Antykomunizm i właściwości komunizmu


Cechy antykomunizmu warto odnieść do cech komunizmu. Komunizm ukrywał prawdę o sobie, dbał o to, by o nim nie wiedziano. Z tego powodu wrogiem komunizmu było jego poznanie. Prawda o komunizmie była antykomunistyczna.

Komunizm aspirował do rozległej władzy w dziedzinach życia, w które rządy niekomunistyczne na ogół się nie wtrącały. Komunistyczne aspiracje do rozległego nadzoru i panowania sprawiały, że antykomunistyczna była niezależność. Antykomunizm bywał formułowanym wprost protestem, ale nie musiał nim być. Antykomunizmem bywało niepodporządkowanie. W sprawach, nad którymi władza chciała panować i traktowała je jako ważne ideologicznie, antykomunizmem zwalczanym przez instytucje władzy bywało dobre wykonywanie pracy i bronienie wartości w myśl hasła: "róbmy swoje".

Władze komunistyczne zwalczały demokrację, konkurencję idei, religię, pluralizm, różnorodność w życiu społecznym, gospodarkę niepodporządkowaną państwu, wolność organizowania się, wolność wymiany informacji i idei. Władze miejscowe w krajach zależnych od ZSRR wykonywały wolę zewnętrzną i zwalczały dążenia niepodległościowe. Te cechy komunizmu wskazywały drogi antykomunistycznej myśli i antykomunistycznych działań. Obrona wartości zwalczanych przez władze komunistyczne była antykomunizmem. Wbrew pochopnym sformułowaniom publicystów, inny system totalitarny nie mógł być wystarczająco antykomunistyczny, bo - jak w przypadku narodowego socjalizmu - zamiast przeciwstawiać się właściwościom komunizmu, inne totalitaryzmy naśladowały komunizm, zapożyczały od niego swoje właściwości.

W okresie władzy komunistycznej w instytucjach państwowych zdarzało się, że ludzie starali się postępować przyzwoicie i przyczyniać się do realizacji wartości sprzecznych z programem władzy. Zdarzało się, żew uniwersytetach, wydawnictwach i szkołach dbano o niezależność i broniono wartości przeciwstawnych komunizmowi. Dokonywano wtedy swego rodzaju częściowej prywatyzacji lub częściowego uspołecznienia instytucji państwowych. Działania tych instytucji w pewnym zakresie przywracano ubezwłasnowolnianemu społeczeństwu i kulturze narodowej. Ludzie nauki i pióra znają takie częściowe przywracanie sensu działaniom w szkołach wyższych, placówkach naukowych i wydawniczych. Podobne postawy i działania niepodporządkowane i uzyskujące niezależność, podejmowano w oświacie na poziomie elementarnym i w organizacjach młodzieżowych, takich jak harcerstwo. Organizacje te były częściowo, w ich zarządach, podporządkowane władzom państwowo-partyjnym, a częściowo, w działaniu - niepodporządkowane. Wielu nauczycieli i wychowawców nie oddawało rządzącym wymaganych serwitutów ideologicznych, przy czym przynależność do partii komunistycznej raczej przeszkadzała niż pomagała w niezależnej działalności. Zwykle więcej mógł zdziałać ten, kto nie miał legitymacji partyjnej i wobec kogo, poza zwykłymi zagrożeniami, nie można było zastosować groźnych dla kariery sankcji partyjnych.

Antykomunizm, który odsłaniał prawdę o komunizmie, był opartyo znajomość rzeczy. Taki antykomunizm występował zarówno w refleksji potocznej, jak i w pogłębionej refleksji intelektualnej.

Do poznania komunizmu przez społeczeństwo polskie przyczyniło się trzykrotne wejście Armii Czerwonej na terytorium Polski w latach 1920, 1939 i 1944. Za każdym razem pochód armii komunistycznej sprzyjał upowszechnieniu wiedzy o komunizmie. Niewysoki poziom cywilizacyjny prezentowany przez wkraczających żołnierzy świadczył o tamtejszym systemie, dostarczał wiedzy empirycznej utrwalanej w powtarzanych opowieściach. Sowietyzacja wschodnich terenów Polski w roku 1939 dała milionom ludzi dotkliwą wiedzę o komunizmie. Trzeba było dopiero intelektualistów-propagandystów, by doświadczenia rejestrowane przez wiedzę potoczną wziąć w nawias, przeinterpretować, odtłumaczyć. Gdy komunizm się odsunął, upływ czasu sprzyjał wzięciu w nawias doświadczeń. Wielu ludzi mogłoby powiedzieć: "Myśmy wszystko zapomnieli".

Przeciw czemu występowali antykomuniści? Komunizm najpierw był zespołem idei sformułowanych na zachodzie Europy. Dążąca do zdobycia władzy partia bolszewików wykorzystała te idee jako napęd ideologiczny w Rosji, na rozległych przestrzeniach kontynentu euroazjatyckiego. Czasem nazywa się te idee teorią, ale lepiej je nazywać ideologią, bo komunistyczne przekonania, mętne i bezkrytycznie przyjmowane, nie miały wiele wspólnego z teoriami przyjmowanymi w nauce.

Komunizm jako praktyka przyszedł do Polski z ZSRR, skąd kierowano rozgałęzioną siecią organizacji: ruchem komunistycznym, ideologicznie mobilizowanym, ale dostosowującym ideologię do potrzeb praktycznych, przede wszystkim, jak to podkreślał Lenin, do potrzeb zdobycia i utrzymania władzy. Organizacje komunistyczne, partie, istniały, nim zaistniał komunizm jako ustrój społeczny. Po zdobyciu władzy przez bolszewików partie komunistyczne podporządkowano centrali w ZSRR, Kominternowi istniejącemu w latach 1919-1943. Działania uczestników ruchu komunistycznego bywały także podporządkowane radzieckim agencjom rządowym, zwłaszcza wywiadowczym.

Ktokolwiek zetknął się z komunizmem, stykał się nie tylko z ideami. Idee były w znacznej mierze sprawą wewnętrzną ruchu komunistycznego. Idee obowiązujące w tym ruchu zmieniano na dany znak, fachowcy-sowietologowie mogli interpretować przyczyny takich zmian, ale ludzie
z zewnątrz na ogół z trudem orientowali się w treści ideologii komunistycznej i w jej zmianach. Szerokie rzesze trochę łatwiej niż o ideologii mogły czegoś dowiedzieć się - niekoniecznie od wewnątrz - o ruchu komunistycznym, o organizacjach komunistycznych i później o komunistycznym państwie. Kto żył w granicach komunistycznego państwa, temu trudno było się od niego uwolnić. Państwo kierowane przez partię, państwo partyjne działało na społeczeństwo, dążyło do jego przekształcenia. Jego działania były dotkliwe i widoczne.

Antykomunizm, wywodzący się z rozeznania, czym są organizacje komunistyczne i czym jest ustrój komunistyczny, miał swoje formy potoczne, był reakcją na to, z czym ludzie się stykali. Komunizm - jako ideologia i jako ustrój - był ułomny intelektualnie, moralnie i estetycznie. Produkował w skali masowej zło, kicz i głupstwo. Reagowano na komunizm z powodów moralnych, ale także intelektualnych i estetycznych. Dezaprobata była kwestią smaku - wrażliwości moralnej, intelektualnej i estetycznej. Jeśli nie wszyscy reagowali podobnie, to dlatego, że poczucie smaku nierówno podzielono. W trafnym widzeniu sprawy niektórym przeszkadzały interesy; na ogół niełatwo uznać, że postępowanie własne lub osób bliskich było niewłaściwe. Ale antykomunizm był nie tylko postawą potoczną, bywał pogłębioną refleksją nad ideologią, ruchem-organizacją i ustrojem komunistycznym.

W Wilnie przed wojną działał Instytut Naukowo-Badawczy Europy Wschodniej. Wśród wydawnictw tego instytutu były między innymi prace Stanisława Swianiewicza o poglądach ekonomicznych Lenina i Wiktora Sukiennickiego o ustroju w ZSRR. W książce Sukiennickiego: Ewolucja ustroju w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w świetle oficjalnych publikacji władzy radzieckiej (Wilno 1938), autor – zgodnie z tytułem pracy - analizował i porównywał teksty oficjalne. We wstępie pisał, że chociaż wszystkie publikacje mają w ZSRR cel propagandowy, to jeśli przez dłuższy czas przyglądać się strumieniowi propagandowych publikacji i je zestawiać, można dowiedzieć się o zmianach ustroju. Ukazała się tylko część pierwsza pracy Sukiennickiego, doprowadzona do roku 1931. Sukiennicki odróżniał formalno-prawną i rzeczywistą rolę partii bolszewickiej, pisał o rozbudowie policji politycznej, "osobnej sile ucisku i przemocy" i o radykalnych zmianach polityki, takich jak przejście od "komunizmu wojennego" do "nowej polityki ekonomicznej". Autor wiele uwagi poświęcił sprawom narodowościowym, walce o władzę po śmierci Lenina i funkcjom planowania jako mitu społecznego, nastawionego na mobilizację mas.

W Instytucie Naukowo-Badawczym Europy Wschodniej w niewielkiej mierze zajmowano się historią Wielkiego Księstwa Litewskiego i etnografią, publikowano przede wszystkim prace o ówczesnym ZSRR i o historii Rosji, a nie o Wilnie lub o Warszawie. Uważano wtedy, że Europa Wschodnia jest w Związku Radzieckim i Instytut badał przede wszystkim ZSRR. Niebawem Wschód - rozumiany politycznie - przesunął się do Wilna, Warszawy i wielu innych miast i krajów. Obydwaj badacze ZSRR, Swianiewicz i Sukiennicki, uzyskali możliwość prowadzenia obserwacji na miejscu: po 1939 roku znaleźli się w obozach radzieckich. Swianiewicz, ocalony w ostatniej chwili od śmierci w Katyniu, poświęcił później swojemu przymusowemu pobytowi w ZSRR książkę W cieniu Katynia (Instytut Literacki 1976).

Prace Ryszarda Wragi (Jerzego Niezbrzyckiego) publikował we Włoszech tuż po wojnie Oddział Kultury i Prasy Drugiego Korpusu. Dzieło Wragi, wydane w Rzymie w 1945 roku, Ustrój sowiecki (marksizm a stalinizm, komunizm a sowietyzacja) otwiera motto z tekstu pierwszego prezydenta Czechosłowacji Tomasza Masaryka z roku 1920: "Państwo bolszewickie jest terrorystyczne i czysto polityczne". Wraga pisał, że "polityczna siła ustroju sowieckiego jest zarazem jego słabością". Dzieje się tak "wskutek tej ogromnej rozpiętości, jaka powstaje i narasta pomiędzy potęgą państwa a nędzą społeczeństwa i jednostki".

W Biurze Studiów Drugiego Korpusu opublikowano jedną z pierwszych empirycznych analiz radzieckiego systemu represji karnych: policyjnych, sądowych i więziennych, książkę Sprawiedliwość sowiecka (Rzym 1945). W tej pracy omówiono instytucje i procedury związane z represyjnym stosowaniem prawa karnego: od donosów, przez aresztowanie, więzienie, śledztwo, wyrok, aż do pobytu w "obozie pracy poprawczej". Ważną częścią książki była mapa obozów koncentracyjnych. Autorami Sprawiedliwości sowieckiej byli Kazimierz Zamorski i Stanisław Starzewski, podpisani jako Sylwester Mora i Piotr Zwierniak. Książka miała wersję francuską, również opublikowaną w Rzymie: Sylvestre Mora, Pierre Zwierniak, La justice sovietique, Rome 1945.

Antykomunizm podobnych publikacji nie polegał na wznoszeniu okrzyków protestu, ale wyrażał się w opisie funkcjonowania ustroju, między innymi systemu więzień i obozów koncentracyjnych. Trudno przypuścić, by wielu Francuzów czytało francuską wersję Sprawiedliwości sowieckiej. Dopiero po opublikowaniu po francusku w roku 1974 Archipelagu Gułag Sołżenicyna i po wystąpieniach "nowych filozofów" - szeroka publiczność francuska zbliżyła się do uznania faktu, że może w ZSRR były jakieś obozy. Losy przekładów Innego świata Herlinga-Grudzińskiego we Włoszech i we Francji pokazują, że przez długi czas wpływowe kręgi w tych krajach były nastawione anty-antykomunistycznie. Zwalczanie antykomunizmu polegało na Zachodzie na odrzucaniu wiedzy o rzeczywistości w ZSRR i w krajach obozu radzieckiego - w imię poprawności politycznej, którą praktykowano, nie używając jeszcze tej nazwy.

W obozie komunistycznym władze narzucały izolację między krajami. Ale mimo tego wymieniano doświadczenia związane z interpretowaniem komunizmu w krajach, które zaczęto zaliczać do Europy Wschodniej po wkroczeniu tam Armii Radzieckiej. Dla czytelników polskich ważnym pośrednikiem w tej wymianie doświadczeń były wydawnictwa Instytutu Literackiego, który publikował teksty o rzeczywistości komunistycznej pochodzące z wielu krajów, między innymi materiały węgierskie z roku 1956 i czechosłowackie z roku 1968. Ukazało się wiele prac rosyjskich, w których analiza społeczeństwa radzieckiego i jego ideologii była antykomunizmem, polegającym na trafnym opisie komunizmu. Przykładem może być książka Andrieja Amalrika Czy Związek Sowiecki przetrwa do roku 1984? (Instytut Literacki, 1970). Amalrik opisywał radzieckie ideologie, które ułożył na obwodzie koła według bliskości i odległości treściowej.

Wiele opozycyjnych, antykomunistycznych działań emigrantów polskich i ludzi w Polsce prowadzono zakładając, że komunizm nie będzie trwał wiecznie. Zapewne pod tym względem opozycjoniści się różnili. Niektórzy przypuszczali, że komunizm będzie trwał długo i chociaż trudno im było przewidzieć jak długo, mimo tego stosowali zasadę "róbmy swoje" i starali się "władzy ludowej podgryzać korzonki". Bez względu na przewidywania i używaną nazwę ówczesnego ustroju, w krajach Europy Środkowej starano się tak zmienić życie w komunizmie, by ten ustrój już nie był do siebie podobny.

Warto rozważyć inspiracje i przekaźniki antykomunizmu, spytać, dzięki czemu przyjmowano i przekazywano antykomunistyczne postawy i wartości. Głównym inspiratorem antykomunizmu był komunizm, wystarczająco niemoralny, niemądry i nieestetyczny, by wywoływać sprzeciw. Niski poziom cywilizacyjny komunizmu przyczyniał się do sprzeciwu. Stymulatorem postaw antykomunistycznych była chęć powrotu do cywilizacji zachodniej, uznawanej za normalną, podczas gdy komunizmowi odmawiano tej kwalifikacji. Antykomunizm był reakcją tych, którzy nie zatracili wrażliwości na doświadczenie i doświadczenia nie przesłaniali ideologią i usprawiedliwieniami. Przekaźnikiem postaw i wartości antykomunistycznych był Kościół katolicki, instytucja niepodporządkowana i dzięki swemu powołaniu antykomunistyczna. Podobną rolę pełniły inne religie, mające jednak w Polsce znacznie mniej wyznawców. Przekaźnikiem postaw i wartości antykomunistycznych była także znaczna część literatury odziedziczonej z przeszłości. W Polsce była to zwłaszcza literatura z okresu romantyzmu, po utracie niepodległości walcząca słowem o jej odzyskanie. Władze miały z dawną literaturą kłopoty, ale nie zdecydowały się jej usunąć z bibliotek, księgarń i programów szkolnych. Kto ze zrozumieniem czytał trzecią część Dziadów, otrzymywał sporo materiału do antykomunistycznych przemyśleń. Przekaźnikiem antykomunizmu były rodziny i kręgi przyjacielskie. Porównanie doświadczeń rosyjskich i polskich mówi o znacznych różnicach w wychowawczej roli rodziny pod rządami komunistycznymi. W krajach, gdzie komunizm panował krócej, jak w Europie Środkowej i w krajach bałtyckich, rodzina mogła lepiej przekazywać wartości nie podporządkowane komunizmowi, treści i postawy antykomunistyczne.

Antykomunizm intelektualny miał swoje błędy i wypaczenia, związane z nietrafną analizą komunizmu i z utożsamianiem komunizmu z innymi zjawiskami, między innymi z oświeceniem, racjonalizmem, romantyzmem, nowoczesnością, laickością, religią, socjalizmem, polityką i aktywnością społeczną, liberalizmem, rosyjskością i żydostwem. Głoszono, że komunizm jest do jakiegoś zjawiska podobny lub od jakiegoś zjawiska się wywodzi, przy czym w wielu wypadkach podobieństwa i pokrewieństwa były powierzchowne, cząstkowe lub w ogóle trudno było je spostrzec. Następnie proponowano zwalczać zjawisko, które komunizm - zdaniem krytyków - przypominał, na przykład oświecenie, racjonalizm, romantyzm, nowoczesność, laickość, religię, socjalizm, politykę i aktywność społeczną, liberalizm, rosyjskość lub żydostwo. Otóż te postawy i propozycje działania nie były ściśle rzecz biorąc antykomunistyczne, lecz antyoświeceniowe, antyracjonalistyczne, antyromantyczne, antynowoczesne, antylaickie, antyreligijne, antysocjalistyczne, skierowane przeciw polityce i aktywności społecznej, antyliberalne, antyrosyjskie i antyżydowskie. W antykomunizmie potocznym rzadziej stosowano podobne utożsamienia i zastąpienia komunizmu innymi zjawiskami (trzeba podejścia bardzo abstrakcyjnego, by uznać komunizm za prąd oświeceniowy lub racjonalistyczny), ale niektóre z tych utożsamień (komunizmu z jakąś narodowością, z socjalizmem lub liberalizmem) można dostrzec w antykomunizmie potocznym.

 

Tekst z pracy zbiorowej Antykomunizm po komunizmie, wydanej przez OMP.

Wyświetl PDF