ZSRR, zapoczątkowane przez Gorbaczowa, doprowadziły do nawiązania bezpośrednich kontaktów. W czerwcu 1985 r. ambasador PRL w Brukseli złożył na ręce przewodniczącego Komisji Europejskiej oficjalne pismo z propozycją wznowienia negocjacji pomiędzy Wspólnotami Europejskimi a RWPG. Jeszcze w tym samym roku Komisja Europejska uzyskała pełnomocnictwa do negocjacji z Sekretariatem RWPG. Celem rokowań miało być początkowo jedynie ustanowienie roboczych kontaktów między Wspólnotami Europejskimi, RWPG i Związkiem Sowieckim w strategicznych obszarach współpracy, co ostatecznie miało doprowadzić do rozwoju powiązań gospodarczych pomiędzy EWG i państwami obozu sowieckiego. We wrześniu 1985 r. RWPG przedstawiła w Brukseli projekt porozumienia zawierający propozycję deklaracji, iż normalizacja stosunków między obiema organizacjami nie będzie stanowiła przeszkody dla późniejszego unormowania i rozwijania relacji między Wspólnotami Europejskimi a poszczególnymi krajami członkowskimi bloku sowieckiego. Dnia 31 stycznia 1986 r. WE zgodziły się nawiązać oficjalne stosunki z RWPG, a jednocześnie Bruksela skierowała do każdego z państw owej organizacji list z propozycją bilateralnego uregulowania relacji dwustronnych, traktowanego jako uzupełnienie porozumienia na szczeblu WE-RWPG. Na ową propozycję pozytywnie odpowiedziały jako pierwsze Polska i Węgry, a do 2 maja 1986 r. – także i pozostałe kraje obozu wschodniego. Mimo spotkań ekspertów obu stron we wrześniu 1986 r. i w marcu 1987 r. dalszy postęp rokowań został jednak zahamowany wskutek różnicy zdań co do statusu Berlina Zachodniego. Na mocy traktatu rzymskiego został on włączony do EWG jako część terytorium RFN, czego Moskwa i jej satelici nie uznawali. RWPG, której pozycja słabła wraz z przegrywaniem przez ZSRR zimnej wojny, ostatecznie ustąpiła w tej kwestii w marcu 1988 r. Po dwóch latach negocjacji, dnia 9 czerwca 1988 r. ZSRR przesłał do Komisji Europejskiej oficjalną notę informującą o gotowości nawiązania stosunków dyplomatycznych i akredytowania swego ambasadora przy Wspólnotach Europejskich. W ślad za tym 25 czerwca 1988 r. w Luksemburgu RWPG i WE podpisały wspólną deklarację o wzajemnym uznaniu się[13]. Dwa miesiące później oficjalne stosunki ze Wspólnotami nawiązał także ZSRR. Pierwszy sowiecki ambasador przy WE Władimir Gieorgiewicz Szemiatienkow został akredytowany 2 marca 1989 r.[14].

Wspólnoty Europejskie już wówczas dążyły do podpisania układów dwustronnych z poszczególnymi państwami członkowskimi RWPG, czemu Moskwa usiłowała przeciwdziałać. W związku z postępującym rozkładem bloku sowieckiego opór Kremla nie był już jednak skuteczny. W 1988 r. Wspólnoty podpisały układy o handlu i współpracy z Węgrami i Czechosłowacją, w roku 1989 – z Polską, zaś 18 grudnia owego roku podobne porozumienie osiągnięto także z samym ZSRR. Wszystkie te umowy zawierały postanowienie o przyznaniu odnośnym partnerom WE klauzuli najwyższego uprzywilejowania. Wspólnoty Europejskie zniosły też wszelkie handlowe restrykcje ilościowe dotyczące towarów sowieckich z wyjątkiem ograniczeń wobec stali walcowanej, tekstyliów i kilku pomniejszych produktów „wrażliwych” z punktu widzenia ochrony rodzimych europejskich producentów. Ponieważ w 1990 r. na RFSRR przypadało 77% sowieckiego eksportu i 69,5% importu, a po 1991 r. UE uznała Rosję za pełnoprawnego sukcesora Związku Sowieckiego także w zakresie omawianego układu z 1989 r., porozumienie to zdeterminowało stosunki handlowe między powstającą UE a wyodrębniającą się z ZSRR Federacją Rosyjską[15].

Kwiecień roku 1989 był okresem, w którym Wspólnoty Europejskie już wyraźnie przeczuwały narastającą potrzebę stworzenia polityki wschodniej godnej tej nazwy. W imieniu przewodniczącej Wspólnotom Hiszpanii Francisco Fernandes Ordoñez oświadczył wówczas, że „12” przyjmie wspólną strategię wobec Europy Wschodniej. Wkrótce potem Rada Europejska w Madrycie (26-27 VI 1989) uznała wagę zintegrowania aspektów politycznych i ekonomicznych oraz zasad współpracy, jakich Wspólnoty Europejskie i ich państwa członkowskie powinny przestrzegać w swych stosunkach z ZSRR i państwami Europy Środkowo-Wschodniej[16].

Dnia 18 grudnia 1989 r. – tzn. już po upadku satelickich dyktatur komunistycznych w Europie Środkowej – Związek Sowiecki zawarł z WE porozumienie o handlu i współpracy gospodarczej, które weszło w życie w lutym 1990 r. i stanowiło formalnoprawną podstawę stosunków ZSRR, a potem Rosji z WE/UE aż do momentu zastąpienia go w 1997 r. przez Porozumienie o partnerstwie i współpracy UE-Rosja[17]. Następnie 2 lutego 1991 r. zostało powołane do życia przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Moskwie, na którego czele stanął Michel Emmerson. Pełne stosunki pomiędzy WE a ZSRR nawiązano zatem dopiero na kilka miesięcy przed rozpadem Związku Sowieckiego, a i tak zaczęły się one pod złą wróżbą, gdyż jedną z pierwszych decyzji, jaką podjął Emmerson było zawieszenie pomocy finansowej Wspólnot dla ZSRR w związku z postawą władz moskiewskich wobec akcji wojsk sowieckich w Wilnie w styczniu 1991 r., która pociągnęła za sobą ofiary śmiertelne wśród ludności cywilnej[18]. W relacjach Brukseli z sowiecką Moskwą zimna wojna kończyła się więc wyjątkowym chłodem.

 

1.2. Główni aktorzy wewnątrz UE i ich relacje z Rosją

 

Waga relacji Rosji z Niemcami, Francją i Wielką Brytanią doceniona została w Moskwie już w Założeniach polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej z 1993 r.[19], w których konieczność pogłębienia współpracy politycznej z tymi trzema państwami wymieniono zaraz po podobnych uwagach dotyczących rozwoju współdziałania z UE i UZE. W Koncepcji bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej z roku 2000[20] listę tę uzupełniono o Włochy[21]. Podkreślenie faktu, że ton relacjom rosyjsko-unijnym nadawały przede wszystkim stosunki Moskwy z Berlinem, Paryżem i Londynem jest o tyle istotne, iż poszerzenie UE o dziesięćnowych państw, w tym osiem z Europy Środkowej, wraz z największym z nich – Polską, zmieniło system kształtowania polityki Unii wobec Rosji. W tym sensie stanowi ono dodatkowe usprawiedliwienie przyjętych cezur czasowych.

Dla UE „15” państw głównym kreatorem polityki wobec Rosji były Niemcy. Niemiecka klasa polityczna odczuwała rodzaj wdzięczności wobec Moskwy za jej zezwolenie na zjednoczenie kraju. Doświadczenie decydującej roli zgody Kremla jako warunku zjednoczenia[22] umocniło też w Niemczech przekonanie o mocarstwowym znaczeniu Rosji w polityce międzynarodowej oraz przeświadczenie, że bez jej udziału nie da się rozwiązać żadnych istotnych problemów współczesnego świata, a przynajmniej Europy i jej otoczenia (Kaukazu i Bliskiego Wschodu). Wyrazem tych poglądów, panujących wśród niemieckich elit przywódczych, był opublikowany we wrześniu 1994 r. przez rządzącą wówczas CDU dokument dyskusyjno-programowy zatytułowany Reflections on European Policy, znany jako raport Schäublego-Lammersa[23], w którym zalecano „danie Rosji pewności, że wraz z UE jest uznawana za drugi ośrodek ładu politycznego w Europie”, co też usiłowała czynić ówczesna prezydencja niemiecka[24]. Pamięć historyczna Niemców powodowała ponadto, że postrzegali oni Rosję jako kraj ciężko doświadczony w wyniku agresji III Rzeszy, któremu z tego tytułu należy się zadośćuczynienie[25]. Zręczne połączenie w sferze symboli z jednej strony Gorbaczowowskiej pieriestrojki, z drugiej zaś obalenia Muru Berlińskiego, czyniły z Rosjan i Niemców w wymiarze propagandowym głównych autorów i aktorów obalenia komunizmu w Europie, co także jest elementem zbliżającym oba kraje.

W początkowym okresie podstawą wzajemnych stosunków Niemiec i Rosji był Układ o przyjaznym sąsiedztwie, partnerstwie i współpracy z 9 listopada 1990 r., a więc podpisany jeszcze w czasach sowieckich Od czerwca 1998 r. obie strony prowadzą tzw. „dialog petersburski” – tzn. coroczne bilateralne konsultacje polityczne, wzbogacane o spotkania przywódców obu państw. Ich początek, rozgrywający się jeszcze w duecie Helmut Kohl-Borys Jelcyn, był przez rząd niemiecki komentowany jako „otwarcie nowego rozdziału w stosunkach dwustronnych”, ale właściwej dynamiki proces ten nabrał dopiero w epoce Gerharda Schrödera i Władimira Putina, kiedy to spotkania kanclerza Niemiec z prezydentem Rosji odbywały się nawet kilka razy do roku. We współpracy tej uczestniczyły także Bundestag i Duma oraz podmioty Federacji Rosyjskiej i landy RFN[26].

W pierwszych latach po upadku ZSRR w polityce Berlina wobec Moskwy dominowały cztery zasadnicze problemy: wycofanie wojsk rosyjskich z terenów byłej NRD, los mniejszości niemieckiej w Rosji masowo imigrującej do RFN, przyszłość obwodu kaliningradzkiego oraz wzajemne związki ekonomiczne. Do roku 1994 dwie pierwsze kwestie zostały rozwiązane[27], problem kaliningradzki przechodził natomiast kolejne fazy ukonkretniania związanych z nim wyzwań ekonomicznych, socjalnych, ekologicznych, epidemiologicznych, transportowych i wreszcie politycznych (te ostatnie wynikały z przekształcania się obwodu w rosyjską enklawę wewnątrz UE). Kwestie ekonomiczne zachowały swą aktualność przy narastającym znaczeniu dostaw rosyjskich surowców energetycznych do Niemiec.

Niemcy były też – i są nadal – jednym z głównych promotorów zasady Russia first w polityce wschodniej UE. RFN skutecznie wspierała Moskwę na arenie międzynarodowej, wspomagając ją w rozmowach dotyczących przystąpienia Rosji do grupy G-7, redukcji długów rosyjskich zaciągniętych u wierzycieli skupionych w Klubach Paryskim[28] (gdzie Niemcy były wierzycielem 40% rosyjskich długów[29]) i Londyńskim[30] oraz przy negocjowaniu Porozumienia o partnerstwie i współpracy z UE. Berlin wykazywał zawsze daleko posuniętą wrażliwość na tzw. „usprawiedliwione interesy bezpieczeństwa Rosji”, cokolwiek by to sformułowanie miało oznaczać[31]. Wraz z Francją w połowie lat 90. wspierał też, ze szkodą dla Polski, rosyjskie stanowisko w zakresie modyfikacji Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie (CFE)[32], zaś w 2000 r., także wspólnie z Paryżem, w obawie przed reakcją Moskwy zdystansował się od okazania Ukrainie wyraźniejszej perspektywy europejskiej[33]. W okresie drugiej kadencji Schrödera, na kanwie wojny w Iraku i z uwagi na wyborcze potrzeby SPD[34], Niemcy dołączyły do tradycyjnej antyamerykańskiej polityki Francji, występując wraz z Paryżem i Moskwą przeciwko Waszyngtonowi[35]. Poszukiwanie w Rosji przeciwwagi dla Stanów Zjednoczonych było odtąd jednym z głównych motywów polityki RFN pod rządami socjaldemokracji – tzn. do końca interesującego nas okresu.

Z kolei stanowisko Francji wobec Rosji jest silnie motywowane antyamerykanizmem Paryża i poszukiwaniem w Moskwie partnera zdolnego do ograniczania wpływów USA na Starym Kontynencie. Tendencja ta doskonale wpasowała się w rosyjską wizję pożądanego kształtu stosunków międzynarodowych. Na przełomie 1991 i 1992 r. pojawił się jeszcze dodatkowy – wprawdzie krótkotrwały, ale wówczas ważny – czynnik psychologiczny, wzmacniający francuską wolę współpracy z Rosją, w postaci nowych zjednoczonych Niemiec, na rzecz których Francja zdawała się tracić swój dotychczasowy status pierwszego mocarstwa kontynentalnego Europy Zachodniej. Układ sił i wzajemne relacje, także wewnątrz UE, musiały być ponownie zdefiniowane i demonstrowanie zbliżenia z Rosją mogło się w Paryżu wydawać zabiegiem bardzo pożądanym. Klimat nad Sekwaną był zatem dla Rosji niezwykle sprzyjający. Korzystając z tego, w dniach 5-6 lutego 1992 r. – niecałe dwa miesiące po rozwiązaniu ZSRR – Jelcyn jako prezydent nowej Rosji złożył wizytę w Paryżu, gdzie podpisał rosyjsko-francuski traktat o współpracy, okrzyknięty przez propagandzistów obu stron nową ententą. Na mocy tego porozumienia stworzono swoiste podwaliny francusko-rosyjskiego dialogu strukturalnego w postaci stałej komisji roboczej, spotykającej się raz w roku, mającej za zadanie instytucjonalizację uprzywilejowanych stosunków Moskwy i Paryża. Zważywszy na rolę Francji jako jednego z głównych motorów powstającej wówczas UE i niewątpliwie najważniejszego centrum politycznej idei uczynienia z Unii mocarstwa światowego, konkurencyjnego wobec Stanów Zjednoczonych, nie może być zaskoczeniem, że to właśnie do Paryża prezydent Jelcyn skierował swe pierwsze kroki na drodze do budowy nowej architektury bezpieczeństwa europejskiego[36].

Francuska i rosyjska wizja oparcia bezpieczeństwa europejskiego na KBWE/OBWE, forsowana w pierwszej połowie lat 90., wyraźnie ze sobą korespondowały[37]. Niechęć Paryża do naturalnego proamerykanizmu uwolnionych spod dominacji ZSRR/Rosji państw Europy Środkowej wpływała negatywnie na stosunek Francji do poszerzenia NATO o byłe kraje satelickie ZSRR i skłaniała obie strony do poszukiwania innej niż natowska (amerykańska) formuły bezpieczeństwa europejskiego. Temu celowi miał m.in. służyć Pakt bezpieczeństwa i stabilizacji w Europie promowany przez premiera Edouarda Balladura i przyjęty w Paryżu 20 marca 1995 r.[38] Był on także wyrazem panującej nad Sekwaną niechęci wobec perspektywy poszerzenia Unii Europejskiej o kraje Grupy Wyszehradzkiej, otwarcie, acz jednostronnie już wówczas deklarujące wolę przystąpienia do UE[39]. Wspomniane kwestie stosunku Francji do Traktatu CFE, Ukrainy i Iraku, a także datujący się jeszcze od czasów I wojny światowej sentyment do Serbii, stanowiły kolejne obszary wzajemnego zrozumienia w relacjach francusko-rosyjskich. Francja skutecznie wsparła też przyjęcie Rosji do G-7 i do Rady Europy.

W 1994 r. Paryż i Moskwa podpisały dwie umowy o współpracy wojskowej, przewidujące szkolenie oficerów i wspólne manewry wojskowe. Na mocy decyzji prezydentów obu państw, począwszy od lutego 1996 r. odbywają się regularne (co najmniej dwa razy do roku) spotkania na szczeblu szefów rządów Francji i Rosji[40].

W zakresie kontaktów ekonomicznych, podobnie jak w przypadku Niemiec, coraz istotniejszą rolę odgrywa kwestia dostaw do Francji rosyjskich surowców energetycznych – głównie gazu.

W drugiej połowie lat 90., w związku z załamywaniem się rosyjskich nadziei na oparcie systemu europejskiego na KBWE/OBWE, w moskiewskich kręgach politycznych narodziła się idea zbudowania we współpracy z Francją i z Niemcami nowej „osi geopolitycznej”, mającej stać się podstawą „architektury bezpieczeństwa europejskiego w XXI wieku”. Przebywający w październiku 1997 r. z wizytą w Strasburgu prezydent Jelcyn wystosował do przywódców Francji i RFN zaproszenie na spotkanie w Rosji. Doszło ono do skutku w marcu 1998 r. w rezydencji Bor pod Moskwą, nie spełniło jednak pokładanych w nim przez gospodarzy nadziei. Rządzone przez Helmuta Kohla Niemcy i zaangażowana w krytykę rosyjskiej wojny w Czeczenii Francja nie były jeszcze wówczas gotowe do przyjęcia moskiewskich sugestii. Podjętą przez Rosję inicjatywę w tym zakresie słusznie odebrano jako próbę rozbicia jedności transatlantyckiej. Kreml wyciszył chwilowo swą akcję w omawianym kierunku, ale z niej zupełnie nie zrezygnował[41].

Podstawą rozwoju stosunków z trzecim najważniejszym dla Rosji partnerem z UE – Wielką Brytanią – była podpisana w Londynie przez prezydenta Borysa Jelcyna i premiera Johna Majora wspólna deklaracja z 30 stycznia 1992 r. Kontakty rosyjsko-brytyjskie, mimo dużej częstotliwości wizyt na szczeblu rządowym z obu stron, nie osiągnęły nigdy tej temperatury, co rosyjsko-francuskie czy rosyjsko-niemieckie. Brak im tak wyraźnej substancji politycznej, jaką w przypadku Francji jest jej tradycyjny, a w przypadku Niemiec nowy antyamerykanizm. Stąd też relacje Moskwy i Londynu mają zasadniczo charakter gospodarczy (perspektywy dostaw rosyjskiego gazu), a Wielka Brytania zwykle w sposób znacznie bardziej wyważony niż Francja i Niemcy ocenia meandry polityki rosyjskiej. Z rosyjskiego punktu widzenia plusem tej sytuacji był jedynie umiarkowany krytycyzm Londynu wobec wojny na Północnym Kaukazie[42].

Czwarte mocarstwo unijne – Włochy stały się nad wyraz wyrozumiałym partnerem Rosji za rządów swego kontrowersyjnego premiera Silvio Berlusconiego. Relacje osobiste szefa rządu włoskiego i prezydenta Putina stanowiły niewątpliwie istotny wymiar stosunków pomiędzy oboma krajami. Ich przełożenie na kontakty unijno-rosyjskie nie było jednak tak silne jak w przypadku Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii. Wynikało to zarówno z relatywnie słabszej pozycji Włoch, jak i z niskiej popularności Berlusconiego wśród zachodnioeuropejskich elit politycznych. Rzym wpisywał się jednak, niekiedy z wyraźną nadgorliwością, w prorosyjską politykę Paryża i Berlina. Czynnikiem komplikującym ów prosty obraz była przy tym istotna różnica pomiędzy antyamerykańsko nastawioną Francją i Niemcami doby Schrödera, a Italią z dominującą w Palazzo Chigi w czasach Berlusconiego orientacją na Waszyngton. Premier Włoch był zatem skuteczniejszym adwokatem Rosji w NATO niż w UE.

 

1.3. Wnioski

 

Dziedzictwo okresu „zimnej wojny” nie odcisnęło istotnego piętna na relacjach unijno-rosyjskich po 1991 r. Unia Europejska była zbyt przepełniona nadzieją na demokratyczny rozwój nowej Rosji i zarazem pochłonięta dramatyzmem krwawych wizji rozpadu sowieckiego imperium (naturalnych w kontekście toczących się równolegle wojen jugosłowiańskich), by rozpamiętywać przeszłość. Także w rosyjskiej świadomości społecznej nie było zakorzenionej zimnowojennej tradycji wrogości wobec Wspólnot Europejskich. WE były wprawdzie obrzucane w ubiegłych dekadach obelgami przez sowiecką propagandę, jednak to nie one, lecz NATO stanowiło symbol wroga. Ani UE, ani Rosja nie miały też jeszcze rozbudowanych struktur wzajemnego dialogu ani też wyspecjalizowanych w tego typu kontaktach komórek administracyjnych. Obie zresztą dopiero się konstytuowały jako byty polityczne.

Pierwsze lata stosunków na linii Bruksela-Moskwa cechowały się zatem doraźnymi reakcjami UE na gwałtowne zwroty sytuacji w ZSRR/Rosji oraz lekceważeniem, a przynajmniej niedocenianiem przez rosyjską klasę polityczną roli procesu integracji europejskiej i wytworzonych w nim struktur. W tej sytuacji kontakty dwustronne głównych państw członkowskich UE z Rosją, preferowane przez Kreml, w istotnej mierze wypełniły przestrzeń polityczną relacji unijno-rosyjskich, przemieniając się zresztą w ich stały i silny nurt. W grze bilateralnej najważniejsze z punktu widzenia wpływu, jaki wywarły na politykę UE wobec Rosji okazały się stosunki francusko-rosyjskie i niemiecko-rosyjskie. Tak było i w kolejnych latach po roku 1994, ale warto podkreślić, że praktyka ta wykształciła się i na dobre zakorzeniła w realiach stosunków między Moskwą a Brukselą już w pierwszym okresie kontaktów UE-Rosja (1991-1994). Na politykę Paryża wobec Federacji Rosyjskiej wpłynęło kilka czynników tak wewnątrzfrancuskich, jak i zewnętrznych – kształtujących ogólną sytuację polityczną w Europie w pierwszej połowie lat 90. Rządzona do 1995 r. przez socjalistycznego prezydenta Françoisa Mitteranda Francja została postawiona w obliczu procesu zjednoczenia Niemiec, który zmuszona była zaakceptować (co uczyniła ze źle skrywaną niechęcią). Została też skonfrontowana z rozpadem darzonych nad Sekwaną sentymentem ostatnich istniejących tworów porządku wersalskiego – Czechosłowacji, a przede wszystkim Jugosławii. Obawiając się w tych warunkach budowy niemieckiej strefy wpływów w postkomunistycznej Europie środkowej i południowo-wschodniej, motywowana także swym tradycyjnym antyamerykanizmem, widziała w Rosji pożądanego partnera, zdolnego ograniczać skalę sukcesu tak Berlina, jak i Waszyngtonu.

Niemcy z kolei swą politykę rosyjską oparli na dwóch mitach: micie weimarskim, mówiącym, że upokorzenie wielkiego kraju grozi popchnięciem go ku skrajnościom ustrojowym i może wywoływać reakcje totalitarne i chęć rewanżu, niczym w przypadku Niemiec po 1918 r., oraz micie potęgi Rosji, bez której zgody nie da się niczego zrobić w Europie środkowowschodniej (wszak nawet tak potężny kraj jak Niemcy nie mógł się zjednoczyć bez zgody Moskwy). Oba te poglądy są nieprawdziwe. Źródłem rewanżyzmu niemieckiego po 1918 r. była nadzieja na zwycięstwo, a nie głębokość upokorzenia (upokorzenie po 1945 r. było jeszcze głębsze, a nie wywołało podobnych skutków). Słabość Moskwy obnażyli zaś: NATO w Kosowie w 1999 r. oraz Gruzini w 2003 r. i Ukraińcy w 2004 r., udowadniając, że można przeprowadzać istotne zmiany w układzie sił na Starym Kontynencie nie tylko bez pomocy Rosji, ale i wbrew jej woli. W pierwszej połowie lat 90., zanim miały miejsce te ostatnie wydarzenia, płynące z nich doświadczenia były jednak jeszcze oczywiście niedostępne, politykę Berlina wobec Moskwy cechowała zatem mieszanina respektu wobec siły tej ostatniej, obawy przed jej potencjałem destabilizującym i nadziei na jej demokratyczny i rynkowy rozwój, przynoszący całej Europie, a więc i Niemcom, pokój i perspektywy intratnych przedsięwzięć gospodarczych.

Rola stosunków brytyjsko-rosyjskich i włosko-rosyjskich (nie mówiąc już o znaczeniu mniejszych państw członkowskich WE) w kształtowaniu polityki Wspólnot wobec Moskwy była drugorzędna. To nie stanowisko Londynu czy Rzymu, lecz przekonania i nadzieje obu państw rdzenia kontynentalnego tworzonej właśnie Unii Europejskiej odcisnęły dominujące piętno na polityce całej WE wobec Federacji Rosyjskiej. Istotą tej polityki było zaś dążenie do stabilizacji i nadzieja na europeizację systemową Rosji przy jednoczesnym uznaniu mocarstwowych ambicji Kremla na obszarze postsowieckim, a w pierwszych latach także w Europie Środkowej. Hasło „poszanowania żywotnych i usprawiedliwionych interesów Rosji” (choć te nigdy nie zostały w publicznym dyskursie sprecyzowane) w strefie jej dawnej dominacji, a także na Bałkanach, często pobrzmiewało w debacie na temat polityki Brukseli wobec Moskwy. Wizja recydywy sowietyzmu, pojawiająca się wskutek wypadków wileńskich 1991 r., jedynie nieznacznie i okresowo ostudziła te zapędy.

 



[1] Przyjąłem tę nazwę jako oficjalnie stosowaną w II Rzeczypospolitej, a zatem w warunkach swobodnego kształtowania się terminologii politycznej. Pozwala ona na uniknięcie wprowadzonego pod naciskiem Sowietów po 1944 r. terminu ‘radziecki’, przy jednoczesnym zachowaniu odpowiadającego jej skrótu – ZSRR, powszechnie używanego w Polsce i w okresie międzywojennym, i po 1945 r. Termin ’radziecki’, jako zabarwiony ideologicznie i mający wyrażać pozytywny stosunek do totalitarnego państwa komunistycznego oraz nieprecyzyjny (w tradycji polskiej przymiotnik ‘radziecki’ odnosił się do rad miejskich), o ile występuje w niniejszej pracy, pojawia się wyłącznie w cytatach. Na określenie systemu politycznego jaki ukształtował się na obszarze imperium rosyjskiego po 1917 r. i funkcjonował aż do roku 1991, rozciągnięty wskutek podbojów na kolejne terytoria, przyjąłem tradycyjną nazwę ‘sowiecki’, jako jednoznaczną i wyrazistą. Zawiera ona wprawdzie odcień pejoratywny, ale zważywszy na podmiot, do którego się stosuje, uznaję to za w pełni usprawiedliwione.

[2] Działająca pod auspicjami UZE Independent European Programming Group (IEPG) określana była w propagandzie sowieckiej mianem „the executive body of an emerging West European Security industrial complex”, co w retoryce marksistowskiej miało wskazywać na kapitalistyczne – klasowe inspiracje jej powołania. D. Danilov, S. De Spiegeleire, From Decoupling to Recoupling. A New Security Relationship between Russia and Western Europe?, „Chaillot Papers”, 1998, 31, s. 5.

[3] Ibidem, s. 3-7. Patrz też: S. Bieleń, Tożsamość międzynarodowa Federacji Rosyjskiej, Warszawa 2006, s. 290-291.

[4] Szerzej o konfederacji polsko-czechosłowackiej patrz: D. Brandes, Konfederace nebo Východní pakt? Polsko-československé vztahy za druhé světové války, „Slovanský přehled, Časopis pro dějiny střední, východní a jihovýchodní Evropy”, 1992, nr 4, s. 436-448; M.K. Kamiński, Edvard Beneš kontra gen. Władysław Sikorski. Polityka władz czechosłowackich na emigracji wobec rządu polskiego na uchodźstwie 1939-1943, Warszawa 2005; T. Kisielewski, Federacja środkowo-europejska. Pertraktacje polsko-czechosłowackie 1939-1943, Warszawa 1991; J. Němeček, Od spojenectví k roztržce. Vztahy československé a polské exilové reprezentace 1939-1945, Praha 2003; E. Orlof, Próba utworzenia konfederacji polsko-czechosłowackiej w okresie II wojny światowej, „Rocznik Naukowo-Dydaktyczny Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Rzeszowie. Filozofia i Socjologia” 1989, z. 6(69), s. 251-302; P. S. Wandycz, Czechoslovak-Polish Confederation and the Great Powers 1940-1943, Indiana University Publications, „Slavic and East European Series”, 1956, t. 3; R. Žáček, Projekt československo-polské konfederace v letech 1939-1943, Opava 2001.

[5] M. Bodio, Stosunki między Unią Europejską a Federacją Rosyjską (stan i perspektywy rozwoju), Warszawa 2005, s. 17-19. Patrz też: D. Johnson i P. Robinson, Editors’ introduction, [w:] Perspectives on EU-Russia Relations, ed. by D. Johnson and P. Robinson, London-New York 2006, s. 4.

[6] A. Podraza, Stosunki polityczne i gospodarcze Wspólnoty Europejskiej z państwami Europy Środkowej i Wschodniej, Lublin 1996, s. 68-69. Patrz też: S. Bieleń, op.cit., s. 278.

[7] Szerzej o tych próbach patrz: M. Bodio, op.cit., s. 19-24; A. Podraza, op.cit., s. 69-79; J. Pinder, Y. Shishkov, The EU and Russia. The Promise of Partnership, b.m.w. 2002, s. 71.

[8] K. Żukrowska, Wspólnoty Europejskie-Rosja: partnerstwo i kooperacja, „Studia i Materiały”, PFSM, 2002, nr 32, s. 4.

[9] Cyt za: ibidem, s. 4.

[10] A. Podraza, op.cit., s. 83-130.

[11] K. Żukrowska, op.cit., s. 4-5.

[12] M. Bodio, op.cit., s. 24.

[13] Szerzej o negocjacjach EWG-RWPG patrz: A. Podraza, op.cit., s. 138-160. Por.: K. Żukrowska, op.cit., s. 5 i S. Bieleń, op.cit., s. 278.

[14] M. Bodio, op.cit., s. 26. Patrz też: G. Timmins, EU-Russian relations – a member-state perspective. Germany and Russia – a special partnership in the new Europe?, [w:] Perspectives on EU-Russia Relations, ed. by D. Johnson and P. Robinson, London-New York 2006, s. 57 oraz A. Podraza, op.cit., s. 187-190.

[15] A. Staszałek, Unia Europejska i Federacja Rosyjska – wybrane zagadnienia, [w:] Rosja między współczesnością a historią, red. A. Głowacki i A. Stępień-Kuczyńska, Łódź 2002, s. 58-59 oraz: J. Pinder, Y. Shishkov, op.cit., s. 15 i 71-72; K. Żukrowska, op.cit., s. 6-7 i S. Bieleń, op.cit., s. 279.

[16] H. Haukkala, The Making of the European Union’s Common Strategy on Russia, [w:] The EU Common Strategy on Russia. Learning the Grammar of the CFSP, ed. by H. Haukkala, S. Medvedev, Kauhava 2001, s. 25.

[17] M. Raś, Ewolucja polityki zagranicznej Rosji wobec Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej w latach 1991-2001, Warszawa 2005, s. 165-166 oraz: A. Staszałek, op.cit., s. 59; J. Pinder, Y. Shishkov, op.cit., s. 71-72; H. Haukkala, op.cit., s. 25. Patrz też: M. Bodio, op.cit., s. 26-27 – tam autor podaje więcej szczegółów, ale też i inną, choć dokładniejszą, datę wejścia w życie owego porozumienia, mianowicie 1 kwietnia 1990 r.

[18] M. Vahl, Background Paper on EU Policy towards Ukraine, Brussels, April 2003, s. 1 oraz M. Bodio, op.cit., s. 26 nieściśle piszą o wstrzymaniu pomocy dla Rosji i o braku reakcji władz rosyjskich, co mogłoby sugerować Moskwę Jelcyna, a nie Gorbaczowa, ale sam Vahl wyraźnie mówi o ZSRR i sowietach. Na taką interpretację wskazuje też logika.

[19] Rosyjska polityka zagraniczna: Priorytety MSZ. Założenia polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej, „Eurazja”, 1994, nr 5-6 (aneks): Rosja-świat. Polityka zagraniczna FR w dokumentach MSZ, służby wywiadu oraz instytucji pozarządowych, s. 17.

[20] Концепция национальной безопасности Российской Федерации, Официальные материалы Указ Президента Российской Федерации о Концепции национальной безопасности Российской Федерации Официальные Материалы (dalej: OM), Журнал «Дипломатический Вестник»” (dalej: „Ж«ДВ»”), февраль 2000 год. Szerzej o samej koncepcji patrz: R. Śmigielski, Osierocona armia. Założenia polityki obronnej oraz Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej w latach 1992-2004, Warszawa 2006, s. 103-108.

[21] M. Raś, op.cit., s. 157.

[22] O relacjach niemiecko-sowieckich w dobie jednoczenia się Niemiec patrz: G. Timmins, op.cit., s. 57-58.

[23] K. Lamers, W. Schäuble, Reflections on European Policy, „Europe Documents”, Bulletin Quotidien, 7 September 1994.

[24] G. Timmins, op.cit., s. 55.

[25] P. Buras, T. Dąbrowski, Niemiecka polityka wobec Rosji, [w:] Stosunki Rosja-Niemcy w latach 1998-2005, Raport OSW i CSM, Warszawa 2006, s. 8.

[26] M. Raś, op.cit., s. 158. Por.: P. Buras, T. Dąbrowski, op.cit., s. 10.

[27] W. Baluk, R. Szafraniec, Polityka wobec Zachodu (wybrane aspekty), [w:] Europa Wschodnia. Dekada transformacji. Rosja, red. B.J. Albin i W. Baluk, Wrocław 2003, s. 164-166.

[28] Klub Paryski – działająca od 1956 r. nieformalna grupa wysokich urzędników do spraw finansów z dziewiętnastu najbogatszych krajów świata reprezentujących wierzycieli państwowych. Zajmuje się usługami finansowymi: restrukturyzacją i umarzaniem długów państw. Dłużnicy są zwykle rekomendowani przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, gdy zawiodą inne metody oddłużania. Klub spotyka się regularnie 10-11 razy w roku w siedzibie francuskiego ministerstwa gospodarki, finansów i przemysłu w Paryżu. Przewodniczącym klubu w roku 2004 był francuski podsekretarz skarbu Jean-Pierre Jouyet. Klub jest obsługiwany przez stały sekretariat zatrudniający na część etatu około piętnastu urzędników francuskiego ministerstwa skarbu. Description of the Paris Club, Presentation, Club de Paris-Paris Club Homepage, http://www.clubdeparis.org/en/presentation/presentation.php?BATCH=B01WP01.

[29] D. Lynch, Russia Faces Europe, „Chaillot Papers”, 2003, N°60, s. 51.

[30] Klub Londyński – nieformalna grupa zrzeszająca główne prywatne banki kredytowe. Spotyka się w zależności od potrzeb dla zrestrukturyzowania długów komercyjnych zaciągniętych przez rządy. Obradom przewodzi przedstawiciel banku będącego wierzycielem największej części długów danego rządu, którego sytuacja finansowa jest przedmiotem spotkania. Miejsce obrad (mimo nazwy klubu) nie jest stałe, choć często jest to właśnie Londyn. Współpracuje z Klubem Paryskim. The London Club, Chapter IX.3.a, Training Package 9 - Commercial Debt, on-line resource center, UNITAR Training and Capacity Building Programmes in the Legal Aspects of Debt, Financial management and Negotiation, http://www.unitar.org/dfm/Resource_Center/TrainingPackage/Tp9/ChIX3/a/4sectionI.htm.

[31] Termin ‘justified security interests of Russia’ został w latach 90. XX wieku wprowadzony przez dyplomację rosyjską do debaty politycznej na temat Bałkanów, Europy Środkowej, a czasem także Bliskiego Wschodu, i powszechnie przyjęty przez Zachód. Służył głównie do sprzeciwiania się rozszerzeniu NATO na byłe kraje satelickie ZSRR oraz do osłony sprzymierzonej z Rosją Serbii Miloševića przed zbrojną interwencją Sojuszu Północnoatlantyckiego. Moskwa nigdy nie sprecyzowała, o jakie konkretnie interesy bezpieczeństwa Rosji chodzi. Zważywszy, iż Federacja Rosyjska nie jest zagrożona impulsami destabilizacyjnymi (uchodźcy, zakłócenia w dostawach surowców energetycznych, agresja wojskowa na jej terytorium) z tych regionów, wspomnianą formułę należy uznać za dyplomatyczny sposób wyrażania ambicji imperialnych Kremla.

[32] Francja i Niemcy poparły wówczas rosyjski postulat wprowadzenia, obok limitów narodowych, podpułapów terytorialnych na siły obce wielkości 5%. Sprowadzało się to do przyjęcia zasady, że określona ilość wojska i sprzętu przypisana miała zostać danemu terytorium, a nie danemu państwu, a zatem np. wprowadzenie na obszar Polski wojsk sojuszniczych o liczebności przekraczającej 5% sił Wojska Polskiego musiałoby skutkować adekwatną redukcją personelu i sprzętu WP. Wypowiedź ambasadora Jerzego M. Nowaka na seminarium: „Równowaga sił w Europie i Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych (CFE) – polski punkt widzenia”, Warszawa 16 czerwca 1999, organizator: Centrum Stosunków Międzynarodowych. Szerzej patrz: A. Kobieracki, Z. Lachowski, J.M. Nowak, Między równowagą sił a bezpieczeństwem kooperatywnym w Europie, Warszawa 1999, s. 66.

[33] P. Żurawski vel Grajewski, Stosunki UE-Ukraina – studium niepowodzenia wysiłków Kijowa na rzecz uzyskania obietnicy stowarzyszenia z Unią Europejską, [w:] Proces akcesji do Unii Europejskiej, red. P. Żurawski vel Grajewski, Łódź 2001, s. 189-191.

[34] J. Kiwerska, Stosunki niemiecko-amerykańskie (1992-2002), „Zeszyty Instytutu Zachodniego”, 2003, nr 32, s. 36-43. Por.: M. Tomczak, Elity niemieckie wobec „wojny z terroryzmem”, „Zeszyty Instytutu Zachodniego”, 2004, nr 35, s. 14-15.

[35] Szerzej patrz: K. Malinowski, Konsekwencje kryzysu irackiego. Niemcy wobec nowego kształtu stosunków transatlantyckich, „Zeszyty Instytutu Zachodniego”, 2004, nr 34, ss. 38 oraz M. Tomczak, op.cit., ss. 56.

[36] J.M. Newton, Russia, France, and the Idea of Europe, Houndmills-Basingstoke-Hampshire 2003, s. 204. Por.: M. Raś, op.cit., s. 160-161.

[37] Szerzej patrz: J.M. Newton, op.cit., s. 213-214. Ambasador FR w Polsce Jurij Kaszlew przedstawiał nawet KBWE jako proces „zaprojektowany (...) dawno (tzn. w czasach Gorbaczowa i Szewardnadze – P.Ż.G.) przez grupę naszych dalekowzrocznych polityków jako instrument oddziaływania na Związek Sowiecki w celu jego demokratyzacji”. Polityka rosyjska i Polska. Rozmowa z Ambasadorem Rosji w Polsce, Jurijem Kaszlewem (rozmawiał A. Nowak), „Arka”, 1993, nr 47(5), s. 36.

[38] Déclaration politique adoptée à l'issue de la conférence finale sur le Pacte de stabilité en Europe et liste des accords et arrangements de bon voisinage et de cooperation (1/1), Bulletin UE”, 03-1995, http://europa.eu/bulletin/fr/9503/p202001.htm. Patrz też: Pacte de stabilité, Politique étrangère et de sécurité commune (4/12), „Bulletin UE”, 03-1995, http://europa.eu/bulletin/fr/9503/p104004.htm oraz European Council in Brussels 10-11 December 1993, Presidency Conclusions, SN373/93, 18-19, http://www.consilium.europa.eu/ueDocs/cms_Data/docs/pressData/en/ec/82736.pdf.

[39] A. Szeptycki, Francuskie koncepcje Unii Europejskiej, [w:] Unia Europejska – nowy typ wspólnoty międzynarodowej, red. E. Haliżak i S. Parzymies, Warszawa 2002, s. 144-146.

[40] W. Baluk, R. Szafraniec, op.cit., s. 167-168.

[41] M. Raś, op.cit., s. 162. Por.: M. Menkiszak, Stosunki polityczne pomiędzy Rosją i Niemcami w latach 1998-2005, [w:] Stosunki Rosja-Niemcy w latach 1998-2005, Raport OSW i CSM, Warszawa 2006, s. 22-23.

[42] S. Kosińska, Stosunki brytyjsko-rosyjskie w latach 1991-2000, [w:] Rosja między współczesnością a historią, red. A. Głowacki i A. Stępień-Kuczyńska, Łódź 2002, s. 84-86 i 101-102.

.: Powrót do działu Stosunki międzynarodowe :: Powrót do spisu działów :.

 
Wygląd strony oparty systemie tematów AutoTheme
Strona wygenerowana w czasie 0,070562 sekund(y)