Prof. Adam Pragier – wykładowca i doctor honoris causa PUNO – jako adwersarz „Kultury” i Juliusza Mieroszewskiego


1.   Wprowadzenie

 

Przedmiotem mojego zainteresowania jest postać wybitnego profesora skarbowości polskiego Wydziału Prawa w Oxfordzie, a następnie Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie, doctora honoris causa tej uczelni. Postaram się zarysować osobowość Adama Pragiera jednak nie przez pryzmat jego działalności naukowej. Nie czułbym się w pełni kompetentny w tej mierze. Podobnie jak nie koncentruję się na wątku jego aktywności w ruchu masońskim. Spróbuję ukazać go właśnie jako „rycerza wolności” – niezwykle aktywnego pisarza politycznego, reprezentanta wyrazistej linii ideowej będącej częścią cieszącego się wielkim pluralizmem wewnętrznym zjawiska, jakim była Druga Wielka Emigracja lat 1945-1990. Dodajmy, że była to linia dominująca, moim zdaniem z różnych powodów w piśmiennictwie historycznym niedoceniana, a nawet czasami przedstawiana w sposób stronniczy i wypaczony. Ta sytuacja stanu badań skłoniła mnie do przedstawienia poglądów Pragiera w konfrontacji z jego głównym – o wiele lepiej przyswojonym polskiej pamięci historycznej – oponentem, Juliuszem Mieroszewskim.

            Referat ten stanowi rodzaj raportu badawczego i związany jest z przygotowaniem większej pracy „Pandora” versus „Londyńczyk”. Juliusz Mieroszewski i Adam Pragier. 1950-1976. Fragment tego opracowania, będący rozwinięciem wątku wydarzeń roku 1956 w dyskusji obu publicystów, prezentowałem podczas sesji zorganizowanej w 50. rocznicę powstania poznańskiego w University College London – School of Slavonic and East European Studies „Revolt but no Rising? 1956 in Poland” pt. “Pandora” versus “Londyńczyk”. Controversy between Adam Pragier and Juliusz Mieroszewski about 1956 and beyond. Muszę dodać, że dominujące jednak ciągle w świecie badań nad powojenną emigracją „mody”, przyzwyczajenia i tendencje utrudniają stworzenie warunków do pełnego opracowania i przedstawienia fascynującego mnie problemu. Tym chętniej korzystam z okazji, aby traktując związki prof. Pragiera z PUNO jako pretekst i punkt wyjścia, podzielić się dotychczasowym stanem poświęconych mu dociekań.

            Zacznę od pewnego, koniecznego moim zdaniem, wyjaśnienia o charakterze osobistym.

 

***

 

W gorącym maju 1989 roku we wstrząsanym demonstracjami młodzieży Krakowie wydaliśmy 127 numer niezależnego dwutygodnika „Promieniści”. Pismo adresowane było właśnie do opozycyjnych środowisk młodzieży szkolnej i akademickiej, których poważna część w tamtym czasie dzieliła swój czas pomiędzy walkę na ulicach z komunistyczną policją i lekturę „zakazanych” książek i czasopism. Wydanie miało charakter specjalny, poświęcone było ukazaniu się właśnie w Paryżu pięćsetnego zeszytu emigracyjnego miesięcznika „Kultura”. W bloku tekstów pt. Głos trzech pokoleń opisaliśmy nasze – członków i przyjaciół redakcji – spotkania z „Kulturą”. Jeden z kolegów przedstawił relację Macieja Kozłowskiego – uczestnika akcji przemytu pisma do kraju poprzez łańcuch Tatr w latach 1968-69 (za co odsiedział 2.5 roku w więzieniu), drugi artykuł opowiadał o przygodach studenta nauk politycznych z początku stanu wojennego, „nawracającego” ideologicznie przy pomocy „Kultury” pułkownika ludowego Wojska Polskiego podczas obowiązkowych zajęć przeszkolenia wojskowego, a trzecia, najkrótsza nota była mojego autorstwa – najmłodszego członka redakcji „Promienistych”. Nie miałem jeszcze wtedy 21 lat.

Pisałem o mym pierwszym, dziecięcym, zetknięciu z „Kulturą” wygrzebaną spośród książek w bibliotece mojego Ojca. Miałem szczęście wychowywać się w domu, gdzie prasa i książka emigracyjna oraz podziemna, jakkolwiek nie leżąca otwarcie na wierzchu, była zawsze, jak tylko sięgam pamięcią, obecna. Musiało wydarzyć się to w końcu lat 1970. Także dziś pamiętam zawartość zeszytu, moje poruszenie przy otwieraniu pisma. W 1989 roku wspominałem: „ogarnia mnie naiwna emocja, trochę strach, niecodzienne natężenie uwagi. Potem było jeszcze wiele zakazanych lektur (owoców), także następne «Kultury», ale o tej na pewno nie zapomnę. Pomarańczowa okładka funkcjonuje we mnie jak dziwny archetyp: inicjacja czynności koniecznej, ale karanej – czytania i myślenia. Coś rozpocząłem”[1]. Oczywiście powyższe zdania mógł pisać tylko dwudziestolatek przesiąknięty atmosferą lat 1980.

Ewolucja mojego stosunku do paryskiej „Kultury” i do własnych odczuć związanych z doświadczeniem, jakie pismo to symbolizowało, w pewnym sensie ukazuje szersze zjawisko przemian życia umysłowego polskiej inteligencji ostatniego dwudziestolecia. Od natchnionego braku krytycyzmu, po uczciwe przemyślenie zagadnień wiążących się z tym szerokim zjawiskiem, jakim była polska kultura (nie tylko polityczna) powstająca poza zasięgiem władzy komunistycznej po II wojnie światowej aż do przełomu lat 1989/1991. Od dość masowego przeżywania w latach 1980. wspólnych lektur i problemów przez świadomą warstwę społeczeństwa (nie tylko „wykształconą” – nie brakowało w niej bowiem i robotników, rzemieślników oraz rolników), po rozpatrywanie problematów coraz bardziej zawodowo-akademickich.

Jak celnie pisali autorzy wstępu do zbioru Życie literackie drugiej emigracji niepodległościowej[2]: „Literatura emigracyjna jest dziś już niewątpliwie uznanym i trwałym składnikiem kultury narodowej, ale też trzeba powiedzieć, że po stosunkowo krótkim okresie wzmożonego nią zainteresowania – od momentu, gdy usunięte zostały wszelkie przeszkody utrudniające swobodny do niej dostęp – teraz o wiele częściej jest ona obiektem badań naukowych, niż sprawczynią bezinteresownych emocji czytelniczych. Jest to być może proces naturalny [...].” Czy jest on rzeczywiście „naturalny”, a przede wszystkim, czy aby nie przedwczesny – to pytania otwarte.

W rozwijających się badaniach nad literaturą emigracyjną możemy ciągle zauważyć wyraźne dysproporcje. Wyrównanie jednej z nich jest zadaniem mojej pracy. „Kultura” w najważniejszych swych latach – 1950-1975 – i w politycznym wymiarze (nie zajmuję się tutaj działalnością wydawniczą Instytutu Literackiego) to Juliusz Mieroszewski (piszący także pod pseudonimem „Londyńczyk”) i jego publicystyka. Znawca zagadnienia Janusz Korek ocenia: „bardzo ważną rolę w kształtowaniu politycznego wizerunku «Kultury» spełniał po 1950 roku [...] Juliusz Mieroszewski. Często używane przez tego publicystę forma «my» oznaczała właśnie, że przedstawiał wtedy oficjalne stanowisko pisma”[3]. Mieroszewski – dość popularny przedmiot admiracji publicystycznych po 1989 roku – nie działał jednak w próżni, jego artykuły i koncepcje polityczne budziły polemikę, a rozpatrywane w tym kontekście chłodniej po latach każą zadać pytanie, czy obdarzenie go mianem „najwybitniejszego polskiego publicysty XX wieku”[4] nie jest zbyt pochopne? Niepokoi także wykorzystywanie pisarza w aktualnym dyskursie władzy w Polsce.

 

2.   Najważniejsza debata ćwierćwiecza

 

Najpoważniejszym oponentem Mieroszewskiego pozostawał Adam Pragier – postać interesująca, osobowość bogata, ale zaniedbana badawczo, podobnie jak cały fenomen londyńskiego tygodnika „Wiadomości”, na łamach którego publikował, głównie pod pseudonimem „Pandora” (do 1961 wspólnie ze Stefanią Zahorską). Życie i twórczość „Pandory” oraz „Londyńczyka” dziwnie się sprzęgło. Obaj po klęsce 1945 nie załamali rąk, chcieli być aktywni i użyteczni – każdy na swój sposób – dla „sprawy polskiej”. Polem ich działalności była praca pisarska. Analizowali zmieniającą się sytuację, szukali dróg wyjścia, proponowali nowe rozwiązania programowe.

Dyskusja pomiędzy pisarzami politycznymi, reprezentującymi najważniejsze stanowiska wolnej opinii polskiej w drugiej połowie XX wieku, może stanowić ciekawą podstawę do prześledzenia zmian zachodzących w świadomości Polaków w ciągu minionego stulecia. Pragier – „Wiadomości” i „polski Londyn” – reprezentował bardziej klasyczny, tradycyjny typ refleksji w warunkach zmieniającego się świata. Mieroszewski – „Kultura” i kontestacja „Londynu” – podejmował kontrowersyjny wysiłek modernizacyjny, poszukiwał nowych punktów odniesień, nie cofając się przed prowokacją i obrazoburstwem. Debata daje również wyobrażenie jak rozwijałaby się „normalna” polska dyskusja dotycząca zagadnień międzynarodowych i problemów współczesnego świata, gdyby komunistyczna cenzura oraz propaganda nie zamknęła, czy zniekształciła głosów autorów z kraju.

Rola tej dyskusji była ogromna i bardziej potrafimy ocenić to po latach. Obaj autorzy byli wyrazicielami szerszych poglądów, nurtujących wolną opinię polską w tamtym czasie. Nikt inny chyba tak precyzyjnie i szeroko nie wyraził węzłowych problemów, przed którymi stała zarówno polska elita polityczna, jak i opiniotwórcze warstwy społeczne.

 

3.   Ramy czasowe

 

Zasięg ich refleksji obejmował zagadnienia ważne dla całego trzydziestolecia po 1945 roku. Spór ich wydaje się jednym z najistotniejszych, najtreściwszych i obejmujących najszerszy repertuar zagadnień polskich, europejskich i światowych w drugiej połowie XX wieku. Kończy się śmiercią obu publicystów w roku 1976 – roku powstania niezależnego ruchu opozycyjnego w kraju i podjęcia nieskrępowanej cenzurą zewnętrzną debaty przez publicystów krajowych.

Data 1976 ma wymiar symboliczny i jest wyraźną cezurą w periodyzacji nie tylko dziejów emigracji, ale i ogólniej polskiej myśli politycznej. Cytowany już Janusz Korek zauważa, że: „od 1976 roku, a więc w okresie formowania się i krzepnięcia opozycji krajowej «Kultura» włączyła się całkowicie w nurt zachodzących przemian [...]. Coraz więcej miejsca zajmowały w piśmie zagadnienia krajowe i związane z nimi problemy polityki bieżącej. Na ich temat zabierali najczęściej głos autorzy krajowi. Na zmianę charakteru «Kultury» wpłynęła nie tylko nowa sytuacja polityczna w kraju, ale także zmiany redakcyjne. Ich symbolem była śmierć Juliusza Mieroszewskiego [...]. Po jego śmierci nie pozyskał miesięcznik żadnego takiej klasy publicysty, który potrafiłby twórczo formować jego myśl polityczną”[5].

Inny badacz emigracji, Wacław Lewandowski pisze dobitniej mając na myśli „polski Londyn”: „Od tego właśnie roku rozpoczyna się przyśpieszone wycofywanie się społeczności emigracyjnej z jakichkolwiek aspiracji politycznych, których nie można by dzielić z opozycją krajową i które nie były przez tę opozycję inspirowane. Emigracja ostatecznie odrzuca relikty «niezłomności», stara się coraz intensywniej pełnić funkcję służebną względem opozycji w kraju. Na drogę tak ukierunkowanej ewolucji wkraczają także «Wiadomości»”[6]. Nie będzie dalekim od prawdy stwierdzenie, że śmierć Adama Pragiera w miesiąc po swym oponencie zawierała w sobie również podobne symboliczne znaczenie – w tym przypadku dla szeroko rozumianej „opcji londyńskiej”.

Rok 1976 stanowił więc nie tylko symboliczny koniec pewnej linii rozwojowej. Odchodziła nieuchronnie generacja, która osiągnęła dojrzałość w okresie Polski Niepodległej, a niejednokrotnie była w pełni ukształtowana przez zespół pojęć i przez świat sprzed pierwszej wojny światowej. Generacja, która stworzyła kulturę polską na uchodźstwie w każdym jej wymiarze – od literacko-ideowego po polityczno-organizacyjny – przenosząc do niej wartości właśnie z dawnego świata. Ster przejmowali teraz młodsi – inni.

 

4.   Przewodnik po przebiegu sporu

 

Trwającą ćwierć wieku kontrowersję wyznacza szereg węzłowych zagadnień: problem odbudowy Polskich Sił Zbrojnych u boku Amerykanów podczas wojny koreańskiej, „sprawa Czesława Miłosza”, stosunek do władz polskich na emigracji i sens ich legalizmu; akcja „repatriacyjna” przedsięwzięta przez komunistów wobec uchodźstwa na Zachodzie; pytanie o publikowanie autorów emigracyjnych w kraju, stosunek do PRL – „Odwilż”, kredyt zaufania dla Władysława Gomułki, Październik; ewolucja komunizmu, titoizm i szansa na jego polskie odmiany, rachuby na rewizjonizm. Także w dziedzinie problematyki zagranicznej: nadzieje na neutralizację Europy Środkowo-Wschodniej, europejskie plany federacyjne ze szczególnym uwzględnieniem roli Niemiec; polityka Stanów Zjednoczonych: „wyzwolenie”, „odprężenie”, koegzystencja, kooperacja. Wreszcie – wizja Polski przyszłości, stosunek do sąsiadów, granic państwowych, koncepcja ULB (Ukraina-Litwa-Białoruś), pytanie o przyczyny utraty niepodległości; stosunek do Rosji, Związku Sowieckiego i światowego komunizmu.

Pióra obu publicystów skrzyżowały się bezpośrednio po raz pierwszy w 1952 w kontekście wojny koreańskiej – dość szybko zważywszy, że Mieroszewski podjął współpracę z „Kulturą” w październiku 1949, a Pragier i Zahorska zainicjowali „Puszkę Pandory” we wrześniu 1950. (Warto tu wspomnieć, że do 1950 roku i Mieroszewski publikował na łamach „Wiadomości”, co zadaje kłam pewnym schematom i uproszczeniom. Nie był zresztą jedynym autorem związanym z obydwoma tytułami, wystarczy wymienić Gustawa Herlinga Grudzińskiego, Józefa Łobodowskiego, Michała Chmielowca czy Józefa Mackiewicza.)

Szeroko rozumiany „Rok 1956” był zarówno dla „Londyńczyka” jak i „Pandory” kluczowym momentem ich wcielenia jako publicystów emigracyjnych. Każde z zagadnień wiążące się z tym okresem: od Odwilży i referatu Chruszczowa podczas XX Zjazdu Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego oraz rozumienia ich znaczenia, poprzez kampanię zmierzającą do rozbicia emigracji, rozwiniętą przez komunistyczną rozgłośnię i biuletyn „Kraj”, list 34 intelektualistów krajowych wzywających emigrację do powrotu i inicjatywę „Kultury” zaproszenia jego sygnatariuszy na rozmowy do Paryża, kontrowersje wokół kwestii publikowania przez twórców emigracyjnych książek w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, powstanie czerwcowe w Poznaniu, wreszcie Październik i stosunek do Gomułki – wszystkie te kwestie znajdują pełne odzwierciedlenie w pisarstwie Pragiera i Mieroszewskiego.

Był to okres ich pełnego rozkwitu twórczego i każde z tych zagadnień zasługuje na odrębne opracowanie, tym bardziej, że stanowi ważny element podstawowych punktów rozróżniających stanowiska, czy lepiej powiedzieć – dwie szkoły myślenia o Polsce i świecie. Jako jedyne doczekały się, chociaż częściowego, omówienia w pracy Pawła Zientary[7].

 

5.   Źródła i literatura

 

         Źródeł do przeanalizowania dyskusji „Pandory” i „Londyńczyka” dostarczają oczywiście przede wszystkim roczniki ich „macierzystych” pism – „Kultury” i „Wiadomości”. Ukazały się ponadto cztery zbiory artykułów Mieroszewskiego (Ewolucjonizm, Paryż 1964, Polityczne neurozy, Paryż 1967, Modele i praktyka, Paryż 1970, Materiały do refleksji i zadumy, Paryż 1976) i dwa Pragiera: Puszka Pandory, Londyn 1969 oraz Czas teraźniejszy, Londyn 1975. Dodajmy tutaj, że Pragier jest także autorem niezwykle interesujących, obszernych wspomnień pt. Czas przeszły dokonany, Londyn 1966. Niektóre książki Mieroszewskiego przedrukowane zostały w niezależnym obiegu wydawniczym w kraju w latach 1980., w 1997 ukazał się w opracowaniu Rafała Habielskiego wybór pt. Finał klasycznej Europy[8], a w 1999 jego korespondencja z lat 1949-1956 z Jerzym Giedroyciem[9]. Prace Pragiera, jak dotąd, kolejnych wydań nie miały. Dysponujemy jednak jego życiorysem autorstwa Aleksandra Kochańskiego w Polskim Słowniku Biograficznym[10].

            Ogólne tło debaty znajdziemy w nieocenionej pracy Lidii Ciołkoszowej Publicystyka, zawartej w drugim tomie wydawnictwa Literatura polska na obczyźnie 1940 – 1960 pod redakcją Tymona Terleckiego[11]. Nadzieje autorki i pojawiające się wezwania, by okres późniejszy dziejów emigracyjnej publicystyki znalazł swego badacza, pozostały jak dotąd bez odzewu. Trochę informacji o sporach interesujących nas postaci wnoszą także inne listy redaktora „Kultury”. Opublikowano dotychczas m.in. korespondencję Jerzego Giedroycia z Witoldem Gombrowiczem 1950-1969 (1993, II wyd. rozszerzone, 2007), Konstantym Jeleńskim 1950-1987 (1995), Andrzejem Bobkowskim 1946-1961 (1997), Jerzym Stempowskim 1946-1969 (1998), Melchiorem Wańkowiczem 1945-1963, (2000), z emigracją ukraińską 1950-1982 (2004), Czesławem Miłoszem 1952-1977 (dwa tomy 2008, 2011), Janem Nowakiem-Jeziorańskim 1952-1998 (2001), Aleksandrem Jantą-Połczyńskim 1947-1974 (2009). Wydano także zbiór listów Jerzego Stempowskiego do Jerzego Giedroycia,  (1991).

            Z opracowań monograficznych wymieńmy wspomnianą już książkę Pawła Ziętary i doprowadzoną do 1956 roku pracę Marka Żebrowskiego pt. Dzieje sporu. „Kultura” w emigracyjnej debacie publicznej lat 1947-1956 (2007). Ta ostatnia w poważnym stopniu – powiedzmy – idealizuje historyczne już stanowisko paryskiego miesięcznika (głównie Mieroszewskiego) wobec politycznych oponentów (także Pragiera), tak jak gdyby tytułowy spór nadal się toczył. A może się toczy?

      Aby ukazać poszczególne punkty dyskusji niezbędne będzie badanie zawartości innych tytułów prasy emigracyjnej i – częściowo tylko – krajowej. Należy tu wymienić głównie londyńskie „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” (wraz z cotygodniowym dodatkiem „Tydzień Polski”) oraz tygodnik (później miesięcznik) „Orzeł Biały”. Interesujące są dla nas również archiwa pism, gdzie publikowali autorzy – „Wiadomości” (Toruń) i „Kultura” (Paryż).

      Planując odtworzenie przebiegu dyskusji, jej odbioru i pewnych mechanizmów walki propagandowej sięgam po wspomnienia i relacje świadków oraz uczestników. Tu także jest miejsce na korespondencję i wywiady z żyjącymi świadkami historii.

      Użyteczne byłoby dotarcie do dokumentów obrazujących kombinacje operacyjne komunistycznych służb specjalnych i – nawiązując do oficjalnych ech dyskusji w prasie krajowej – pokazujących ewentualne „monitorowanie” debaty przez czynniki warszawskie. Wiązałoby się to z kwerendą w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej. Podobnie dokumenty dotyczące polityki państw zachodnich (głównie USA, Wielkiej Brytanii) wobec polskiej kultury i myśli politycznej na emigracji, ujawniające kwestię finansowania i wywierania wpływu byłyby użyteczne w tej pracy. (O archiwach w Rosji nawet nie marzę.)

 

6.   Założenia badawcze

 

      Celem pracy jest pokazanie swobodnie toczącej się debaty dotyczącej najważniejszych zagadnień polskich i światowych w interesującym nas okresie (dyskusja taka w kraju była, jak doskonale wiemy, po prostu niemożliwa). Pragnę opisać fragment życia polskiego poza gorsetem totalitaryzmu, skonfrontować formułowane wyraziście stanowiska ideowe i polityczne, a tam gdzie jest to możliwe ukazać ich prawomocność z dostępnej nam po kilkudziesięciu latach perspektywy historycznej. Podejmę próbę zbilansowania i zrównoważenia oceny osiągnięć dwóch programów emigracyjnych wobec kraju, Sowietów i komunizmu. Postaram się wyznaczyć linie rozdzielające osiągnięcia kulturowe (np. dorobek wydawniczy, literatura piękna) i programy oraz zamiary polityczne (wraz z ich skutkami). Na przykładzie debaty pokażę elementy ukazujące zmiany w świadomości tożsamości narodowej Polaków, jakie miały miejsce w drugiej połowie XX wieku.

      Praca będzie także próbą udzielenia odpowiedzi na pytanie, do jakiego stopnia „linia «Kultury»” dostarczyła alibi części aktywnej – skomunizowanej – inteligencji krajowej. Gdzie nastąpiła granica pomiędzy próbą oddziaływania na kraj, a gdzie polityka krajowa zaczęła rządzić umysłami emigracyjnych redaktorów. Czy nastąpiło przemieszanie roli i zadań działalności prowadzonej na wychodźstwie i w kraju?

         Mą hipotezą jest, że po drugiej wojnie światowej i w wyniku objęcia rządów w Polsce przez komunistów nastąpiła gruntowna i prawdopodobnie nieodwracalna zmiana najważniejszych czynników kształtujących dotychczasową polską tożsamość narodową. Dyskusja jaka toczyła się wokół wymienionych już przeze mnie zagadnień poruszanych przez Mieroszewskiego i Pragiera ujawnia te zmiany. W przeciwieństwie do debat, jakie miały miejsce w Polsce, toczyła się w sposób niekontrolowany przez cenzurę i stąd daje nadzieję na uchwycenie szczerze wypowiadanych sądów, nie ulegających krajowym kombinacjom politycznym.

 

7.   Konstrukcja

 

      Głównym elementem konstrukcji pracy będzie zrelacjonowanie dyskusji. Przedstawię ją w formie chronologicznej i częściowo problemowej, tam, gdzie pewne jej wątki wracały przy poszczególnych „węzłach” wyznaczających debatę. Dodatkowo przedstawię szerszy kontekst interesującej nas kontrowersji i zreferuję głosy innych autorów. Tu właśnie znajdzie się miejsce na wzmiankowane już wcześniej przywrócenie proporcji w badaniach i ocenie polskiej myśli politycznej okresu 1945/1950 – 1976.

      W trakcie relacjonowania sporu, postaram się na bieżąco rekonstruować warstwę perswazyjną u Mieroszewskiego – poprzez ukazanie charakterystycznych zabiegów warsztatowych. Skupię uwagę na zagadnieniu, do jakiego stopnia można mówić o jego autonomii światopoglądowej, zadam pytanie, czy nie pełnił on roli bardzo sprawnego politycznego ghost writera Jerzego Giedroyca, prześledzę związki programu „Kultury” z ewolucją amerykańskiej polityki zagranicznej. Ukażę także stabilną i niekiedy defensywną postawę Pragiera, odtwarzając jej podstawy historyczne oraz ideowe. W obu przypadkach rozdzielę to, co stanowiło rzeczywistą treść przekazu, a co ornament. Opiszę techniki narracyjne i komunikacyjne, praktyczne znaczenie polityczne głoszonych poglądów, ich miejsce zarówno w tradycji wschodnioeuropejskiej myśli politycznej jak i w toczącej się walce politycznej Sowietów z Zachodem.

      Budowa pracy będzie miała więc charakter chronologiczny i dygresyjny. Wprowadzenie zawiera krótki opis najważniejszej debaty ćwierćwiecza, „żywoty równoległe” jej uczestników, metodologię i literaturę przedmiotu. Powtórzę dla porządku najistotniejsze węzłowe problemy debaty, jakie przedstawię w porządku chronologicznym: odbudowa Polskich Sił Zbrojnych podczas wojny koreańskie, tzw. sprawa Czesława Miłosza, legalizm władz emigracyjnych– sens, przyszłość, praktyka, „repatriacja” – List 48, publikowanie w kraju, Poznań ‘56 i stosunek do PRL, „Odwilż”, Gomułka, Październik. Problemowo ujmę sprawy: ewolucja komunizmu, titoizm, rewizjonizm, neutralizację Europy Środkowo-Wschodniej, federacjonizm, „wyzwolenie”, „odprężenie”, koegzystencję, kooperację (stosunek do Zachodu), wizję Polski, jej sąsiadów, granice, ULB, (przyczyny utraty niepodległości), wreszcie – pytania o Rosję, Sowiety i komunizm.

      W zakończeniu prześledzę ogólniejsze znaczenie i głębszy sens poglądów wyrażanych przez pisarzy, jako przejaw zmian w rozumieniu treści i zadań polskości oraz miejsca i roli Polski w Europie i w świecie. Podejmę próbę pokazania ich racji zweryfikowanych przez rozwój wydarzeń historycznych, konsekwencje polityczne i etyczne obu postaw. Zbadam kwestię recepcji pism obu pisarzy w kraju i na uchodźstwie, przedstawię także elementy życia osobistego bohaterów. Osobny fragment poświęcę ich – wybitnym na swoich polach – partnerkom (Stefanii Zahorskiej i Jadwidze Czechowicz).

      Całość zamknie rozdział zawierający listę źródeł i wykorzystaną literaturę oraz dodatek wraz z listą publikacji Londyńczyka i Pandory.

 

 

9. Uzasadnienie wyboru postaci

 

Rok 1886 i 1906 – daty urodzenia pisarzy... Jakaż różnica doświadczeń życiowych, z jak odmiennych poziomów przeżywane różne wydarzenia historyczne! Dopiero mniej więcej od roku 1949 następuje swoiste „wyrównanie” przeznaczeń obu postaci – obaj dzielą los bezsilnego w sensie praktycznym, ale walczącego, emigracyjnego, polskiego publicysty swej epoki. Ciekawe będzie pobieżne chociaż prześledzenie ich „żywotów równoległych”. Kiedy rodził się Mieroszewski, Pragier miał już za sobą edukację w krakowskim Gimnazjum Św. Anny, studia medyczne podjęte na Uniwersytecie Jagiellońskim i kontynuowane od tego właśnie roku w Zurychu, gdzie studiował później także prawo i nauki społeczne (doktorat w 1912 roku). W tymże roku wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej i opowiedział się po stronie PPS-Lewicy, której był aktywnym członkiem, aresztowany. Po wybuchu I wojny światowej w II Brygadzie Legionów. W Krakowie wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej, uczestniczył w 1918 w rozbrajaniu załogi austriackiej. Mieroszewski studiował w latach 1920. także w Krakowie prawo na UJ. Niewątpliwie obaj przesiąknięci byli specyficzną krakowską atmosferą, Pragier jeszcze w jej młodopolskim, modernistycznym wydaniu (stykał się np. ze Stanisławem Wyspiańskim).

W latach 1919-1927 pracował w Ministerstwie Pracy i Opieki Społecznej. Wykładowca skarbowości, autor prac z tej dziedziny. 1922-1930 – poseł na Sejm Rzeczypospolitej. Aresztowany wraz z innymi działaczami opozycyjnymi w 1930, skazany w procesie brzeskim na trzy lata więzienia – emigruje do Czechosłowacji i Francji. Po powrocie w 1935 – więziony. Mieroszewski w tym czasie pracował w koncernie prasowym „Ilustrowany Kurier Codzienny” (tygodniki „Na szerokim świcie” i „Tempo Dnia”) oraz jako autor odcinkowych powieści sensacyjno-szpiegowskich. Zajmował się jednak także tematyką międzynarodową, szczególnie niemiecką.

Pragier od września 1939 – przebywa na emigracji najpierw we Francji, potem w Wielkiej Brytanii. Pracuje w Ministerstwie Skarbu, Prac kongresowych, wykłada skarbowość na polskim wydziale prawa w Oxfordzie. Minister Informacji w rządach Tomasza Arciszewskiego i Tadeusza Bora Komorowskiego (1944-1949). Publikuje szereg broszur politycznych i artykułów prasowych (m.in. w „Wiadomościach Polskich”). Mieroszewski przez Rumunię i Turcję przedostaje się na Bliski Wschód, gdzie służy w Samodzielnej Brygadzie Strzelców Karpackich a następnie w 2 Korpusie gen. Andersa. Współredaguje pisma dla wojska (m.in. „Parada”, „Orzeł Biały”). Po zakończeniu wojny osiada w Londynie, kończy kurs tapicerski, przez jakiś czas pracuje w tym zawodzie i doraźnie pisuje do prasy emigracyjnej. W życiu politycznym ostentacyjnie nie uczestniczy. Od 1950 – stale publikuje w „Kulturze”. Tłumaczy Nową klasę wyzyskiwaczy Milowana Dżilasa i 1984 George’a Orwella.

Adam Pragier na tle rozłamów w emigracyjnym życiu politycznym w 1947 usunięty został z PPS – założył i kierował Związkiem Socjalistów Polskich na Obczyźnie. Aktywny w ośrodku politycznym prezydenta Augusta Zaleskiego aż do zjednoczenia emigracyjnego życia politycznego w 1972 roku. Uhonorowany Nagrodą „Wiadomości” (od 1972 w jej jury), nagrodą Związku Dziennikarzy RP w Londynie oraz Fundacji im. A. Jurzykowskiego.

Można wspomnieć o szczególnej wspólnocie doświadczeń obu publicystów. Obaj deklarowali się, jako socjaliści. Obaj przeżyli nieudane pierwsze małżeństwo, obaj później związali się z niezwykłymi kobietami. Mieroszewski z Jadwigą Czechowiczówną – ciekawie zapowiadającą się poetką, która zamilkła i całe swe życie twórcze podporządkowała pracy męża, Pragier – ze Stefanią Zahorską, wybitną pisarką, krytykiem sztuki i literatury, z którą wspólnie pisywał część felietonów.

 

10. Włączeni w dyskurs władzy w Polsce – wyjaśnienie

 

         W niektórych publikacjach i wypowiedziach dotyczących „Kultury”, także tych prezentowanych z okazji Roku Jerzego Giedroycia w 2006 r. dała się słyszeć pewna zaskakująca nuta. Z pewnym uporem utrwala się dawne i naprawdę niepotrzebne, źle poprowadzone podziały. Po latach reanimuje się konflikty. Posłużę się przykładem. W „Tygodniku Powszechnym” autor wstępu do specjalnego dodatku „Redaktor” pisze: „W jakim innym polskim emigracyjnym piśmie postawiono by kwestię unormowania stosunków ze wschodnimi sąsiadami i rezygnacji z polskich pretensji do Lwowa i Wilna? Gdzie ogłaszano by teksty definiujące polską tożsamość w powojennych realiach z pełną świadomością zmian zachodzących w świecie i faktu, że nie ma powrotu do rzeczywistości sprzed 1939 roku? Jakie pismo spełniałoby rolę trybuny wolnej myśli docierającej do Polaków mieszkających w kraju? Czy młodzi ludzie, ryzykując wolność, przemycaliby przez Tatry numery londyńskich «Wiadomości»?”[12]. Taka opinia to raczej dla Giedroycia niedźwiedzia przysługa.

Jako historyk nie stoję przed koniecznością zajmowania stanowiska środowiskowo-politycznego. Mamy badać sprawiedliwie. To nie konkurs piękności. Jerzy Giedroyc był postacią ważną dla dziejów Polski i nikt tego podważać nie może. Dyskutować możemy nie tylko o skali wpływów i znaczenia, ale i o racjach – porównując je z innymi zjawiskami równolegle się rozwijającymi, przede wszystkim z dorobkiem polskiego Londynu. Znaczenie Giedroycia jako mecenasa i wydawcy jest bezdyskusyjne. Wystarczy tu rejestr powszechnie znanych nazwisk autorów. Giedroyc – polityk czeka jeszcze na wyważoną ocenę.

Historia zapisała nazwiska wydawców okresu Wielkiej Emigracji. Pamiętamy jednak bardziej o wieszczach romantycznych czy np. o Maurycym Mochnackim, a mniej o ludziach wkładających szalony wysiłek w opublikowanie w tak trudnych warunkach ich dzieł. Nie wymieniamy jednym tchem nazwisk Januszkiewicza i Mickiewicza. Nie wiemy, kto stroił fortepian Chopina. Taki jest porządek spraw. Pozostanie dzieło „Kultury”, głównie do 1976 roku, ale jako element szerszego kontekstu „Polski poza Polską”. Pozostanie Jerzy Giedroyc, ale zawsze w towarzystwie Mieczysława Grydzewskiego, pozostanie „Londyńczyk”, ale wraz z „Pandorą”, właśnie „Kultura” i „Wiadomości”, że przywołam najbardziej symboliczne przykłady. Paryż i Londyn... Bardzo wyraźnie rysuje się tu potrzeba zachowania proporcji i ustrzeżenia się od rutyny oraz łatwizny. Myślmy kategoriami syntezy i całości obrazu fenomenu barwnego oraz cieszącego się ogromnym pluralizmem wewnętrznym, jakim była Druga Wielka Emigracja.

Jak jednak historia obejdzie się z całym trudnym okresem 1945-1990, zarówno w odniesieniu do kraju, jak i emigracji – tego jeszcze nie wiemy. Wyznaczane są pewne linie przewodnie. Czyhają pułapki, których powinniśmy się wystrzegać, oczywiście przy założeniu, że strzeżemy autonomii nauk historycznych i społecznych. Wpisanie Giedroycia, Mieroszewskiego i „Kultury” w dyskurs władzy III i IV Rzeczypospolitej powinno budzić niepokój u historyka dziejów najnowszych.

Praca, którą przygotowuję, stanowi przykład poszukiwania równowagi w pewnym nowym modelu narracji historycznej. Podkreślam – nie chodzi tutaj o umniejszenie dorobku „Kultury”, czy konkretnie Mieroszewskiego, ale pokazanie go w szerszym kontekście, w towarzystwie także niebudzących wątpliwości osiągnięć innych postaci oraz ośrodków myśli i działania. W tym przypadku Adama Pragiera i „Wiadomości”.

 

15. Zakończenie

 

         Adam Pragier i Juliusz Mieroszewski pochowani są w Londynie. „Pandora” na Hampstead, „Londyńczyk” na Ealing Cemetery. Nie wiem, czy kiedykolwiek się spotkali za życia. Wymowne jest jednak, że wspomnienia o nich ukazały się w tym samym numerze „Wiadomości”[13].

            O Pragierze pisał Adam Ciołkosz, o Mieroszewskim – Wacław Alfred Zbyszewski. Ciołkosz: „Teraz, gdy rozstajemy się już na całą wieczność, na myśl przychodzą wszystkie trudne chwile, które razem przeżyliśmy w naszych najlepszych, męskich latach. Zamknąć więc wypada nasze wspólne udręki polityczne – bo radości wspólnych było mało – a także nasze spory”. Zbyszewski: „Byłem wiernym czytelnikiem Mieroszewskiego przez trzydzieści lat, więc, choć go ledwo znałem, mam wrażenie, że żegnam starego i dobrego znajomego, omal przyjaciela”.

 Mam nadzieję, że i dla nas obaj ci ludzie staną się – chociaż odrobinę – lepszymi znajomymi.

 

 

Referat przedstawiony podczas konferencji „Rycerze wolności. PUNO i polscy naukowcy w Wielkiej Brytanii”, zorganizowanej na Uniwersytecie Jagiellońskim 2 grudnia 2011 roku.

 

Nota o autorze

            Paweł Chojnacki, ur. 1968 w Łodzi, doktor filozofii w zakresie historii społecznej – University College London (PhD – UCL, 2009, teza doktorska: The Making of Polish London through Everyday Life, 1956-1976, promotorzy – prof. George Kolankiewicz i dr Richard Butterwick), magister historii Uniwersytetu Jagiellońskiego (1995, praca magisterska: Utopie Augustyna Wróblewskiego, promotor – prof. Andrzej Chwalba, recenzent prof. Krzysztof Zamorski).

            W latach 1980. działał w radykalnej opozycji antykomunistycznej (Ruch „Wolność i Pokój”, Niezależne Zrzeszenie Studentów), współpracownik pism „drugiego obiegu” i prasy emigracyjnej (pełny biogram w „Encyklopedii Solidarności”). W okresie 1990-1992 dziennikarz „Czasu Krakowskiego”, Radia i TV Kraków, 1992-1993 redaktor i wydawca awangardowego miesięcznika „Piątek Wieczorem”. Założyciel Klubu Politycznego im. Józefa Mackiewicza (1993-1997), redaktor trzech edycji almanachu „Organizacja” (1993, 1996, 2003). Publikował m.in. w „Arce”, „Arcanach”, „bruLionie”, „Gazecie Polskiej”, Kwartalniku Historycznym „Karta”, „Maci Pariadce”, „Najwyższym Czasie!”, „Nowych Książkach”, „Nowym Państwie” oraz w „Tygodniu Polskim” i „Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza” (Londyn).

            Współorganizator różnych form poparcia dla walczącej Czeczenii (1994-2000). Uczestnik konwojów z pomocą humanitarną dla ludności Samaszek. W listopadzie i grudniu 2004 świadek „pomarańczowej rewolucji” na Ukrainie.

            W latach 2005-2009 mieszkał i prowadził badania w Wielkiej Brytanii. Aktualnie specjalizuje się w dziejach emigracji niepodległościowej i zagadnieniach szeroko pojętej historii lokalnej. Przygotowuje polską, rozszerzoną wersję pracy doktorskiej poświęconej życiu codziennemu Polskiego Londynu w latach 1950.-1980. Autor książek: Porwani w Czeczenii. 53 dni w niewoli (wspólnie z M. Kurzyńcem), Kraków 1998; Kasztany z Gudermesu. Doświadczenie czeczeńskie, Kraków 1999; Gmina Polska Zachodniego Londynu, 1959 – 1976 – 2003, Londyn – Lublin, 2006; Ur.  ’68. Notatki z ulic Krakowa 1988 – 1989, IPN, Warszawa, 2010. Na zamówienie Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie opracował w 2011 r. raport pt. Druga Wielka Emigracja 1945-1990. Stan badań, perspektywy, zadania. Inicjator projektu „2013 – Rok Zygmunta Nowakowskiego” w Krakowie i w Londynie. Od 2010 roku razem z żoną Izą prowadzi Pracownię „Małe Dzieje”, zajmującą się poznawaniem i promocją historii lokalnej: www.male-dzieje.pl. Mieszkają w Krakowie z trójką dzieci.

 

 

 



[1] „Promieniści”, 15.05.1989, nr 16 (127), rok VII, Kraków.

[2] Życie literackie drugiej emigracji niepodległościowej, red. J. Kryszak, R. Moczkodan t. 1, Toruń 2001, s. 9.

[3] J. Korek, Paradoksy paryskiej „Kultury”. Ewolucja myśli politycznej w latach 11947-1980, Lublin 2000, s. 25.

[4] I. Aleksandrowska, Jak najdalej od zaścianka. Myśl polityczna Juliusza Mieroszewskiego, „Gazeta Świąteczna”, 7-8.02. 2004.

[5] Op. cit., s. 433-434.

[6] W. Lewandowski, „...Strofy do mew i mgieł”. Z dziejów literatury Drugiej Emigracji (i jej relacji komunikacyjnych), Toruń 2005, ss. 164-165.

[7] Emigracja wobec Października. Postawy polskich środowisk emigracyjnych wobec liberalizacji w PRL w latach 1955-1957, Warszawa 2001.

[8] Finał klasycznej Europy. Wybrał, opracował i wstępem opatrzył Rafał Habielski, Towarzystwo Opieki nad Archiwum Instytutu Literackiego w Paryżu, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 1997

[9] J. Giedroyc – J. Mieroszewski, Listy 1949-1956, oprac. K. Pomian, cz. 1-2, Warszawa 1999.

[10] Tom XXVIII/2, Zeszyt 117, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1985, red. nacz. Emanuel Rostworowski.

[11] Londyn 1965, s. 169 – 296.

[12] Andrzej Franaszek, „Tygodnik Powszechny”, „Redaktor. Dodatek poświęcony Jerzemu Giedroyciowi (1906-2000)”, Kraków, 1.10.2006, s. 13.

[13] „Wiadomości” 1976, nr 34/35( 1586/7),  22-29 sierpnia.

Wyświetl PDF