[i] Włochy, które są kolebką nowoczesnego
prawa karnego i niewyczerpanym źródłem myśli kryminalistycznej,
przedstawiają sobą w chwili obecnej ciekawy teren dociekań naukowych
i prac kodyfikacyjnych, posiadających pierwszorzędne znaczenie
dla ustawodawstwa i nauki,
Ogólna tendencja do zmiany kodeksów karnych
w całym szeregu państw europejskich, będąca wynikiem pewnego przewartościowania
wartości w społeczności powojennej, z konieczności objąć musiała
impulsywną i ruchliwą kryminologię włoską. Oczywiście, doniosłe
znaczenie dla reformy prawa karnego we Włoszech mają też zmiany
polityczne i społeczne dokonane w ostatnich latach w tym kraju.
Toteż kodeks włoski z roku 1889 ma być wkrótce uchylony, a jego
miejsce ma zająć kodeks oparty na zasadach odmiennych.
Kodeks włoski z roku 1889 przedstawia
się jako owoc ducha liberalizmu, który panował w ówczesnej epoce.
Stanowi on po części kompromis pomiędzy szkołą klasyczną, opierającą
się na zasadzie odpłaty, a szkołą pozytywistyczną, hołdującą idei
obrony społecznej i kierunkowi socjologiczno-empirycznemu w badaniu
osoby przestępców. Wśród innowacji, jakie kodeks z 1889 r. wprowadził,
najbardziej charakterystyczną było usunięcie kary śmierci. Przez
to kodeks ten spowodował na całym świecie potężny ruch, zmierzający
do zniesienia kary śmierci.
Tymczasem wpływy szkoły pozytywistycznej
we Włoszech wzmagały się coraz to bardziej. Toteż nikomu innemu,
jak przywódcy szkoły pozytywistycznej, Enrico Ferriemu, powierzone
zostało dekretem królewskim 14 września 1919 r. kierownictwo nad
pracami komisji mającej przygotować projekt nowego kodeksu karnego,
Już w styczniu 1921 roku komisja przedłożyła
ministrowi sprawiedliwości projekt (Progetto preliminare di Codice
penale Italiano) zawierający część ogólną. Projekt ten dokonał
przewrotu w ustawodawstwie karnetu, przesuwając punkt ciężkości
z winy na niebezpieczeństwo (pericolositŕ), z przestępstwa
na przestępcę, z kary na środki zabezpieczające, z odpłaty na
zabezpieczenie.
Projekt Ferriego oparł się na zasadniczej
idei szkoły pozytywistycznej, przyznającej państwu jedynie prawo
obrony przed społecznie niebezpiecznymi jednostkami a odmawiającej
zasadniczo państwu prawa badania winy moralnej sprawcy. Pozytywiści
twierdzą, że umysł ludzki jest zbyt ubogi, by móc osądzić moralną
wartość czynu człowieka. Zresztą zagadnienie takie należeć powinno,
zdaniem Ferriego, do religii, etyki i filozofii, a nie do prawa.
Państwo powinno zatem interesować się tylko szkodliwością sprawcy
dla społeczeństwa, a stopień niebezpieczeństwa, grożącego społeczeństwu
ze strony sprawcy, powinien być jedyną przesłanką dla zastosowania
odpowiednich sankcji.
Sprawcy nie należy karać, lecz po zbadaniu
charakteru jego osobowości, należy go albo usunąć ze społeczeństwa,
albo starać się o jego poprawę, o ile to jest możliwe. Kara zatraca
więc charakter odpłaty, a nabiera charakteru celowości. I ta właśnie
celowość kary nakazuje stosować ją do wszystkich społecznie niebezpiecznych
jednostek, bez względu na ich
winę moralną. Jest to słynna zasada szkoły pozytywistycznej, polegająca
na odpowiedzialności prawnej, a zrealizowana w art. 18 projektu
Ferriego. Projekt ten usunął nazwę kary, a zastąpił ją nazwą sankcji
obrony społecznej (sanzione di difesa sociale), nadając tej ostatniej
charakter raczej zabezpieczający, niż represyjny (odpłata jednak
w całości nie została usunięta).
Zmiany polityczne we Włoszech spowodowały
upadek rewolucyjnego projektu Ferriego. Profesor Arturo Rocco
powołany dekretem królewskim, staje na czele nowej komisji, która
opracowuje nowy projekt kodeksu karnego, przedkładając go w całości
ministrowi sprawiedliwości, Alfredowi Rocco w 1925 roku. Projekt
poddany został debatom parlamentarnym w 1925 roku.
W 1927 r. projekt został ogłoszony.
Zawiera on 768 artykułów, z których część
ogólna, wyjątkowo obszerna, zawiera aż 245 artykułów. Projekt
dzieli się na księgi, księgi na tytuły, tytuły na rozdziały.
Niepomiernie wielka ilość artykułów części pierwszej tłumaczy
się chęcią pewnego pogodzenia szkoły pozytywistycznej ze szkołą
klasyczną, co przyczyniło się do wprowadzenia do projektu obok
kar także środków zabezpieczających, i całego szeregu koncepcji
naukowych, które zazwyczaj stanowią przedmiot literatury naukowej,
a nie kodyfikacji.
Projekt nie jest zaopatrzony w motywy,
zmuszeni jesteśmy wobec tego posługiwać się aktami, zawierającymi
dyskusję o zasadach projektu (Lavori preparatori del Codice penale).
Złośliwi przeciwnicy projektu twierdzą,
że motywy nie są potrzebne dla poznania projektu, gdyż mówi on
za siebie. Oddajmy jednak głos ministrowi sprawiedliwości, Alfredowi
Rocco, który w komisji kodyfikacyjnej podał wytyczne projektu.
Według ministra Rocco, zadaniem projektu jest: primo, usunąć w
praktyce rozbieżności pomiędzy szkołą klasyczną a pozytywistyczną,
opierając się jednak na winie i wprowadzając kary jako środek
główny do zwalczania przestępstw, a środki zabezpieczające w charakterze
środków pomocniczych; secundo: nadać karom bardziej surowy charakter,
gdyż kary przewidziane w kodeksie z 1889 r. okazały się zbyt łagodne
i przyczyniły się do wzrostu przestępczości; tertio: bronić skuteczniej
państwa tak w stosunkach wewnętrznych jak i zewnętrznych, zwalczać
nowe formy przestępczości, będące wyrazem współczesnego życia;
quarto: chronić tężyznę i przyszłość rasy przez zwalczanie propagandy
maltuzjanizmu, używania środków odurzających i szerzenia chorób
wenerycznych; quinto: roztoczyć opiekę nad uczuciami religijnymi,
w szczególności nad wyznaniem katolickim, sexto: roztoczyć
opiekę nad gospodarką narodową.
Przy analizie poszczególnych postanowień
projektu wykażemy, o ile i w jakiej formie kodyfikacyjnej te zasady
zostały w projekcie ujęte, jakie zmiany one spowodowały w dotychczasowej
praktyce kodyfikacyjnej i do jakich innowacji naukowo-prawnych
doprowadziły.
Projekt faszystowski wypowiada
w art. l naczelną zasadę nowoczesnego prawa karnego "nullum
crimen sine lege", a więc nikt nie może być karany za czyn,
który nie jest przewidziany jako przestępstwo w kodeksie karnym.
Art. 2 traktuje o obowiązywaniu ustawy pod względem czasu, a mianowicie
za panowania nowego prawa nie można stosować prawa dawniejszego,
chyba, że dawniejsze prawo jest łagodniejsze.
Cały szereg ciekawych innowacji wprowadza
projekt w przedmiocie obowiązywania ustawy pod względem miejsca,
a szczególnie, jeśli chodzi o ściganie przestępstw popełnionych
zagranicą.
Według art. 6 pod działanie ustawy włoskiej
podpada czyn obywatela włoskiego lub cudzoziemca, popełniony nawet
zagranicą a skierowany przeciwko osobowości państwa (la persanalitŕ
dello Stato), przeciwko osobie obywatela włoskiego, przestępstwa
fałszowania pieczęci państwowych, fałszowanie pieniędzy, przestępstwa
popełnione przez urzędników włoskich na szkodę własnego państwa,
handel kobietami i nieletnimi, jeżeli poszkodowany jest obywatelem
włoskim, przestępstwa popełnione za pomocą środków wybuchowych,
oślepiających lub duszących na szkodę obywatela włoskiego.
Pojęcie przestępstwa przeciwko osobowości
państwa jest bardzo obszerne, jak to niżej wykażemy. W tym miejscu
dla charakterystyki powyższego przepisu podajemy, że np. jakiekolwiek
obrazy Mussoliniego, popełnione przez cudzoziemców zagranicą,
będą karane więzieniem od l roku do 12, niekiedy do 24 lat (art.
285, 286), rozsiewanie nieprawdziwych wieści o życiu gospodarczym
Włoch na szkodę państwa włoskiego nawet przez cudzoziemca zagranicą,
jest karane więzieniem do lat 10 lub grzywną do 100 000 lirów.
Karą śmierci będzie karany np. Jugosłowianin, który w swoim kraju
będzie propagował wcielenie Triestu do Jugosławii (art. 24 itd.).
Art. 7 ściga obywatela włoskiego i cudzoziemca za przestępstwo
polityczne, popełnione nawet zagranicą, a przez przestępstwo polityczne
rozumie każdy czyn, który obraża prawo lub interes polityczny
państwa włoskiego lub prawa polityczne obywatela włoskiego.
Mamy więc tu do czynienia z zasadą narodowości
przedmiotowej, posuniętej do granic dotychczas niespotykanych
w ustawodawstwie Taki wybujały nacjonalizm ustawy nie da się pogodzić
z zasadami sprawiedliwości i celowości kryminalnej i w żadnym
razie nie może się przyczynić do utrwalenia dobrych sąsiedzkich
stosunków z innymi państwami.
Na domiar wszystkiego projekt zezwala
na ekstradycję przestępców politycznych. Projekt wprawdzie o tym
wyraźnie nie mówi, ale wynika to z tej okoliczności, że nie recypuje
on zakazu wydawania przestępców politycznych, wyraźnie przewidzianego
przez kodeks włoski z roku 1889 i przez projekt Ferriego z roku
1921. A więc projekt faszystowski przekreśla piękną tradycję prawa
karnego, pochodzącą jeszcze z pierwszych lat XIX stulecia, a uchodzącą
za nienaruszalną.
Wprawdzie teoria i praktyka domagały
się i gdzie indziej ograniczenia zakazu ekstradycji przestępców
politycznych. W roku 1870 Francja zaproponowała Włochom wykluczenie
zamachów na głowę państwa spośród przestępstw politycznych. Tzw.
klauzula belgijska, oparta na ustawie z roku 1856, odbiera charakter
polityczny przestępstwu zabójstwa lub otrucia, popełnionemu na
osobie głowy państwa obcego lub członków jego rodziny. Ustawa
szwajcarska z 1892 r. dopuszcza ekstradycję sprawcy przestępstwa,
które może być uznane w zasadzie za przestępstwo zwykłe, chociażby
było popełnione w celach politycznych.
Wszystkie te wyłomy w zasadzie nie wydawania
przestępców politycznych noszą jednak charakter wyjątkowy, a przestępstwo
traci swój charakter polityczny tylko wówczas, gdy w nim przeważają
czynniki kryminalne. Przestępstwa par excellence polityczne
(bez domieszek działania na szkodę osoby jako takiej) nigdzie
dotychczas nie usprawiedliwiają ekstradycji. Toteż projekt włoski
stoi pod tym względem w zupełnym odosobnieniu w ustawodawstwie
współczesnym.
Projekt faszystowski stoi wyraźnie na
gruncie winy moralnej, jak zresztą prawie wszystkie dawne i współczesne
kodyfikacje, hołdujące zasadom szkoły klasycznej. Uznaje w całej
rozciągłości istnienie wolnej woli, sprowadzającej większą lub
mniejszą odpowiedzialność sprawcy.
Artykuł 45 wprowadza odpowiedzialność
karną jako konsekwencję przestępnego działania, opartego na świadomości
i woli. Doskonałym pendant do tej zasady jest artykuł 81, traktujący
o poczytalności, a stanowiący wyraźnie: "Nikt nie może być
karany za czyn, przewidziany przez ustawę jako przestępstwo, jeżeli
w chwili popełnienia takowego nie był poczytalnym".
Poczytalnym jest ten, kto ma zdolność
rozumienia i woli (E imputabile colui che ha la capacitŕ
d'intendere e di volere). O ile chodzi o rodzaj winy, to artykuł
46 wprowadza potrójny podział, a więc projekt zna: przestępstwo
umyślne, które zachodzi wówczas, gdy sprawca przewidywał i pragnął
szkodliwego lub niebezpiecznego skutku; przestępstwo nieumyślne
(preterintenzionale, o oltre intezione) zachodzi wówczas, gdy
szkodliwy lub przestępny skutek okazał się cięższym, niż sprawca
pragnął; przestępstwo jest nieostrożne (colposo o contro l'intenzione),
gdy sprawca, aczkolwiek przewidywał skutek, lecz nie pragnął go,
a nastąpił on jedynie z powodu niedbalstwa, nieostrożności, braku
doświadczenia, lub niezachowania przepisów, regulaminów i porządków.
W swoim sprawozdaniu przed senatem minister
Rocco, jak i sprawozdawcy zastrzegali się z całą stanowczością,
że projekt faszystowski nie ma nic wspólnego z zasadą odpowiedzialności
prawnej szkoły pozytywnej, że natomiast uznaje on odpowiedzialność,
opierającą się na winie moralnej. Ciężkie zarzuty padały w tym
miejscu pod adresem szkoły pozytywnej, która, zdaniem sprawozdawców,
zniżyła duszę ludzką do poziomu wypadkowej sił fizycznych i biologicznych,
tak, że postępowaniu ludzkiemu nadany został w ten sposób charakter
predestynacji i fatalizmu.
Projekt zna również poczytalność zmniejszoną,
spowodowaną tak zwanym częściowym rozstrojem umysłu (vizio parziale
di mente, artykuł 85). W tych wypadkach kara jest mniejsza. Projekt
w tym względzie pozostaje wierny zasadzie szkoły klasycznej, polecającej
na utrzymaniu proporcjonalnego stosunku między winą a karą (suum
cuique tribuere). Ale otóż załamuje się w projekcie równa linia
myśli szkoły klasycznej. Chodzi o sposób traktowania przestępcy
o wrodzonych skłonnościach zbrodniczych (il delinquente per tendenza).
Jest to pozostałość słynnego uomo delinquente, odkrytego
przez Lombroso[ii],
a nie uznanego przez szkołę klasyczną. Projekt faszystowski poczynił
więc znaczne ustępstwo na rzecz szkoły pozytywnej (zresztą projektodawcy
do tego się przyznają). Lecz jednocześnie projekt spaczył zasady
szkoły pozytywnej, wprowadzając kary dla przestępców o wrodzonych
skłonnościach zbrodniczych.
Charakterystycznym jest traktowanie winy
w wypadkach pijaństwa. Artykuł 88 stanowi: "pijaństwo nie
spowodowane ani przypadkowo, ani przez siłę wyższą, nie wyklucza,
ani też nie zmniejsza poczytalności. Jeżeli celem upicia się było
popełnienie przestępstwa lub przygotowanie sobie przyczyny usprawiedliwiającej,
kara zostaje podwyższona". W tym względzie projekt faszystowski
uchyla przepis art. 148, obowiązującego kodeksu włoskiego, w myśl
którego upicie się przypadkowe zupełnie zwalniało od odpowiedzialności,
a opilstwo nałogowe było nawet okolicznością łagodzącą.
Widać tutaj raczej wpływy projektu Ferriego,
który w art. 22 punkt 5, zalicza działanie w stanie opilstwa do
przyczyn, powodujących wyższy stopień niebezpieczeństwa. W zasadzie
nie można się nie zgodzić z takim postawieniem sprawy, zwłaszcza,
że alkohol jest, doprawdy, praprzyczyną bardzo wielu przestępstw.
Ilość przestępstw, popełnianych z niedzieli na poniedziałek, jest
wprost przysłowiową (der blaue Montag). Tym niemniej, z punktu
widzenia szkoły klasycznej, powyższe ujęcie problemu pijaństwa
przez projekt faszystowski wskazywałoby raczej na pewne niedociągnięcie.
Skoro bowiem projekt za swój punkt wyjścia uważa winę moralną
i świadomość popełnionego konkretnego czynu, to jakżeż można imputować
istnienie winy, ergo normalne działanie władz umysłowych w stanie
kompletnego opilstwa? W tym wypadku karalibyśmy raczej za samo
opilstwo, niż za przestępstwo, w tymże stanie popełnione. Skoro
tak, to dlaczego drobną kradzież, popełnioną w stanie opilstwa
karać łagodniej, niż zabójstwo w tymże stanie popełnione?
Drugi wyłom w zasadzie odpowiedzialności
za winę moralną, a więc subiektywną, stanowi wprowadzenie do projektu
odpowiedzialności obiektywnej. Według art. 59 za przestępstwa prasowe w wypadku, gdy
autor jest nieznany, odpowiada wydawca lub drukarz, bez względu
na ich subiektywny stosunek do drukowanego utworu.
Projekt wprowadza specjalne typy przestępców.
Są to: recydywiści, przestępcy z nawyknienia, przestępcy zawodowi,
przestępcy o wrodzonych skłonnościach zbrodniczych.
O recydywistach projekt mówi w art. 95,
96 i 97, a więc kto, będąc już skazanym, popełni nowe przestępstwo,
będzie karany karą aż do połowy przewyższającą karę normalną,
za dane przestępstwo przepisaną. Mowa więc tu o przestępstwach
w ogólności, a nie tylko o zbrodniach, z czego wynika, że recydywa
odnosi się również do wykroczeń. Zresztą artykuł 96 wyraźnie to
potwierdza. Charakterystycznym jest, że projekt faszystowski nie
wymaga odnośnie do recydywy odcierpienia kary, zadawala się samym
skazaniem (chiunque dopo essere stato condannato). Formułka ta
przypomina kodeks karny francuski (quiconque ayant été condamané).
Projekt zatem zasadniczo stoi na gruncie ogólnej recydywy (co
za nielicznymi wyjątkami rzadko się spotyka w ustawodawstwie),
wprowadzając recydywę jednorodzajową jedynie jako wyższą kwalifikację
przestępstwa. A więc, jeśli nowe przestępstwo jest tego samego
charakteru (della stessa indole), wówczas kara zostaje podwyższoną
o dwie trzecie. Poza tym uderza brak przepisów o przedawnieniu
recydywy. Jak widzimy więc, traktowanie recydywistów w projekcie
faszystowskim jest wyjątkowo surowe.
Nastawienie ustawodawcy na sprawę recydywy
jest zapożyczone ze szkoły pozytywnej włoskiej, ale zasadnicza
surowość szkoły włoskiej w stosunku do recydywistów zostaje złagodzona
przez stosowanie do nich tzw. sankcji obrony społecznej, pozbawionych
w zasadzie charakteru dolegliwości wówczas, gdy projekt faszystowski
operuje w danym wypadku karami.
Poza tym, jak już wspomnieliśmy, projekt
wprowadza pojęcie przestępcy z nawyknienia (delinquente abituale).
Otóż według art. 98, za przestępcę z nawyknienia zostaje uznany
ten, kto będzie skazany w sumie ogólnej na karę ponad 5 lat więzienia
za 3 przestępstwa (za wyjątkiem nieumyślnych) o tym samym charakterze,
nie pozostające ze sobą w związku, a spełnione w okresie nie niższym
od lat 10.
Poza tym, w myśl art. 99, za przestępcę
z nawyknienia, uznawany jest również i ten, kto po popełnieniu
dwóch przestępstw umyślnych, ulegnie nowemu skazaniu za przestępstwo
umyślne, jeśli sędzia, uwzględniając charakter przestępstwa, tryb
życia, oraz wskazane w art. 134 warunki stanu niebezpieczeństwa
po stronie sprawcy, uzna takiego za oddającego się przestępstwu
(dedito al delitto).
Nawiasem zaznaczamy, że na stan niebezpieczeństwa
po stronie sprawcy w myśl art. 134 składają się: pobudki przestępcze,
charakter, rodzaj i osoba sprawcy, poprzednia karalność, prowadzenie
się sprawcy przed, podczas i po popełnieniu przestępstwa, warunki
życia sprawcy indywidualne, rodzinne i socjalne.
Ciekawą i, zdaniem naszym, celową innowacją
projektu jest wprowadzenie pojęcia sprawcy wykroczeń z nawyknienia
(contravventore abi-tuale). Za takiego art. 100 uznaje każdego,
kto będąc skazany na karę aresztu za 3 wykroczenia tego samego
rodzaju, ulegnie skazaniu za nowe wykroczenie również tego samego
rodzaju, jeżeli sędzia uzna go na podstawie wyżej wymienionych
znamion odnoszących się do zbrodniarza z nawyknienia, za oddającego
się przestępstwu (dedito al reato).
W zasadzie nie należy przecież uznawać
mniejszej szkodliwości po stronie sprawców wykroczeń, którzy wykazują
uporczywą skłonność do popełniania nawet drobnych przestępstw.
Należy bowiem w myśl coraz to postępującego subiektywizmu w prawie
karnym, kłaść raczej nacisk na
nastrój psychiczny sprawcy, niż na zakres naruszonych dóbr.
Przestępca z nawyknienia stanowi typ
przejściowy do przestępcy zawodowego. Otóż, w myśl art. 101 za
przestępcę zawodowego tak w stosunku do zbrodni, jak i wykroczeń,
uznany będzie ten, kto znajdując się w warunkach wymaganych dla
uznania za przestępcę z nawyknienia, będzie skazany za nowe przestępstwo,
jeżeli przy tym z prowadzenia się sprawcy, z jego niebezpiecznego
charakteru, jak również z charakteru popełnionych przestępstw
należy wnosić, że zwykle chociażby nawet częściowo, utrzymuje
się on z przestępstwa.
Jedną z najbardziej ciekawych innowacji
projektu, pozostających pod wpływem teorii Lombrosa i pozytywistów,
jest wprowadzenie typu przestępcy o wrodzonych skłonnościach zbrodniczych
(deliquente per tendenza),
Art. 104 mówi: ,,Ktokolwiek, nawet nie
będąc recydywistą lub przestępcą z nawyknienia, lub przestępcą
zawodowym, popełni przestępstwo umyślne, które samo przez się
lub w związku z jakąkolwiek okolicznością, wskazaną w ostatnim
ustępie art. 134 (sposób popełnienia czynu, pobudki itp.), wykazuje
u sprawcy instynktowną skłonność do zbrodni, zostaje uznany za
przestępcę o skłonnościach zbrodniczych. Jeżeli za popełnione
przestępstwo ma być wymierzona kara więzienia powyżej 15 lat,
zostaje ona zastąpioną karą dożywotnich robót przymusowych. Inne
kary zostają podwojone, z wyjątkiem wypadków podwyższenia kary
przy recydywie".
Przestępca per tendenza jes, więc
nowym zjawiskiem w ustawodawstwie, zjawiskiem par excellence
biologiczno-psychologicznym. Przy skąpych wskazówkach udzielonych
przez art. 104, sędzia będzie miał nie lada trudności przy ustaleniu
typu takiego przestępcy. Nasuwa się tutaj pewne kryterium, polecające
na tym, że dla przestępcy o skłonnościach zbrodniczych, przestępstwo
jest celem w sobie wówczas, gdy dla innych przestępców przestępstwo
stanowi tylko środek do osiągnięcia pewnego dalszego celu. Przestępca
o wrodzonych skłonnościach zbrodniczych nie zabija po to, aby
okraść, lecz zabija po to, by zaspokoić swoje sadystyczne instynkty,
żądzę krwi. Przestępca taki działa pod naporem instynktów wrodzonych,
zaciemniających jego umysł i wolę.
A przecież projekt faszystowski stoi
na gruncie winy moralnej, a warunkiem karalności jest świadomość
i wola. Jakżeż można, uznając wrodzony instynkt jako podstawę
działania sprawcy, jednocześnie przyznawać temuż wolność wyboru
swoich działań? Jak można w tych wypadkach powiększać nawet odpowiedzialność?
Wszak to są ludzie chorzy, których należy raczej leczyć, niż karać.
Tekst Rafała Lemlina pochodzi z antologii
Amica Italia. Polscy prawnicy wobec włoskiego faszyzmu 1922-1939,
wydanej przez Ośrodek Myśli Politycznej w 2004 r. w serii Biblioteka
Klasyki Polskiej Myśli Politycznej. Autorem wyboru jest dr Maciej
Marszał z Katedry Doktryn Politycznych i Prawnych Wydziału Prawa,
Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego.
[i] Rafał Lemkin (1901-1959), doktor nauk prawnych, twórca pojęcia "ludobójstwo"(genocide),
urodził się we wsi Bezwodne, w guberni grodzieńskiej w rodzinie
żydowskiej. Gimnazjum ukończył w Białymstoku, a studia prawnicze
na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Studiował również
w Niemczech, Francji i we Włoszech. Pod koniec lat 20-tych był
sekretarzem w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, a w 1930 roku
mianowany został podprokuratorem Sądu Okręgowego w Breżanach.
W 1934 r. przeszedł do adwokatury i praktykował w Warszawie.
Swoją wiedzę prawniczą pogłębiał na seminarium u prof. Wacława
Makowskiego i na Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie (z filią
w Łodzi) u profesora Stanisława Rappaporta. W 1933 r. uczestnik
Konferencji dla Unifikacji Prawa Karnego w Madrycie, na której
przedstawił referat na temat "przestępstwa barbarzyństwa"
jako przestępstwa na prawie narodów. W 1937 r. wchodził w skład
polskiej delegacji na IV Kongres Prawa Karnego w Paryżu, gdzie
przedstawił raport zatytułowany "Ochrona pokoju przez prawo
karne". W czasie II wojny światowej Lemkin brał udział
w obronie Warszawy, a w 1940 r. przedostał się przez Litwę do
Szwecji, a później do USA. W 1944 r. ukazała się główna praca
Lemkina Axis Rule in Occupied Europe. Laws of Occupation, Analysis of Government, Proposals for Redress, w której przedstawił pojęcie genocide.
Jego dzieło zdobyło
uznanie międzynarodowe i stało się wykładnią aktu oskarżenia
w Procesie Norymberskim. W 1946 r. został doradcą sędziego Sądu
Najwyższego USA R.H. Jacksona, głównego amerykańskiego oskarżyciela
w Trybunale Norymberskim. Od 1948 r. profesor prawa międzynarodowego
na Yale University, a od 1955 r. w Rutgers Law School.
W latach 1951 i 1952 był - bez powodzenia - przedstawiany
do pokojowej nagrody Nobla. We wrześniu 1955 r. otrzymał krzyż
zasługi dla RFN. Zmarł nagle w zawał serca w Nowym Jorku. Autor
m.in. Prawo karne skarbowe (1938) i La réglementation
des paiements internationaux (1939).
[ii] Cesare Lombroso (135-1909), włoski psychiatra i antropolog,
profesor medycyny i psychiatrii sądowej w Uniwersytecie w Pawii
(od 1867) i Turynie (od 1876), twórca antropologicznej teorii
prawa karnego rozwiniętej przez E. Ferriego i R. Garofalo. Badając
czaszki przestępców Lombrosso doszedł do wniosku, że około 40%
spośród nich ma wrodzone predyspozycje do popełniania przestępstw.
Na tej podstawie wyodrębnił antropologiczny typ przestępcy,
tzw. typ lombrossowski. Choć teorie tego uczonego zostały obalone
na początku XX w., to jednak wywarły wpływ na rozwój psychiatrii.
Lombrosso był autorem m. in. prac: Geniusz i obłąkanie (1864,
wyd. pol. 1887), Człowiek zbrodniarz w stosunku do antropologii,
jurysprudencji i dyscypliny więziennej (1876, wyd. pol.
1891).