I.
Wstęp
Globalizacja gospodarcza znajduje się w centrum uwagi polityków,
intelektualistów i opinii publicznej całego świata. Nie trudno domyślić
się, że ta uwaga nie jest uwagą płynącą z bezinteresownej ciekawości
intelektualnej, lecz uwagą stymulowaną przez fakt, iż postawa wobec
globalizacji zdaje się ujawniać sedno współczesnych sporów politycznych,
a w szczególności spory wokół kwestii równości społecznej, redystrybucji
dochodów i szerzej istnienia i zakresu państwa dobrobytu.
Postawy wobec globalizacji gospodarczej mogą przybierać różny
lokalny koloryt. Za cenę pewnego uproszczenia można jednak wyodrębnić
trzy typy postaw wobec globalizacji. Pierwszą jest postawa globalizacyjnego
optymizmu cechująca tych, którzy w globalizacji rynków widzą rozwiązanie
zapowiedź nowej, wspaniałej ery w dziejach ludzkości. W oczach entuzjastów
globalizacja przyniesie wyłącznie pozytywne efekty we wszystkich
jej wymiarach. W wymiarze kulturowym globalizacja ma prowadzić do
wzajemnego ubogacenia kultur, w wymiarze politycznym ma zmniejszyć
znaczenie państwa a wyeksponować rolę obywatelskich, transnarodowych
inicjatyw, a w wymiarze ekonomicznym ma przyczynić się do wzrostu
światowego bogactwa, które zmniejszy obszary biedy i niedorozwoju.
Drugą postawą jest postawa krytyki procesów globalizacyjnych z pozycji
tradycyjnie lewicowych. W postawie tej szczególne miejsce przypada
krytyce globalizacji gospodarczej, która jest uznawana za przyczynę
słabnięcia bezpieczeństwa socjalnego pracowników, erozji pozycji
związków zawodowych i generalnego osłabienia państwa dobrobytu.
Trzecią jest postawa krytyki procesów globalizacyjnych z pozycji
"prawicowej" troski o spójność wspólnot narodowych zagrożonych
przez niekontrolowany napływ imigrantów, obawy o miejsca pracy w
przedsiębiorstwach przemysłowych przenoszących się za granicę w
poszukiwaniu tańszych pracowników i z chęci zachowania państwa narodowego
jako podstawowego aktora polityki międzynarodowej.
Jak można zauważyć postawy wobec globalizacji są w dużej
mierze uwarunkowane przez idee dotyczące roli państwa w gospodarce
i społeczeństwie oraz przez ocenę wpływu globalizacji gospodarczej
na zdolność państwa do osiągania celów, które są przed państwem
stawiane.
Przedmiotem analizy w niniejszym tekście jest właśnie kwestia
wpływu globalizacji gospodarczej na zdolność państwa do osiągania
autonomicznie stanowionych celów (suwerenności gospodarczej). Analiza
ta zostanie przeprowadzona w trzech krokach. W pierwszym kroku spróbuję
zdefiniować pojęcie suwerenności gospodarczej. W kroku drugim przestawię
stan zaawansowania globalizacji gospodarczej i faktyczny obraz gospodarczej
globalizacji. W trzecim kroku przestawię mechanizmy, poprzez które
zewnętrzne otoczenie, inne państwa i zagraniczne podmioty (instytucje
i przedsiębiorstwa) mogą wpływać na decyzje danego państwa i wewnętrzne
procesy gospodarcze i polityczne. W zakończeniu pracy spróbuję pokazać,
które z mechanizmów zewnętrznego wpływu są wzmacniane przez globalizację
gospodarczą i odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu i w jaki
sposób globalizacja gospodarcza wpływa na suwerenność gospodarczą
państw.
II.
Suwerenność gospodarcza: próba zdefiniowania i operacjonalizacji
pojęcia
Jak przypomina Robert O. Keohane suwerenność jest jednym z tych pojęć, które podlegają
redefinicji i reinterpretacji wraz ze zmianą sytuacji historycznej.
Analiza tego pojęcia jest więc analizą sposobów, w jakie różne społeczeństwa
konstruują cele i pola swoich politycznych działań.
Zmienność i historyczność pojęcia suwerenności nie oznacza,
że dla celów analitycznych nie można wyodrębnić jego kluczowych
wymiarów i próbować zidentyfikować niejasności, napięcia i konflikty,
które rodzi posługiwania się tym pojęciem w erze otwartych, współzależnych
gospodarek.
Zanim jednak przystąpimy do identyfikowania wymiarów suwerenności
i analizy znaczenia suwerenności gospodarczej, warto przypomnieć,
że pojęcie suwerenności pojawiło się w europejskiej myśli politycznej
w XVI wieku, a za głównego teoretyka suwerenności jest uznawany
francuski myśliciel polityczny Jean Bodin (1530-1596).
Tradycyjnie suwerenność była rozumiana jako zewnętrzna suwerenność
państwa, była więc doktryną, w myśl której państwo jest uważane
za suwerenne, jeśli nie podlega żadnemu innemu państwu oraz posiada
pełne i wyłączne uprawnienia do określania wewnętrznego porządku
prawnego. Niezależność od żadnego zewnętrznego ośrodka władzy jest
więc uzupełniana o wewnętrzną supremację, która, według słów Jean
Bodina, ma polegać na tym, że suwerenny władca wydaje prawa obowiązujące
jego poddanych bez ich zgody.
Rozwój demokratycznych form życia politycznego zmienił znaczenie
wewnętrznego wymiaru suwerenności: podmiotem stanowiącym prawo stała
się zbiorowość, a w szczególności jej polityczna reprezentacja.
Nie zmienił się jednak zewnętrzny aspekt pojęcia suwerenności: aby
dane państwo mogło być uznane za suwerenne nie może podlegać innemu
państwu.
Pierwszą fundamentalną kwestią, która wymaga rozstrzygnięcia
jest to, czy suwerenność pojmujemy jako pojęcie stopniowalne czy
też jako tak zwane "pojęcie binarne", czyli czy jest dopuszczana
możliwość, że dane państwo może być bardziej lub mniej suwerenne.
Ściśle związana z kwestią stopniowalności pojęcia suwerenności
jest kwestia rozróżnienia pomiędzy formalną a faktyczną suwerennością, przy czym podstawowym wskaźnikiem
formalnej suwerenności jest, używając określenia Stevena D. Krasnera, międzynarodowa
suwerenność prawna, czyli fakt prawnego uznawania danego państwa
przez międzynarodową wspólnotę państw.
Faktyczna suwerenność byłaby z kolei, w terminologii Krasnera,
suwerennością wewnętrzną,
czyli zdolnością danego kraju do wyboru i wdrażania samodzielnie
określanych polityk.
Faktyczna suwerenność nie oznacza braku prób ingerencji we
wewnętrzne sprawy danego państwa przez inne suwerenne państwa, lecz
oznacza posiadanie przez dane państwo wystarczająco silnych narzędzi
dla skutecznej minimalizacji ingerencji innych suwerennych państw.
Pojęcie suwerenności odnoszone było tradycyjnie do dziedzin
"wysokiej polityki": dyplomacji i spraw wojskowych. Wynikało
to z faktu, że podstawowym zadaniem państwa było zapewnienie jego
niepodległości, a dyplomacja i siły zbrojne były podstawowym narzędziem
służącym do osiągania tego celu.
Gdy cele państwa są przeformułowane tak, aby uwzględniać
rolę państwa w zapewnieniu dobrobytu swoich obywateli - celu, który
współcześnie nie jest osiągany przez wojny i towarzyszącą im grabież
dóbr należących do wrogów, to konieczne stają się nowe narzędzia
dla osiągania tych nowych celów.
Wydaje się, że nie tylko wśród akademickich ekonomistów,
ale i przywódców politycznych większości państw świata dominuje
obecnie przekonanie, że suwerenność gospodarcza nie jest narzędziem
bezpośrednio służącym wzrostowi dobrobytu obywateli (dobrobyt obywateli
zależy głównie od efektywności działalności gospodarczej przedsiębiorstw
i przedsiębiorczości samych obywateli), lecz narzędziem służącym
dobrobytowi pośrednio -poprzez tworzenie warunków minimalizujących
negatywny wpływ zewnętrznych czynników na funkcjonowanie danej gospodarki.
Suwerenność gospodarcza jest więc pojęciem odnoszącym się
do zdolności danego państwa do kształtowania korzystnych (i przeciwdziałania
niekorzystnym) zjawisk zewnętrznych mogących wpływać na poziom życia
obywateli danego państwa.
We współczesnych otwartych gospodarkach zewnętrzne zjawiska
mogą wpływać na wewnętrzne procesy gospodarcze w stopniu większym
niż kiedykolwiek w przeszłości. Ponieważ kwestia ta wiąże się z
problemem globalizacji gospodarczej, poświęcę jej więcej miejsca
w następnych częściach pracy. Sednem suwerenności gospodarczej jest
odpowiedzialność państwa za przeciwdziałanie przenoszeniu do gospodarki
danego kraju negatywnych skutków zewnętrznych procesów gospodarczych.
Przykładami takich potencjalnie zakłócających zdarzeń zewnętrznych
są:
-
niestabilność
kursów walutowych i towarzyszące (często je wywołujące) jej spekulacyjne
ataki przeciwko danej walucie;
-
pogarszanie
się terms of trade w handlu
dobrami produkowanym w danym kraju;
-
wzrost
protekcjonizmu w innych krajach, który pogarsza dostęp produktów
danego kraju do rynków krajów zwiększających stopień protekcjonizmu;
-
kumulacja
długów zagranicznych prywatnych przedsiębiorstw, która może zagrozić
falą bankructw i pogorszeniem się koniunktury gospodarczej.
Warto zauważyć, że realizowanie odpowiedzialności państwa
za ochronę wewnętrznych warunków gospodarowania (jest to podstawa
proponowanego przeze mnie rozumienia pojęcia suwerenności gospodarczej)
może oznaczać podjęcie działań, które w pewnym sensie oznaczają
zmniejszenie międzynarodowej suwerenności prawnej. I tak na przykład
stabilność kursów walutowych może być zwiększana przez interwencje
na rynku walutowym (jest to kosztowna metoda, choć niewątpliwie
najbardziej samodzielna metoda osiągana tego celu); przez wprowadzenie
sztywnego kursy walutowego (metoda samodzielna, lecz także kosztowna,
gdyż wymagająca posiadania rezerw gwarantujących wymianę waluty
własnego kraju na inne waluty po stałym kursie) lub przez przystąpienie
do unii walutowej, czyli zastąpienie waluty własnego kraju przez
walutę ugrupowania gospodarczego. Ta ostatnia metoda oznacza jednak
oddanie znaczących uprawnień w ręce ponadnarodowych instytucji -
jest więc ograniczeniem formalnej suwerenności.
Inne z zadań związanych z dbałością o suwerenność ekonomiczną,
a mianowicie przeciwdziałania protekcjonizmowi w polityce handlowej
i gospodarczej innych krajów, jest realizowane współcześnie w zupełnie
inny sposób niż 100 czy jeszcze 70 lat temu. O ile kiedyś wielkie
imperia europejskie wymuszały siłą otwarcie rynków innych krajów
czy też strzegły korzystnych dla siebie warunków tego otwarcie przez
obecność wojskową, to obecnie najskuteczniejszym sposobem przeciwdziałania
pokusie protekcjonizmu jest związanie obecnych i potencjalnych partnerów
handlowych międzynarodowymi wielostronnymi porozumieniami w ramach
Światowej Organizacji Handlu (WTO). Stronami takich porozumień są
wszyscy sygnatariusze tych porozumień, ośrodkami nadzorowania wypełniania
porozumień są kraje-sygnatariusze i sama organizacja wyposażona
w uprawnienia i zasoby do nadzorowania stopnia i sposobu wypełniania
porozumień, a stabilność porozumień ma swoje źródło w korzyściach
płynących z istnienia otwartego systemu handlu międzynarodowego
(wolny handel jako globalne dobro publiczne). Szczegóły takich wielostronnych
porozumień (moment i zakres liberalizacji) mogą ukrywać i ukrywają
realny rozkład sił pomiędzy stronami porozumienia. I tak na przykład
Alice H. Amsden i Takashi Hikino zwracają uwagę na to, że obecnie
porozumienia WTO zabraniają subsydiów eksportowych jako niedozwolonej
formy pomocy państwa, nie zabraniają zaś subsydiowania badań naukowych
i rozwoju nowych technologii, które są akceptowalną formą pomocy
państwa - formą sprzyjającą tworzeniu i utrzymywaniu przewagi konkurencyjnej
najwyżej rozwiniętych państw. Zadaniem państwa, które stara się realizować
politykę wzmacniania ekonomicznej suwerenności jest rozpoznanie
interesów rozwojowych własnej gospodarki i ochrona ich w trakcie
negocjacji wielostronnych.
III. Globalizacja gospodarcza: miary, mity i fakty
W medialnych przekazach
pojęcie globalizacja odnosi się do zjawisk, których wspólną cechą
zdaje się być "kompresja czasu i przestrzeni". Odbiorcy
przekazów medialnych dowiadują się, że odległe geograficznie zdarzenia
wpływają na ich życie tak, jakby zdarzyły się w sąsiedztwie, a wpływ
ten jest wywierany w "czasie realnym".
Przyczyny tej niezwykłej
medialnej atrakcyjność tematu globalizacja są same w sobie przedmiotem
dociekań naukowych. W perspektywie tego artykułu warto zauważyć,
że, z naukowego punktu widzenia, globalizacja gospodarcza jest obiektem
o niejasnych konturach, trudnym do systematycznej analizy.
III. A. Globalizm gospodarczy
jako punkt odniesienia
Problemem podstawowym
badań nad globalizacją gospodarczą jest określenie kryteriów, które
czyniłyby pojęcie globalizacji gospodarczej pojęciem bardziej użytecznym
niż pojęcia umiędzynaradawiania działalności gospodarczej czy otwartości
gospodarczej. Posługiwania się pojęciem globalizacja gospodarcza
zdaje się sugerować stały wzrost otwartości gospodarczej, którego
punktem docelowym jest osiągnięcie stanu globalizmu gospodarczego.
Uznanie globalizmu gospodarczego jako punktu odniesienia rodzi jednak
kolejny problem: jak zdefiniować ów globalizm. Logicznie poprawną
byłaby definicja, zgodnie z którą globalizm jest stanem, w którym
w lokalnej (narodowej) gospodarce w pełni reprezentowane są zjawiska
i podmioty gospodarcze obecne w innych, także geograficznie odległych,
gospodarkach. Zgodnie z tą definicją mówilibyśmy, że gospodarka
Stanów Zjednoczonych jest w pełni zglobalizowana, gdyby na amerykańskim
rynku obecne były przedsiębiorstwa oraz towary i usługi pochodzące
z innych krajów w proporcjach, które odzwierciedlają udziały tych
przedsiębiorstw i krajów w światowej produkcji dóbr i usług. I tak,
zgodnie z tą definicją, ponieważ gospodarka Stanów Zjednoczonych
stanowi ź gospodarki światowej, to gospodarka ta mogłaby zostać
uznana za w pełni zglobalizowaną, gdyby 75 procent dóbr i usług
sprzedawanych na rynku amerykańskim pochodziło z innych krajów,
a kraje te były reprezentowane w proporcjach uwzględniających ich
znaczenie w gospodarce świata. Dane z końca lat 1990-tych pokazują,
że tak jednak nie jest. Łączna wartość eksportu i importu Stanów
Zjednoczowych stanowi zaledwie 12-14 procent amerykańskiego produktu
krajowego brutto. Europa nie jest wcale bardziej zglobalizowana.
Kraje członkowskie UE mają bardzo otwarte gospodarki, ale jest to
swoiste otwarcie "do wewnątrz", w obrębie tego ugrupowania.
Jeśli kraje UE potraktować jako jeden podmiot, to gospodarka UE
jest równie mało zglobalizowana, jak gospodarka Stanów Zjednoczonych.
Kontynuując to rozumowanie można ustalić docelowy, maksymalny poziom
otwartości gospodarek dla każdego z około 180 państw członkowskich
Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF). Przeciętny kraj członkowski
IMF wytwarza około ˝ procentu światowego dochodu. Pełna globalizacja
w takim przypadku oznaczałaby wymianę z zagranicą 99.5 procent dochodu
narodowego. Żaden kraj świata, za wyjątkiem Singapuru i Hongkongu,
nawet nie zbliżył się do takiego poziomu otwartości gospodarczej.
Powyższy przykład pokazuje
jak odległe od stanu globalizmu gospodarczego są gospodarki najbardziej
rozwiniętych krajów świata. Posługiwanie się pojęciem globalizmu
gospodarczego w odniesieniu do najbiedniejszych, gospodarczo nisko
rozwiniętych obszarów świata jest jeszcze mniej adekwatne.
Globalizacja gospodarcza
nie powinna więc być rozumiana jako tendencja wiodąca do stanu globalizacji
gospodarczej. Precyzyjniej można by określenie to zastąpić sformułowaniem
"wzrost otwartości gospodarczej i stopnia umiędzynarodowienia
gospodarek". Określenia te,
co więcej, nie implikują nieodwracalności procesu wzrostu otwartości
gospodarczej, a przecież historia gospodarcza świata pokazuje, że
stopień otwartości gospodarek podlegał znacznym zmianom.
Przekonanie o nieodwracalności
procesu wzrostu globalizacja gospodarczej wynika z postrzegania
globalizacja gospodarczej jako skutku zmian technologicznych - rewolucji
w transporcie i komunikacji. Jednakże w rzeczywistości globalizacja
gospodarcza jest wynikiem łącznego działania dwu czynników: wspomnianych
już zmian technologicznych oraz zmian politycznych, polegających
na "regulacyjnym otwarciu gospodarek".
Rewolucja technologiczna
w transporcie i komunikacji przyniosła imponujące skutki w postaci
potanienia kosztów przewożenia i przesyłania dóbr, usług i osób.
I tak pomiędzy rokiem 1920 a 1990 koszty transportu towarów drogą
morską zmalały o 70 procent, a koszt lotniczych przewozów pasażerskich
zmniejszył się pięciokrotnie. Natomiast pomiędzy rokiem 1960 a 2000
koszt trzyminutowej rozmowy telefonicznej z Nowego Yorku do Londynu
zmalał z 60 dolarów do 40 centów, natomiast cena tej samej mocy
obliczeniowej komputerów zmalała prawie dwa tysiące razy.
Postęp technologiczny
sam z siebie nie wystarcza do wymuszenia otwartości gospodarczej.
Konieczna jest równoczesna zmiana polityk, decyzja o otwarciu gospodarki
i budowaniu regulacyjnych i instytucjonalnych podstaw dla podtrzymywania
i/lub wzrostu tej otwartości.
Najlepszym przykładem znaczenia czynników politycznych jest
porównanie stopnia otwartości gospodarek pomiędzy okresem lat 1870
a 1914 a okresem lat międzywojennych 1918-1939. Okres pierwszy jest
uznawany za "złoty wiek globalizacji gospodarczej", gdyż
niektóre wskaźniki otwartości gospodarczej (jak na przykład inwestycje
zagraniczne z Wielkiej Brytanii w relacji do produktu krajowego
tego kraju) przewyższały poziom odnotowywany współcześnie. Okres międzywojenny
to klasyczny przykład nawrotu do gospodarczego protekcjonizmu z
przykładami konfliktów handlowych i konfliktów na tle poziomu kursów
walut. Jest oczywiste, że pomiędzy okresami tymi nie zdarzyła się
żadna katastrofa cofająca poziom rozwoju technologicznego. To, co
zdarzyło się to szereg zmian politycznych: od niepowodzenia ustanowienia
nowych ram dla współpracy międzynarodowych (słabość Ligi Narodów
i pokrewnych instytucji) do przejęcia władzy na znacznych obszarach
świata przez totalitarne reżimy faszystowskie i komunistyczne. Założenie,
że otwartość gospodarcza może tylko wzrastać jest więc założeniem
co najmniej ryzykownym.
III. B. Pomiar globalizacji
Krytyka pojęcia globalizacji
gospodarczej i nadużyć propagandowych dokonywanych przy jego użyciu
nie może jednak przesłaniać faktu, że większość gospodarek świata
(nasza uwaga spoczywa głównie na krajach OECD) jest obecnie bardziej
otwarta niż dwadzieścia, trzydzieści czy czterdzieści lat temu.
W tabeli 1 przedstawiam
wskaźniki otwartości gospodarczej dla poszczególnych typów rynków.
Podstawowym wskaźnikiem służącym do diagnozowania stopnia integracji
rynku jest rozpiętość cen dóbr tego samego typu. Im mniejsza jest
ta rozpiętość, tym większy stopień integracji (jednolitości rynku).
Obserwacja różnic cenowych pozwala dostrzec zdolność (lub jej brak)
mechanizmu arbitrażu międzynarodowego do wyrównywania cen. Nawet
jeśli na danym rynku krajowym dobra importowane stanowią małą część
dóbr konsumowanych, to ceny krajowe pozostają pod wpływem cen dóbr
podobnych sprzedawanych za granicą, gdyż nadmierna rozpiętość cen
stanowi zachętę do zwiększenia importu i zastąpienia produkcji krajowej
importem. Mechanizm arbitrażu bywa explicite brany pod uwagę przez
duże, dominujące na rynku, przedsiębiorstwa w celu ustanowienia
poziomu cen zmniejszających konkurencję przez import. I tak na przykład
PKN Orlen ustanawia ceny sprzedawanych benzyn i olejów na poziomie
tzw. parytetu importowego, czyli w relacje do cen na najbliższym
rynku zagranicznym skorygowanych o koszty transportu produktów naftowych.
W pewnym sensie więzi arbitrażu są ważniejsze niż sama wielkość
strumieni handlowych, gdyż "To właśnie brak barier i potencjalna możliwość dokonywania znacznych
transakcji handlowych, a nie sama wielkość wymiany, zmniejsza rozpiętość
cen i sprawia, że rynki są zintegrowane".
Wskaźniki
otwartości gospodarczej
|
Międzyna-rodowe różnice cen |
|
Strumienie handlu |
|
Rozkład zasobów |
|
Istniejące ograniczenia |
|
Rynek
dóbr |
Prawo
jednolitej ceny
PPP
(Parytet siły nabywczej) |
+
+ |
Handel
międzynarodowy jako procent PKB |
++ |
Nie
dotyczy |
|
Taryfy
celne
Bariery
poza-taryfowe
Koszty
transportu |
+++
+
+++ |
Rynek
finansowy |
Parytet
stopy procentowej
Pokryty
Niepokryty |
++++ |
Korelacja
pomiędzy poziomem stopy oszczędzania a stopą inwestycji
Relacja
przepływów finansowych do PKB
Wielkość
inwestycji portfelowych |
+
+++
+
|
Stopień
dywersyfikacji portfolia |
? |
Kontrola
obrotów kapitałowych
Koszty
transakcji międzynaro-dowych |
++
+++ |
Rynek
kapitałów inwesty-cyjnych |
Realny
parytet stopy procentowej |
+ |
Bezpośrednie
inwestycje zagraniczne w stosunku do PKB |
+ |
Bezpośrednie
inwestycje zagraniczne w całkowitym zasobie kapitałowym kraju |
? |
Kontrola
obrotów kapitałowych |
++ |
Rynek
pracy |
Międzynarodowe
różnice w wysokości płac |
0 |
Przepływy
migracyjne w relacji do liczby ludności |
+ |
Udział
populacji imigrantów wśród pracujących |
+ |
Prawo
i regulacje dotyczące imigrantów |
0 |
Rynek
wiedzy i informacji |
|
? |
Międzynarodowy
handel patentami i licencjami |
? |
Liczba
patentów międzynarodowych |
? |
Prawa
patentowe
Koszty
przesyłu informacji |
?
+++ |
Uwagi:
0/+/++/+++: skala od wskazujące na brak, małą, pewną, znaczącą globalizację.
III. C. Granice globalizacji wymiany handlowej
Wielkość wymiany handlowej jest istotnym,
lecz nie głównym kryterium oceny stopnia integracji gospodarczej.
Biorąc pod uwagę udział wartości eksportu dóbr w światowym PKB nie
dostrzeżemy znaczącego postępu w otwartości gospodarek, gdyż wskaźnik
ten w 1913 roku wynosił 8,7%, a 1990 roku osiągnął poziom 13,5%.
Istotną jakościową różnicą jest wzrost geograficznego zasięgu strumieni
handlowych i redukcja barier dla handlu międzynarodowego.
Tabela 2
Kierunki handlu Wielkiej Brytanii i pozostałych krajów UE
(Europa) w 1910 i 1996 roku
W procentach |
Europa |
Płn. Ameryka |
Płd. Ameryka |
Azja |
Afryka |
Inne |
Eksport |
1910 |
Wlk. Bryt. |
46,7 |
11,6 |
12,6 |
24,5 |
7,4 |
8,6 |
Europa |
67,5 |
7,6 |
4,2 |
9,8 |
4,8 |
2,4 |
1996 |
Wlk. Bryt. |
59,7 |
13,3 |
1,8 |
11,2 |
2,6 |
11,4 |
Europa |
76,2 |
7,2 |
2,1 |
10,7 |
2,5 |
1,3 |
Import |
1910 |
Wlk. Bryt. |
45,1 |
23,8 |
9,1 |
10,3 |
4,8 |
6,9 |
Europa |
60,0 |
14,0 |
8,2 |
10,0 |
4,5 |
3,4 |
1996 |
Wlk. Bryt. |
57,2 |
14,0 |
1,9 |
16,9 |
1,9 |
8,1 |
Europa |
70,7 |
8,5 |
2,9 |
10,5 |
2,7 |
4,7 |
Zródło: Zaadaptowane z Richard E. Baldwin, Philippe Martin(1999)Two
Waves of Globalization: Superficial Similarities, Fundamental
Differences, NBER WP nr. 6904. |
Dane zawarte w tabeli 2 pokazują, co może zaskakiwać, że
kierunki handlu są stosunkowo stabilne w czasie. Kraje europejskie,
za wyjątkiem Wielkiej Brytanii, handlują głównie z pozostałymi krajami
Kontynentu Europejskiego, a wskutek pogłębienia integracji w ramach
Unii Europejskiej, wskaźnik regionalizacji handlu wzrósł z około
2/3 do około ž.
W przypadku Wielkiej
Brytanii natomiast zmiany w kierunkach przepływów handlowych związane
były z procesem dekolonizacji, który szczególnie przyczynił się
do zmniejszenia siły więzi handlowych z Azją.
Dzięki istnieniu międzynarodowych
instytucji takich jak WTO czy Unia Europejska w ostatnim ćwierćwieczu
XX wieku znacząco zmniejszyły się bariery w handlu międzynarodowym.
Proces redukcji tych barier zaowocował znaczącym zwiększeniem wolumenu
handlu międzynarodowego, którego stopa wzrostu dwukrotnie przewyższała
w ostatnich dekadach XX wieku stopę wzrostu dochodu narodowego świata.
Porozumienia WTO obejmują
obecnie 70 procent handlu światowego, a wraz z stopniowym włączaniem
Chin w obręb obowiązujących porozumień wskaźnik ten jeszcze bardziej
wzrośnie.
Jak pokazuje tabela
3 problemem handlu międzynarodowego przestały być bariery celne
(czy szerzej bariery taryfowe, do których zalicza się także ograniczenia
ilościowe), które średnio w grupie krajów rozwiniętych wynoszą od
4 do 7 procent (za wyjątkiem grup towarów "wrażliwych"
takich jak żywność, tekstylia i wyroby ze skóry).
Tabela
3
Średnia
ceł ad valorem w wybranych krajach w 1998 roku
(w%)
Grupa
towarów |
Japonia |
USA |
UE |
Indie |
Wenezuela |
Ogółem |
7,3 |
4.5 |
4.7 |
29.8 |
12.4 |
Żywność
przetworzona |
18,6 |
15,3 |
13,9 |
61,1 |
18,7 |
Skóra
i wyroby ze skóry |
20,9 |
3,5 |
2,6 |
15,6 |
13,3 |
Tekstylia
i wyroby tekstylne |
9,2 |
10,2 |
9,0 |
37,6 |
18,7 |
Obuwie |
28,5 |
8,9 |
7,9 |
40,0 |
19,0 |
Źródło: La mesure
des protections commerciales nationales, CEPII Working Paper,
nr 15 November 2000.
Liberalizacja handlu produktami przemysłowymi dokonała się
przez eliminację lub radykalne zmniejszenie ceł importowych. Liberalizacja
handlu w zakresie żywności, usług czy dóbr o znaczącej zawartości
wiedzy (nie wspominając o problemach z liberalizacją "handlu
pracą", czyli liberalizacji rynku pracy) nie polega jedynie
na zniesieniu opłat celnych, lecz wymaga wprowadzenia znacznych
dostosowań prawnych i instytucjonalnych, w tym między innymi, zmian
standardów technicznych, regulacji bezpieczeństwa żywności i ochrony
własności intelektualnej.
W tych przypadkach liberalizacja przepływów międzynarodowych
zależy od zmian wewnętrznych w państwach będących stronami umów
liberalizujących.
Zależność międzynarodowych
przepływów gospodarczych od wewnętrznych rozwiązań legislacyjnych
i instytucjonalnych staje się widoczna, jeśli zwrócimy uwagę na
wymianę produktów, które powinny posiadać szczególne charakterystyki
ze względu na konieczność ochrony konsumentów, ochrony środowiska
lub zachowanie zdrowia publicznego. Każde państwo ma prawo ustanawiać
specyficzne standardy, które produkty, potencjalnie zagrażające
zdrowiu i życiu konsumentów, powinny spełniać. Zróżnicowanie tych
standardów może być istotną przeszkodą dla handlu międzynarodowego,
gdyż zwiększa koszty eksporterów, którzy muszą przeprowadzać dodatkowe
testy lub modyfikować produkt tak, aby spełnić wymagania kraju importera.
Z czasem więc główną barierą dla międzynarodowej wymiany gospodarczej
stały się bariery poza-taryfowe, tak zwane techniczne przeszkody
dla handlu, których zmniejszenie nie polega na wprowadzaniu zmian
"na granicy", lecz na wewnętrznych zmianach regulacyjnych.
Dostrzegając wpływ
otwartości gospodarczej na wewnętrzne rozwiązania stosowane w danym
kraju, niekiedy formułuje się prognozę, że wpływ ten zaowocuje konwergencją
rozwiązań wewnętrznym - konwergencją polityk, rozwiązań instytucjonalnych
i regulacji. Wydaje się, że jest to błędna, gdyż nadmiernie upraszczająca
obraz wewnętrznych uwarunkowań międzynarodowej współpracy gospodarczej,
prognoza. Pełna konwergencja rozwiązań wewnętrznych nie wydaje się
jednak ani możliwa, ani konieczna dla intensywnej międzynarodowej
współpracy gospodarczej.
Ekspansja międzynarodowego
handlu ma swoje granice, które sprawiają, że nawet gdyby nie istniały
żadne bariery (taryfowe i nie-taryfowe) dla handlu międzynarodowego
udział handlu w PKB nie zbliży się do swojego teoretycznego maksimum.
Poniżej przedstawiam i krótko omawiam najważniejsze z nich.
Pierwszym czynnikiem ograniczającym wielkość handlu międzynarodowego
jest dystans i związane z nim koszty transportu, które dzięki postępowi
technicznemu znacząco zmalały, lecz wciąż stanowią istotną barierę
dla handlu. Szacuje się, że średnio koszty transportu wynoszą 4%
wartości wymienianych dóbr, lecz średnia ta ukrywa znaczące rozpiętości
w udziale kosztów transportu w kosztach sprzedawanych dóbr, które
wynoszą od 0.7% w przypadku handlu perłami do 25% w przypadku handlu
siarką. Istnienie tych kosztów sprawia, że wzrost odległości o 1%
zmniejsza wielkość handlu o 0.7-1%. Inną zmienną wpływającą na intensywność
międzynarodowych więzi handlowych jest geograficzne położenie kraju:
jeśli kraj nie ma dostępu do morza, to jest prawdopodobne, że jego
wymiana handlowa z zagranicą będzie o 1/3 mniejsza niż w przypadku
krajów nadmorskich.
Drugim czynnikiem ograniczającym
wielkość handlu międzynarodowego są różnice językowe. Jeśli dwa
kraje (takie jak na przykład Niemcy i Austria) posługują się jednym
językiem to jest bardzo prawdopodobne, że będą one ze sobą częściej
handlowały niż dwa sąsiednie kraje, które używają dwóch różnych
języków. Bariery językowe są barierami zwiększającymi koszty integracji
gospodarczej w ramach UE. I tak na przykład ocenia się, że zwiększenie
liczby krajów członkowskich UE z 15 do 25 sprawi, że roczne koszty
tłumaczeń wyniosą 1 miliard Euro.
Trzeciem czynnikiem ograniczającym
wielkość handlu międzynarodowego jest wpływ istnienia wspólnego
państwa. Ocenia się, że granice państw modyfikują wpływ samego dystansu
geograficznego. I tak handel pomiędzy dwoma miastami położonymi
po przeciwnych stronach granicy amerykańsko-kanadyjskiej jest mniejszy
niż handel pomiędzy dwoma oddalonymi o tę samą odległość miastami
kanadyjskimi, a rozpad Czechosłowacji przeciął i zmniejszył więzi
handlowe pomiędzy tradycyjnymi partnerami handlowymi w Czechach
i w Słowacji.
Czwartym czynnikiem ograniczającym wielkość handlu międzynarodowego
jest wpływ wspólnej waluty. Wspólna waluta zmniejsza zakłócenia
w handlu wynikające z wahań kursowych. Szacuje się, że zmniejszenie
wahań kursowych ze średniego poziomu zmienności wynoszącego 7 procent
do 0, zwiększa handel między daną parą państw o 13 procent.
III.D. Globalizacja przepływów kapitałowych
Teoretyczne argumenty
na rzecz liberalizacji przepływów kapitałowych były znane od dawna.
Jednakże pamięć o problemach gospodarczych okresu międzywojennego
sprawiła, że twórcy międzynarodowego systemu finansowego na konferencji
w Bretton Woods w 1944 roku zdecydowali się na wprowadzenie kontroli
międzynarodowych przepływów kapitałowych oraz przyjęcie systemu
sztywnych, choć okresowo, dostosowywalnych kursów walutowych.
Pierwszym krajem, który
w okresie powojennym zniósł kontrolę przepływów kapitałowych były
Stany Zjednoczone, które uczyniły to w 1973 roku, po tym jak wycofały
się z gwarantowania wymienialności dolara na złoto. Prawie równocześnie
ze Stanami Zjednoczonymi kontrole przepływów kapitałowych zniosły
Niemcy, a Wielka Brytania i Japonia uczyniły to w końcu lat 1970-tych.
Pozostałe (poza wspomnianymi już Niemcami i Wielką Brytanią) kraje
UE zliberalizowały obroty kapitałowe w końcu lat 1980-tych. W latach
1990-tych, w ślad za krajami wysokorozwiniętymi (a także pod wpływem
rad i nacisków międzynarodowych instytucji finansowych, w tym głównie
MFW), kontrolę obrotów kapitałowych zniosło wiele krajów rozwijających
się, w tym wszystkie kraje postkomunistyczne Europy Środkowej.
Decyzje polityczne
o zniesieniu kontroli nie wystarczyłyby dla przyspieszenia przepływów
kapitału, gdyby nie rozwój technologii komputerowych i komunikacyjnych,
które ułatwiają zbieranie i przetwarzanie informacji, ich przesyłanie
na odległość oraz ułatwiają konstruowanie i wykorzystywanie złożonych
narzędzi finansowych. Dzięki rozwojowi nowych technologii globalne
przepływy kapitałowe brutto wzrosły w latach 1990-tych czterokrotnie,
a ich łączna wartość wynosiła w 2000 roku 7,5 tryliona dolarów.
O ile w przeszłości
transfery finansowe podążały za przepływami dóbr, to współcześnie
wielkość międzynarodowych przepływów kapitałowych wielokrotnie przewyższa
roczną wartość globalnego eksportu dóbr i usług, która w 2001 roku
wyniosła 7,6 biliona dolarów.
Na międzynarodowe przepływy kapitałowe składają się transakcje
rozmaitego typu: od transakcji walutowych, przez transakcje instrumentami
pochodnymi, inwestycje giełdowe, do bezpośrednich inwestycji zagranicznych.
Przepływy te charakteryzuje różny stopień stabilność: najmniej niestabilny
jest napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych, gdyż jest on
związany z fizycznymi inwestycjami i/lub faktycznym zarządzaniem
przedsiębiorstwem. Zaleca się więc, aby państwa zaczynały liberalizację
przepływów kapitałowych od liberalizacji napływu bezpośrednich inwestycji
zagranicznych.
Teoretycznie przepływy
finansowe umożliwiają lepszą alokację kapitału w skali globalnej,
potencjalnie zwiększają wielkość inwestycji w krajach, które mają
zbyt niski poziom oszczędzania, a nawet dyscyplinują politykę rządów,
które nie dbają o stabilizację makroekonomiczną.
Łatwość, z jaką kapitał
może przepływać w skali międzynarodowej sprawia jednak, że mogą
następować gwałtowne zwroty w kierunkach jego przepływu - zwroty,
które przynoszą negatywne skutki w postaci kryzysów finansowych.
Właśnie szybkość i
zmienność przepływów, a nie jego relatywna wielkość (zob. Tabela
4) jest cechą wyróżniającą współczesne rynki finansowe, na których
transakcje trwają całą dobę i, dzięki rozwojowi technologii komputerowych,
odbywają się w czasie rzeczywistym.
Tabela
4
Przepływy
kapitału w latach 1870 - 1996
(średnia
wartość bezwzględna rachunku obrotów bieżących jako procent PKB)
|
Wlk.
Brytania |
USA |
Argentyna |
Australia |
Kanada |
Francja |
Niemcy |
Włochy |
Japonia |
|
4,6 |
0,7 |
18,7 |
8,2 |
7,0 |
2,4 |
1,7 |
1,2 |
0,6 |
1890-1913 |
4,6 |
1,0 |
6,2 |
4,1 |
7,0 |
1,3 |
1,5 |
1,8 |
2,4 |
1919-1926 |
2,7 |
1,7 |
4,9 |
4,2 |
2,5 |
2,8 |
2,4 |
4,2 |
2,1 |
1927-1932 |
1,9 |
0,7 |
3,7 |
5,9 |
2,7 |
1,4 |
2,0 |
1,5 |
0,6 |
1932-1939 |
1,1 |
0,4 |
1,6 |
1,7 |
2,6 |
1,0 |
0,6 |
0,7 |
1,0 |
1947-1959 |
1,2 |
0,6 |
2,3 |
3,4 |
2,3 |
1,5 |
2,0 |
1,4 |
1,3 |
1960-1973 |
0,8 |
0,5 |
1,0 |
2,3 |
1,2 |
0,6 |
1,0 |
2,1 |
1,0 |
1974-1989 |
1,5 |
1,4 |
1,9 |
3,6 |
1,7 |
0,8 |
2,1 |
1,3 |
1,8 |
1989-1996 |
2,6 |
1,2 |
2,0 |
4,5 |
4,0 |
0,7 |
2,7 |
1,6 |
2,1 |
Zródło: Taylor A. (1996) International Capital Mobility
in History: the Savings-Investment Relationship, NBER, WP Nr 5743.
Pojedyncze kraje mogą mieć uzasadnione powody do ograniczania
przepływów kapitałowych. Mogą próbować to czynić chcąc ograniczyć
zmienność krótkookresowych przepływów finansowych; próbując utrzymać
oszczędności krajowe w obrębie narodowej gospodarki lub próbując
zachować (lub rozszerzyć) bazę podatkową.
Problem w tym, że czyniąc
tak kraje te pozbawiają się korzyści, które daje przynależność do
otwartego systemu gospodarki międzynarodowej. Ponieważ przeciwdziałanie
międzynarodowym kryzysom finansowym leży poza zasięgiem możliwości
poszczególnych państw, konieczne zmiany mogą być tylko wynikiem
inicjatyw międzynarodowych - wymagają współpracy międzynarodowej.
Wśród proponowanych zmian wymienić można wprowadzenie niskiego podatku
od transakcji walutowych (tak zwanego podatku Tobina), który zmniejszyłby
ilość transakcji spekulacyjnych i propozycje zmian w architekturze
międzynarodowego systemu finansowego takie jak na przykład powiększenie
środków w dyspozycji MFW, stworzenie instytucji rozwiązującej międzynarodowe
kryzysy finansowe, powołanie Międzynarodowego Trybunału do spraw
Bankructw czy w końcu stworzenie Globalnego Banku Centralnego.
Każda z tych propozycji
reform ma swoje mocne i słabe strony. Czas pokaże, które z nich
zostaną wdrożone, o ile w ogóle zostaną wdrożone.
III. E. Przedsiębiorstwa ponadnarodowe
i globalizacja produkcji
Jednym z najbardziej
znaczących zjawisk cechujących współczesną gospodarkę jest rozwój
wielkich przedsiębiorstw ponadnarodowych.
Ponadnarodowa skala,
w jakiej operują te przedsiębiorstwa, a także ich możliwości kapitałowe
sprawiają, że posiadają one znaczną moc przetargową w negocjacjach
dotyczących skali i miejsca inwestycji.
Prasa gospodarcza dostarcza
wielu przykładów pokazujących, jak przedsiębiorstwa ponadnarodowe
manipulują rządami, uzyskując od nich znaczące dopłaty do podejmowanych
inwestycji. Przewaga przedsiębiorstw ponadnarodowych jest szczególnie
widoczna w stosunku do państw małych i średnich. Tabela 5 pokazuje,
że sprzedaż (a w niektórych przypadkach kapitalizacja giełdowa)
największych przedsiębiorstw ponadnarodowych przewyższa wartość
produktu krajowego brutto małych państw.
Tabela
5
Największe przedsiębiorstwa i PKB
wybranych krajów w połowie lat 1990-tych
Branża |
Przedsiębiorstwo |
Państwo |
Przychody w mld Euro (1998) |
Państwo (1996) |
PKB (w mld dolarów US) |
Przemysł
samochodowy |
General
Motors |
USA |
143,9 |
USA |
7,434 |
Przemysł
budowlany |
Bouygues |
Francja |
14,8 |
Niemcy |
2,365 |
Przemysł
chemiczny |
Procter
& Gamble |
USA |
33,4 |
Włochy |
1,141 |
Przemysł
komputerowy |
IBM |
USA |
72,8 |
Hiszpania |
563 |
Przemysł
elektrotechniczny |
Siemens |
Niemcy |
60,2 |
Rosja |
356 |
Energetyka |
Exxon |
USA |
91,9 |
Szwecja |
227 |
Handel |
Wal-Mart |
USA |
122,7 |
Polska |
125 |
Przemysł
metalowy |
Thyjssen |
Niemcy |
22,2 |
Grecja |
120 |
Telekomunikacja |
Nippon
T&T |
Japonia |
64,6 |
Finlandia |
119 |
Przemysł
spożywczy |
Philip Morris |
USA |
51,6 |
Portugalia |
101 |
Przemysł
ceramiczny |
Saint Gobain |
Francja |
17,8 |
Irlandia |
62 |
Przemysł
odzieżowy |
Nike |
USA |
8,5 |
Ukraina |
61 |
Transport |
United Parcel Service |
USA |
22,1 |
Czechy. |
49 |
Konglomeraty |
General Electric |
USA |
89,6 |
Węgry |
44 |
Źródło: www.wiwo.de/branchen.htm/
Wirtschaftswoche
Kształtowanie
międzynarodowego podziału pracy poprzez ekspansję firm ponadnarodowych
prowadzi do sytuacji, w której gospodarki pewnych krajów są zdominowane
przez firmy zagraniczne. Sytuacja taka w pełni odpowiada prognozom
formułowanym na podstawie teorii ekonomicznej: za pośrednictwem
firm ponadnarodowych kapitał przepływa z krajów charakteryzujących
się jego względną nadwyżką do krajów "ubogich w kapitał"
(sytuację tę ilustrują dane z tabeli 6).
Tabela
6
Dochód
narodowy w podziale na część wytwarzaną przez firmy krajowe i zagraniczne
w 1998 roku
Kraj |
Część krajowa |
Firmy zagraniczne w kraju |
Firmy krajowe za granicą |
Świat |
79,2 |
10,5 |
10,3 |
USA |
88,4 |
7,6 |
4,0 |
Japonia |
93,3 |
0,5 |
6,2 |
Niemcy |
78,7 |
6,3 |
15,0 |
Francja |
75,5 |
9,9 |
14,6 |
Wielka
Brytania |
61,4 |
13,8 |
24,8 |
Hiszpania |
82,4 |
3,8 |
13,8 |
Meksyk |
82,4 |
15,9 |
1,7 |
Holandia |
3,5 |
43,8 |
52,7 |
Korea
Płd. |
87,4 |
5,1 |
7,5 |
Polska |
81,1 |
17,9 |
1,0 |
Rosja |
91,0 |
5,9 |
3,1 |
Czechy |
67,2 |
31,0 |
1,8 |
Węgry |
48,7 |
39,4 |
2,7 |
Estonia |
53,1 |
42,3 |
4,6 |
Źródło:
Jacek Ziemiecki, Katarzyna Żukrowska (2002) Samodzielność gospodarcza
w erze globalizacji. Kilka przyczynków analitycznych w Polski Przegląd Dyplomatyczny, nr 1/2002.
Ta nowa sytuacja sprawia,
że zmieniają się sposoby realizacji celów gospodarczych (warunki
wypełniania zadań płynących z pojmowania suwerenności gospodarczej)
przez rządy. W okresie otwartych gospodarek rządy dbające o rozwój
gospodarczy kraju muszą tworzyć "przyjazne środowisko"
dla inwestycji zagranicznych, nie mogą posługiwać się nakazem wobec
zagranicznych, prywatnych, zorientowanych na zysk przedsiębiorstw.
IV. Mechanizmy wpływu
globalizacji na politykę gospodarczą poszczególnych państw
Otwartość
gospodarek oraz wzrost intensywności przepływów dóbr i kapitałów
mogą sprawiać wrażenie, że ograniczenia nakładane na politykę gospodarczą
współczesnych rządów mają swoje wyłączne źródło w bezpośredniej
i pośredniej presji przedsiębiorstw i innych uczestników globalnego
rynku gospodarczego.
Tak
jednak nie jest, gdyż w rzeczywistości istnieje szereg innych mechanizmów,
które oddziaływają na współczesne państwa, sprawiając, że ich polityka
gospodarcza ulega zmianie w stosunku do hipotetycznej polityki,
która byłaby prowadzona w warunkach całkowitej niezależności od
czynników zewnętrznych. Poniżej krótko charakteryzuję te mechanizmy.
a)
Pierwszym, choć coraz rzadziej stosowanym,
mechanizmem jest przymus militarny, czyli wymuszenie zmian w polityce
innych państwem pod wpływem groźby zastosowania siły militarnej.
b)
Drugim mechanizmem wpływu są sankcje
ekonomiczne, które mogą być wprowadzone, gdy dane kraj podejmuje
działania wewnętrzne nieakceptowane przez wspólnotę międzynarodową
lub koalicję mocarstw.
c)
Trzecim mechanizmem jest system nagród,
które sprawiają, że wzrasta oczekiwana wartość zachowań zgodnych
z porządkiem globalnym. Oddziaływanie systemu nagród tym właśnie
różni się od przymusu, że podnosi atrakcyjność zachowań pro-globalistycznych,
podczas gdy przymus zmniejsza wartość oczekiwaną zachowań niezgodnych
z ładem globalizacyjnym.
d)
Czwartym mechanizmem jest tak zwane
"modelowanie", czyli modyfikowanie polityk pod wpływem
obserwacji przynoszących sukcesy działań innych państw. Modelowanie
jest procesem kognitywnym - procesem zachodzącym w sferze symbolicznej.
Modelowanie nie oznacza imitowania, które jest wiernym przenoszeniem
działań w inny kontekst. Modelowanie wykorzystuje podstawowe zasady
polityk obserwowanych w innych państwa i stwarza możliwość dostosowania
sposobu wdrażania tych zasad do lokalnej specyfiki.
e)
Piątym mechanizmem jest wzajemne
dostosowanie. Wzajemne dostosowanie jest osiągane przez pozbawione
przymusu negocjacje, w których strony dobrowolnie zgadzają się dostosować
reguły, których będą przestrzegać w prowadzonych przez siebie politykach.
Wzajemne dostosowanie jest więc kooperacyjnym dostosowaniem, w którym
strony odwzajemniają zobowiązania bez użycia przymusu.
f)
Szóstym mechanizmem jest tworzenie
zdolności danego kraju do wypełniania międzynarodowych zobowiązań.
Wiele z zobowiązań regulacyjnych wymaga właśnie posiadania takich
zdolności. I tak na przykład przestrzeganie bazylejskich reguł dotyczących
bezpieczeństwa banków wymaga stworzenia służb nadzoru finansowego
i wyposażenia ich w narzędzia zbierania i przetwarzania informacji.
Z kolei przestrzeganie międzynarodowych reguł (stworzonych przez
Komisję Codex Alimentarius) bezpiecznej żywności wymaga stworzenia
sprawnych służba weterynaryjnych.
g)
Siódmym mechanizmem jest tak zwana
konkurencja regulacyjna. Jest to mechanizm, u którego podstaw działania
tkwi międzynarodowa mobilność czynników produkcji. Konkurencja regulacyjna
to świadome działanie danego państwa, które wprowadza zmiany regulacyjne
mające zwiększyć względną atrakcyjność danego kraju i przyciągnąć
owe mobilne czynniki produkcji. Przejawem konkurencji regulacyjnej
może być na przykład dumping socjalny, czyli obniżanie standardów
ochrony środowiska lub standardów bezpieczeństwa pracy w celu obniżenia
kosztów przedsiębiorstw i poprawy ich konkurencyjności. Wiele badań
empirycznych pokazuje, że konkurencja regulacyjna jest faktem. Jednakże
nie istnieją dowody na to, ażeby była to konkurencja typu "race
to bottom", czyli konkurencja poprzez obniżania standardów
regulacyjnych.
Uogólniając można stwierdzić, że współcześnie mamy do czynienia
z mechanizmami dobrowolnego i/lub wymuszonego ograniczania suwerenności
gospodarczej państw. Dobrowolne ograniczanie suwerenności wiąże
się najczęściej z przynależnością do organizacji międzynarodowych,
które dostarczają międzynarodowych dóbr publicznych w postaci wspólnych
standardów (lub norm zachowań) lub
są powołane w celu rozwiązywania globalnych problemów takich jak
na przykład przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy (cel, dla
którego została powołania organizacja FATF - Financial Action Task
Force on Money Laundering). Dobrowolne ograniczanie suwerenności gospodarczej
(czy jak w przypadku Unii Europejskiej łączenie suwerenności - pooled sovereignty) wiąże się z postrzeganiem
przewagi korzyści nad kosztami takiego rozwiązania. Problemem jest
natomiast minimalizowanie wymuszonego ograniczania suwerenności,
czyli wymuszonego przyjmowania rozwiązań, które są szkodliwe dla
funkcjonowania gospodarki danego kraju.
V. Globalizacja gospodarcza a suwerenność gospodarcza państw:
Czy istnieją sposoby skutecznej obrony przed wymuszonym ograniczeniem
suwerenności gospodarczej?
Poszukując metod obrony przed wymuszonym ograniczeniem suwerenności
zwróćmy uwagę na problemy wynikające z posługiwanie się terminem
konkurencyjność państw, gdyż istotą starań o zachowanie (lub poszerzenie)
gospodarczej suwerenności jest zwiększenie konkurencyjności kraju.
Posługując się pojęciem konkurencyjność kraju trzeba jednak wystrzegać
się złudnej analogii pomiędzy konkurencyjnością firmy a konkurencyjnością
państw. Podstawowa różnica polega na tym, że jeśli prywatna firma
jest niekonkurencyjna, to nie jest w stanie zapłacić konkurencyjnych
płac pracownikom i zapewnić zwrotu zainwestowanego kapitału właścicielom
firmy, a w rezultacie traci udziały w rynku i bankrutuje, podczas
gdy głównym skutkiem nieefektywnych polityk rządu jest nie bankructwo
kraju, lecz niższe realne płace jego obywateli i niższy realny kurs
walutowy.
Dbałość o konkurencyjność kraju oznacza konieczność
zmniejszania negatywnych skutków zdarzeń zewnętrznych na funkcjonowanie
gospodarki danego kraju. Najczęściej zdarzenia te są przenoszone
za pośrednictwem rynków finansowych. Wspomnieliśmy jednak, że negatywne
skutki niestabilności międzynarodowych rynków finansowych mogą zostać
zmniejszone jedynie przez współpracę międzynarodową państw. Jest
to więc sytuacja, w której kraj może zwiększyć swoją konkurencyjność
poprzez przyjęcie dobrowolnych zobowiązań, które czynią jego zachowania
bardziej przewidywalnymi, a mniej dyskrecjonalnymi. Skuteczność
państwa nie oznacza dowolności i dyskrecjonalności jego działań.
Tam,
gdzie brak jest możliwości zbiorowego działania (przyjęcia multilateralnych
reguł i stworzenia instytucji ich strzegących) dany kraj może dokonywać
suwerennych wyborów, lecz musi być świadomy kosztów, które z takich
działań wynikają. Sytuację taką najlepiej wyjaśnić na przykładzie.
Otóż wyobraźmy sobie, że rząd jakiegoś kraju przeciwstawia się pospiesznej
prywatyzacji jakiegoś sektora gospodarki. Wskutek powolności działań
prywatyzacyjnych kraj ten traci rating AAA i otrzymuje od międzynarodowych
agencji ratingowych ocenę AA. Pogorszenie notowań ratingowych oznacza,
że rząd pożyczając pieniądze dla finansowania długu publicznego,
który sięga powiedzmy 50% PKB musi płacić odsetki wyższe o pół punktu
procentowego. Rocznie więc rząd (kraj) musi płacić odsetki większe
o 0.25% PKB, co w ciągu 20 lat daje 5% PKB, czyli równowartość krótkiej
recesji. Wydaje się, że nie jest to przesadnie wysoka cena dążeń
do realizacji samodzielnie określanych celów w polityce gospodarczej.
Nie każda groźba ze strony inwestorów zagranicznych powinna
być traktowana na serio: groźny dla danego kraju jest tylko taki
odpływ kapitału, który wywołuje panikę wśród pozostałych inwestorów.
Globalizacja sprzyja ograniczaniu bezpośredniego zaangażowania
państwa w gospodarkę, nie oznacza jednak zaniku gospodarczej roli
państwa, zmieniają się natomiast jego funkcje.
Warto pamiętać jednak i o tym, że nawet na obszarach pogłębionej
integracji gospodarczej takich jak Unia Europejska w wyłącznej gestii
państw narodowych pozostają tak istotne dla długofalowego rozwoju
gospodarczego polityki publiczne jak: polityka społeczna; polityka
edukacyjna czy polityka rozwoju infrastruktury technicznej, w tym
transportu.
Otwartość gospodarcza sprzyja wzrostowi wydatków publicznych,
gdy wydatki te a) sprzyjają wzrostowi długofalowej produktywności
pracy na przykład poprzez poprawę stanu zdrowia; i/lub b) zmniejszają
konflikty przemysłowe w okresie restrukturyzacji przedsiębiorstw.
Globalizacja działa przeciwko keynesowskiemu państwu dobrobytu
z jego koncentracją na emeryturach, rentach inwalidzkich i ochronie
zdrowia, lecz sprzyja schumpeterowskiemu, konkurencyjnemu ("workfare")
państwu poprzez wzrost wydatków na edukację i programy szkoleniowe.
Podstawowym pytaniem ekonomii politycznej globalizacji gospodarczej
jest pytanie czy świat (glob) jest optymalnym obszarem dla definiowania
ekonomicznej efektywności? Domyślnym założeniem globalizacyjnych
optymistów jest, iż skoro trudnym do zakwestionowania wynikiem analiz
ekonomicznych jest konkluzja, że wolne przepływy dóbr, usług, kapitałów
i ludzi przynoszą wzrost efektywności gospodarowania w skali globalnej
(a więc wzrost łącznego dochodu świata), to konkluzja ta wystarcza
jako uzasadnienie dla poparcia dla globalizacja gospodarczej.
Jednakże pamiętać trzeba, że globalizacja gospodarcza wywołuje
zaburzenia w tkance społecznej, gdyż działalność gospodarcza w skali
globu wiąże się z przemieszczaniem inwestycji i przedsiębiorstw,
a co z tym się wiąże, powstawaniem lokalnych ośrodków koncentracji
kosztów, w tym utraconych miejsc pracy i wpływów podatkowych.
O ile jednak w przypadku restrukturyzacji
gospodarek narodowych koszty i korzyści dotyczą grup społecznych
należących do tego samego państwa, to w przypadku wywołanych przez
globalizacja przesunięć lokalizacji działalności gospodarczej, "zwycięzcy"
i "przegrani" na ogół należą do różnych politycznych jednostek,
są obywatelami innych państw.
"Standardowy środkiem likwidującym
negatywne skutki płynące z rozpowszechnienia się zasad wolnego handlu
jest wymóg, aby zwycięzcy podzielili się z przegranymi częścią uzyskanych
korzyści poprzez jakąś formę kompensacji. Powinniśmy wziąć to na
serio jako polityczny i moralny wymóg" piszą Burtless, Lawrence,
Litan i Shapiro widząc w tym alternatywę dla antyglobalizacyjnych
idei.
Moralnie i polityczne słuszne poglądy
muszą zostać jednak przełożone na efektywne polityki kompensacyjne.
Każdy, kto dostrzega trudności w stworzeniu akceptowanych i efektywnych
form kompensacji w skali państw narodowych, wie, że problemy te
są zwielokrotnione, gdy postulowane jest stworzenie globalnych programów
(polityk) kompensacyjnych.
Jako jedną z form kompensacji może
zostać uznana bezzwrotna pomoc krajów rozwiniętych dla krajów rozwijających
się. Organizacja Narodów Zjednoczonych zaleca, aby pomoc ta wynosiła
1% dochodu narodowego krajów rozwiniętych. Jednakże średnia wielkość
pomocy udzielanej przez kraje należące do Organizacji Współpracy
Ekonomicznej i Rozwoju (OECD) rzadko przekraczała 0,35% dochodu
narodowego tych krajów. Tabela 7 pokazuje sposoby transferu i wielkość
tych środków. W końcu lat 1990-tych wielkość tej pomocy wynosiła
około 96 miliardów, a suma ta nie może być uznana za wystarczający
poziom kompensacji za negatywne konsekwencje globalizacja gospodarczej
promowanej przez kraje OECD, w tym głównie Stany Zjednoczone i im
głównie przynoszącej korzyści.
Tabela 7
Transfer środków pomocy z krajów OECD do krajów rozwijających się w 1999
roku (w
mld dolarów)
Typ transferu
środków |
Wielkość przekazanych środków |
Oficjalna pomoc na rzecz rozwoju |
51 |
Inne oficjalne przepływy środków
finansowych, w tym bilateralne kredyty eksportowe |
30 |
Oficjalne granty dla organizacji
pozarządowych |
6 |
Prywatne granty z krajów OECD,
przekazywane najczęściej przez organizacje pozarządowe krajów
OECD |
9 |
Łączna pomoc bezzwrotna |
96 |
Źródło:
Zaadaptowane z pracy Eberhard Reusse (2002) The Ills of Aid, Chicago
UP, s: 19.
Otwartość gospodarcza umożliwia "wyjście" z kraju
mobilnym czynnikom produkcji, w tym głównie kapitałowi, może więc
wywierać presję w kierunku obniżenia podatków nakładanych na najbardziej
mobilne czynniki i zmuszać do równoważącego spadek przychodów wzrostu
opodatkowanie czynników mniej mobilnych, w tym głównie pracy.
Otwartość gospodarek rodzi presję konkurencyjną na producentów
w sektorach dóbr wymienialnych. Wysokie podatki, utrudnienia regulacyjne,
rozbudowane regulacje rynku pracy i konfliktowe związki zawodowe
mogą pogarszać położenie konkurencyjne firm w tych sektorach. Sektory
te są więc rzecznikami konkurencyjnej deregulacji gospodarek.
Wydaje się, że przestawiona w tym artykule argumentacja wystarczy
do sformułowania następującej konkluzji: otwartość gospodarcza nie
determinuje w sposób jednoznaczny kształtu wewnętrznych polityk
gospodarczych, gdyż, po pierwsze, współczesne państwa są mniej gospodarczo
otwarte niż się zwykło sądzić, a po drugie, część swoich funkcji
realizują na poziomie ponadnarodowym tworząc bloki państw podobnych
i połączonych wspólnymi celami.
Termin terms of trade oznacza stosunek cen dóbr eksportowanych przez dany
kraj do dóbr przez ten kraj importowanych. Terms of trade jest
miarą handlowej pozycji danego kraju, która ulega poprawie, gdy
cen dóbr eksportowanych rosną szybciej lub spadają wolniej niż
ceny dóbr importowanych.
Zob. Claudio Radaelli (2002) International regulatory competition:
what does the evidence tell us?, EUI
Discussion Paper October 2002.
Burtless, Gary, Robert Z. Lawrence, Robert E. Litan i
Robert J. Shapiro(1998) Globaphobia:
Confronting Fears About Open Trade, Washington, DC: Brookings Institution Press.
|