Choć Włodzimierzowi
Bączkowskiemu przynależy jedno z czołowych miejsc w gronie polskich
myślicieli politycznych, zajmujących się sprawami polityki wschodniej
Rzeczypospolitej, a jego refleksje na ten temat wciąż mogą inspirować
współczesne dyskusje, pozostaje on w cieniu zapomnienia
Swe rozważanianierozerwalnie wiązał z zagadnień wypada rozpocząć niniejszy
szkic
Włodzimierz iJego zg a Niemcami i Rosją,
Zr
ZBączkowskiego
przede
wszystkim
,.
stanowiła
Nie podzielał obaw
konsekwentnie iż ,n
broniłaby
podobne
było
podkreślał,
iż światowego, nie zaąprzypadki
Bączkowski dowodził, iż pod tego,
przy tymu.
głębiany
,
charakterystycznych dla endecji
w jego przekonaniu
pozytywnym
jestnatomiast
e
niewiele wspólnego
z lat
trzydziestych
one
Warto byłoby powrócić do tej cennej inicjatywy. Należy
także stworzyć kilka instytucji analitycznych, analizujących pod
kątem potrzeb polityki polskiej, sytuację wewnętrzną na Ukrainie,
jej politykę zagraniczną, a także, o czym szczególnie zdajemy się
zapominać, jej miejsce w polityce zagranicznej innych państw. Dla oceny naszych możliwości formułowania i realizowania
celów polityki wobec Ukrainy, wymowny jest brak nawet jednego ośrodka
eksperckiego, który dysponowałby licznym gronem specjalistów, solidnym
budżetem i wykonywałby wskazane powyżej zadania, mające przecież
tak oczywisty charakter,. Słabość nauk politycznych w Polsce, w
szczególności studiów nad stosunkami międzynarodowymi,
stanowi kolejną przeszkodę dla tworzenia fachowego zaplecza
dla polskiej polityki wobec Ukrainy. Trudno przypuszczać, aby politologia
polska w obecnym kształcie była w stanie wykształcić liczne grono
specjalistów. Potrzebne jest zatem stworzenie systemu szkolenia
ekspertów ds. ukraińskich. Jego przygotowania i realizacji mogłyby
się podjąć organizacje pozarządowe, wszelako przy wsparciu ze strony
instytucji państwowych. Tworzenie zaplecza eksperckiego to proces
długofalowy, którego nader ważkim elementem winno być popularyzowanie
problematyki ukraińskiej i skuteczne przekonywanie o jej wadze,
by liczne było grono osób, które chciałyby się nią zajmować.
Lektura tekstów
Bączkowskiego przekonuje nie tylko o tym, iż Druga Rzeczpospolita
dysponowała znacznie lepszym zapleczem eksperckim do prowadzenia
polityki ukraińskiej. Świadczą też one o dużo większym niż obecnie
zainteresowaniu myślicieli politycznych kwestią ukraińską. W Drugiej
Rzeczpospolitej toczyła się na ten temat rzetelna dyskusja. Nawet
jeżeli pominąć liczne głosy miałkie, uznać należy, iż polemiki okresu
dwudziestolecia międzywojennego zdecydowanie przewyższają swym poziomem
przemyślenia z lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Kompromitująca
słabość współczesnej polskiej myśli politycznej jest jednak zjawiskiem,
którego udowadniać nie trzeba.
""muwywoływać
Drugiej
Rzeczypospolitej jej terytoriumPierwszej