Archiwum dla Wrzesień, 2015

Wpisy :

    Turystyka ideowa: Podoliniec

    omp

    30 września 2015

    W rocznicę urodzenia Stanisława Konarskiego (30.09.1700) można wspomnieć, że swą pijarską karierę zakonną rozpoczął on w 1715 r. w Podolińcu, miejscowości na Spiszu, położonej między Lubowlą i Kieżmarkiem, blisko Vyšnych Ružbachów, zatem w niezwykle urokliwym zakątku Słowacji, a w jego czasach Rzeczypospolitej, gdyż stanowił część tzw. zastawu spiskiego (od (od 1412 do 1769 r.). Tamtejsze Kolegium Pijarskie, powstałe w 1642 r., należało do najlepszych szkół kraju, nic zatem dziwnego, że przybywali do niego na nauki młodzieńcy z odległych miejscowości, w tym również dużych ośrodków, choćby Krakowa i Warszawy – co stanowiło trend jakże odmienny od znanych nam z naszych czasów… Konarski kształcił ich, zaczynając wtedy długą i niełatwą drogę być może największego w dziejach reformatora polskiej oświaty. Sam Podoliniec warto odwiedzić w czasie spiskich wędrówek (samych w sobie bardziej niż godnych polecenia!). Jest niewielki, jego dawna chwała nie przejawia się w spektakularnych budowlach, ale ma parę wartych uwagi zabytków  (zwłaszcza sakralnych) i sympatyczny rynek, wyglądających lepiej na żywo, niż na załączonych roboczych zdjęciach. (więcej…)

    Polskie samobójstwo kulturowe, czyli o problemach z czytelnictwem w Polsce

    omp

    30 września 2015

    Półka z książkami w niewielkiej miejscowości we Włoszech (niecałe 12 tys. mieszkańców). Turystycznej, zatem powinny dominować romanse i kryminały, zaś z tzw. ambitnej literatury zdarzać się jedynie aktualne modne hity? Nic z tych rzeczy. Conrad to tylko przykład. Można jedynie pozazdrościć, że oni wciąż wydają, czytają i najwyraźniej sprzedają klasykę – bo za dużo jej tam, żeby sądzić, iż pojawia się ona na półce tylko dla poprawienia wizerunku księgarni. Nie jedynej zresztą w Finale Ligure (skądinąd bardzo pięknej miejscowości).

    Tymczasem w polskich niewielkich miejscowościach księgarnie albo dawno już upadły, albo mają asortyment ograniczający się do aktualnych bestsellerów, lektur szkolnych (choć niemądre dzieci wolą zamiast je czytać, sięgać po bryki, czy inne streszczenia…), poradników i “klasycznego” zestawu Cobenów, Brownów, Coelhów i innych tego typu nieźle się sprzedających autorów. Trudno mieć pretensje, że tak to wygląda od strony właścicieli. Zresztą dobrze, że czyta się przynajmniej literaturę rozrywkową. Nie każdy musi być fanem Faulknera (zresztą jakże słabo obecnie dostępnego!), Manna, czy Dickensa. Ale cywilizacyjnym problemem dla Polski jest to, że bardzo wielu Polaków nie czyta nic.

    Ten stan rzeczy jest tu przywoływany bardzo często – oczywiście również dlatego, że OMP wydaje książki i boleśnie doświadcza, gdy niewielu znajduje na nie chętnych. Ale pomijając ten partykularny wątek, zderzamy się ze zjawiskiem, które obecnie godzi w nas bezpośrednio znacznie mocniej niż islamizacja i inne plagi, importowane przez nas z zagranicy lub przez nią nam na siłę wciskane. Sami siebie kulturowo “załatwiamy”. Bo jeśli ktoś wierzy w mądry naród nieczytających książek, to żyje w świecie fantazji znacznie większej niż te stwarzane przez autorów powieści.

    Z prasy. Victor Davis Hanson (Hoover Institution): Czy Zachód już jest martwy?

    omp

    24 września 2015

    Victor Davis Hanson, starszy doradca Hoover Institution, w artykule pt. Is the West Dead Yet? rozważa paradoksy aktualnej sytuacji Zachodu. Z jednej strony w debatach publicznych podkreśla się słabnącą pozycję państw zaliczanych do tej grupy, z drugiej zaś oceny poszczególnych segmentów ich aktywności temu przeczą – np. jeśli chodzi o jakość kształcenia wyższego, poziom dobrobytu etc. Wyraźnie czują to emigranci z różnych zakątków świata chcący mieszkać w Stanach Zjednoczonych (Meksykanie) lub Niemczech (Syryjczycy). Hanson zauważa, że z najsurowszą krytyką Zachodu można spotkać się na tamtejszych uniwersytetach, a nie na Bliskim Wschodzie, podaje nawet znamienny przykład, pisząc: „Jorge Ramos jest ostrym krytykiem rzekomego amerykańskiego okrucieństwa wobec nielegalnych imigrantów – tak bardzo, że uciekł z Meksyku do Ameryki, zostając obywatelem (jak to możliwe, biorąc pod uwagę amerykańskie uprzedzenia wobec imigrantów?)”. Na czym więc polega problem? (więcej…)

    Republikanie wyłaniają kandydata na prezydenta – a inni to komentują

    omp

    23 września 2015

    16 września odbyła się debata Partii Republikańskiej, stanowiąca kolejny etap wyłaniania kandydata GOP na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wzięło w niej udział 11 pretendentów z najwyższymi wynikami w sondażach przedwyborczych. Ich wystąpienia mają duży wpływ na kolejne odsłony rywalizacji wśród Republikanów. Na przykład według Alana Rappeporta z „New York Times”[1], debata “przywiązała ołów do nóg” Donalda Trumpa, który błyskawicznie zaczął spadać w sondażach. Na podium wybili się zaś Carly Fiorina i Ben Carson. Na dyskusji zyskał także Marco Rubio, podczas gdy gubernator Scott Walker spadł na sam dół stawki (efektem tego było jego wycofanie się zaledwie parę dni później). Przedstawiamy przegląd różnych komentarzy na temat przebiegu debaty i jej możliwych konsekwencji dla poszczególnych kandydatów. Tym razem kładziemy nacisk na opinie formułowane przez publicystów odległych poglądami od Republikanów, a także głosy z Wielkiej Brytanii. (więcej…)

    Wyszehrad w cieniu Berlina? – rozmowa z dr Piotrem Bajdą

    omp

    19 września 2015

    Rozmowa z dr Piotrem Bajdą z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego to kolejna na naszych stronach analiza obecnego kryzysu UE. Jej dwa główne wątki to stanowisko, jakie zajmują w nim państwa Grupy Wyszehradzkiej – i ocena działań Niemiec. Między tymi dwiema kwestiami związek jest oczywiście ścisły. Niemcy być może sądzili, że ściśle związana będzie też linia polityczna ich i państw wyszehradzkich, a przynajmniej, że nie wejdą one ze sobą w kolizję. Przeliczyli się, choć sytuacja jest wciąż dynamiczna, a zwłaszcza rząd RP premier Ewy Kopacz chwiejny w swym oporze wobec presji na przyjęcie kwot. Same Niemcy też wykonały już woltę w kwestii przyjmowania uchodźców – od radosnego otwarcia granic po wprowadzenie kontroli granicznych – zatem trudno przesądzić, czy w kolejnych odsłonach kryzysu Grupa Wyszehradzka i Berlin będą po dwóch stronach barykady. Jednym z kluczowych czynników, który wpłynie na wynik tej rozgrywki – bo trudno inaczej postrzegać całą sytuację – będzie wynik październikowych wyborów w Polsce i ewentualne utworzenie po nich rządu PiS. W sporze z Berlinem Budapeszt, Bratysława i Praga zyskałyby wtedy bardziej stanowczego sojusznika, choć oczywiście samo w sobie nie byłoby to decydujące dla ich własnej determinacji, by przeciwstawiać się polityce niemieckiej, gdyby wciąż ją oceniały jako sprzeczną ze swoimi interesami. O tym jednak wszystkim przekonamy się w nieodległej już przyszłości. (więcej…)

    Republikanie na drodze do Białego Domu: przystanek – debata kandydatów na kandydata

    omp

    18 września 2015

    16 września 2015 r. odbyła się druga debata w wyścigu po nominację prezydencką w Partii Republikańskiej. W Prezydenckiej Bibliotece Ronalda Reagana w Simi Valley Kalifornii zgromadziło się jedenastu kandydatów. Moderatorami dyskusji byli Jake Trapper i Dana Bash z CNN oraz Hugh Hewitt z Salem Radio. Miała ona na celu przedstawienie przede wszystkim różnic między poszczególnymi kandydatami i zweryfikowanie ich sondażowych pozycji.

    (więcej…)

    Niemiecki słoń w składzie z kryzysami – rozmowa z prof. Markiem A. Cichockim

    omp

    18 września 2015

    Od kilku lat toczy się w Europie dyskusja o niemieckim przywództwie w Unii Europejskiej. Niektórzy jej uczestnicy wolą w tym kontekście używać mocniejszego słowa: dominacja. Pada też niekiedy jeszcze silniejsze określenie pozycji naszego sąsiada: hegemonia. Niezależnie od tego, który z tych stopni uznajemy za najlepiej oddający stan stosunków: Niemcy – reszta Unii, nie budzi wątpliwości, że kolejne kryzysy, przez które przechodzi ona od paru lat, są dobrą okazją, aby przyjrzeć się, jak w roli liderów, przywódców, czy hegemonów Niemcy się sprawdzają. Czy najsilniejsze gospodarczo i najludniejsze państwo UE w tych trudnych czasach z powodzeniem rozwiązuje wspólne problemy, czy raczej unika odpowiedzialności i nie chce korzystać ze swojej szczególnej pozycji, a może wręcz przyczynia się do tego, że sprawy zmierzają w złym kierunku? Ostatnie wydarzenia dają wiele argumentów tym, którzy wskazują na trzecią ze wskazanych opcji. Prof. Marek A. Cichocki jest jednym z nich, a swój punkt widzenia przedstawił w rozmowie z Mateuszem Ciołkowskim. (więcej…)

    UE – produkt przereklamowany, ale jak bardzo?

    omp

    15 września 2015

    Jeżeli obecny kryzys – poważny, ale przecież do opanowania przy rozsądnym działaniu – rozsadziłby UE, byłby to jej kompromitujący koniec. Przecież przez lata przedstawiano ją nam jako najwybitniejsze osiągnięcie Zachodu, opokę stabilności na tym niespokojnym świecie, dobrze naoliwioną maszynkę do załatwiania ważnych spraw szczęśliwców, którzy w niej mieszkają, bezprecedensową w dziejach gwarancję dobrobytu i bezpieczeństwa itd. A tu tak banalny miałby nastąpić jej kres? Bo nie potrafiła zapanować nad strumieniem imigrantów i uchodźców, którego pojawienie się nie powinno być przecież wielkim zaskoczeniem? Bo w sytuacji kryzysowej ujawniłaby się przez niektórych podejrzewana czy po prostu znana prawda, że duzi i możni w UE są w niej dlatego, że myślą, iż zawsze dzięki niej i w niej przeforsują swoje interesy kosztem mniejszych i uboższych? Gdy zaś okazuje się, że tak nie jest, że jednak ktoś może im się przeciwstawić, to przyzwyczajeni do prymatu i dominacji główni rozgrywający pokazują, co naprawdę myślą o współpracy, solidarności etc. – bardzo cenionych przez nich wartościach, ale tylko wtedy, jeśli są wypełniane treścią praktycznych posunięć podejmowanych pod ich dyktando? (więcej…)

    Przestroga sprzed ponad stu lat

    omp

    14 września 2015

    Walery Gostomski (1854-1915) to jeden z wielu zapomnianych polskich publicystów i myślicieli doby zaborów. Znany był przede wszystkim jako krytyk literacki i badacz literatury. Zajmował się w tej roli m.in. twórczością Mickiewicza, Sienkiewicza, Fredry, Goethego, Tołstoja czy Wyspiańskiego. Nie stronił od zagadnień politycznych i społecznych. Może najważniejszym jego dziełem w tym nurcie była broszura Ponad stronnictwami z 1907 roku. Polemizował w niej ostro z niektórymi założeniami programu Narodowej Demokracji i samym charakterem tego stronnictwa, ale nie była to krytyka z rodzaju tych, po których czas musi długo leczyć rany, albo wręcz zbliżenie stanowisk nie jest możliwe – Gostomski pod koniec życia związał się bowiem z endecją. We wspomnianej broszurze oberwało się zresztą także socjalistom i konserwatystom. Co było przyczyną, dla której Gostomski krytycznie oceniał wpływowe na początku XX wieku (tekst jest z 1907 r.) stronnictwa i ruchy ideowe, dobrze ilustruje poniższy fragment jego dzieła. (więcej…)