Jutro będzie niepoprawnie

omp

10 czerwca 2010

Najwyraźniej nie wszyscy sądzą, że zgoda buduje. Względnie są sceptyczni co do jej objawiania się w relacjach międzynarodowych, zwłaszcza tam, gdzie istnieją sprzeczne interesy. Jutro nadarza się dobra okazja, aby posłuchać tego typu niepoprawnych politycznie analiz. Oto bowiem na konferencji Ośrodka Myśli Politycznej wystąpią eksperci, piszący w naszych książkach rzeczy następujące:

“W istniejących uwarunkowaniach geopolitycznych, za nadrzędny cel strategiczny państwa polskiego musimy zatem uznać przeciwdziałanie odbudowie imperium rosyjskiego w jakiejkolwiek jego formie ideologicznej, ekonomicznej, wojskowej czy politycznej. To czyni z polskiej polityki wschodniej kierunek priorytetowy. Wysiłki na rzecz zbudowania silnej pozycji Polski w UE, NATO czy w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi muszą zaś być postrzegane jako cele instrumentalne, a nie strategiczne – tzn. jako kierunki poszukiwania sił i środków niezbędnych do prowadzenia polityki wschodniej w warunkach przewagi potencjału rosyjskiego nad polskim”.
(Przemysław Żurawski vel Grajewski, Polska polityka wschodnia)

“Minister Sikorski chce – i wyraża w tym chyba dobrze nastawienie całego rządu – byśmy odwrócili się wreszcie od negatywnych doświadczeń naszej historii. Należy do tych doświadczeń powtarzająca się sytuacja, w której Polska inaczej niż politycy mocarstw zachodnich oceniała intencje i praktyczne skutki polityki imperium rosyjskiego (a potem ZSRR – jego geopolitycznego spadkobiercy). Można to doświadczenie przezwyciężyć, jeśli zaczniemy mówić tym samym językiem, co nasi wielcy partnerzy w Unii Europejskiej. Do tego wzywa nas minister Sikorski i daje praktyczny przykład, jak to robić. W swoim artykule bowiem opisuje Rosję, dzisiejszą Rosję premiera Putina, jako kraj, który nigdy wcześniej w swej historii „nie hołdował tak wartościom demokracji i nie był tak inspirowany ich przesłaniem” , jak obecnie. Nie wiem, czy zgodziliby się z tym określeniem mordowani (setkami) w dzisiejszej Rosji obrońcy praw człowieka i dziennikarze, albo historycy kneblowani za próby dociekania prawdy o zbrodniach sowieckiego reżimu na innych niż rosyjski narodach. Wiem natomiast, że takie zaprezentowanie obecnej Rosji w programowym tekście zgadza się z dzisiejszym europejskim newspeakiem. W najważniejszych stolicach państw „starej”, kontynentalnej Unii – Berlinie, Paryżu, Rzymie, Madrycie – przeważa skłonność do nawiązania strategicznej współpracy z Rosją i gotowość do przymykania oczu na stan praw i wartości, które podobno mają jakieś znaczenie dla europejskiej wspólnoty. Tym bardziej nie są z tej perspektywy ważne przejawy czynnej, czasem otwarcie brutalnej, neoimperialnej polityki Moskwy – skoro jej ofiarą padają „kraje dalekie, o których mało wiemy”. Czy i my powinniśmy zacząć tak myśleć o Ukrainie, może jutro również o Litwie, Estonii, czy Łotwie? Czy wtedy znikniemy także z celownika tejże polityki?”
(Andrzej Nowak, Polska polityka wschodnia: historyczne inspiracje i współczesne dylematy)

“Realizm w ocenie sytuacji w Unii Europejskiej oznacza zatem rozpoznanie interesów poszczególnych państw, ocenę, w jakim stopniu te interesy mogą mieć wpływ na działania unijnych instytucji i rozpoznanie, jakim sposobem państwo polskie może najskuteczniej realizować poprzez te instytucje swój własny interes. Owszem, wizja UE, w której „europejski interes” jest li tylko sumą i skutkiem narodowych egoizmów, może być szokująca dla tych, którzy przyjmują zbyt serio pokłady unijnej retoryki, ale taki przecież był początek dzisiejszej Unii Europejskiej jako Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali. Po stronie aliantów – wprzęgnięcie Niemiec w system przemysłowy Europy i zapobieżenie kolejnemu konfliktowi, zaś po stronie Niemiec – przywrócenie możliwie mocnej pozycji tego kraju – takie wykalkulowane motywacje decydowały o stworzeniu EWWiS. Wspólny europejski interes był po prostu sumą interesów dawnych wrogów. Ten mechanizm nie zmienił się do dzisiaj, obojętnie, w jakie rozwiązania instytucjonalne i chwyty retoryczne byłby ubrany, ponieważ taka po prostu jest natura stosunków międzynarodowych.
(Łukasz Warzecha, Czy możliwa jest realistyczna polityka zagraniczna nie na kolanach, czyli o fałszywej interpretacji realizmu)

“Coraz bardziej wpływową szkołą myślenia staje się bowiem nurt negujący – w związku z procesami integracyjnymi w Europie, czy globalizacją – sam sens podmiotowości narodowej. Tym samym kontestuje on zasadę, która przyświecała kolejnym pokoleniom polskich myślicieli politycznych od setek lat: aby zagadnienia międzynarodowe rozpatrywać przede wszystkim z punktu widzenia polskich interesów. Owi myśliciele różnili się co do oceny konkretnych sytuacji i procesów geopolitycznych, stawiali niejednokrotnie zgoła przeciwstawne sobie diagnozy i formułowali oparte na zupełnie innych założeniach plany działania. Ich motywacją była jednak chęć odpowiedzenia na wyzwania stojące przed własną wspólnotą narodową. Nie oznaczało to bynajmniej zaściankowości, nie wiodło nieuchronnie na pozycje skrajnie nacjonalistyczne, nie prowadziło też do lekceważenia idei o bardziej uniwersalistycznym charakterze (polscy gorący patrioci zrobili bardzo wiele dla propagowania w Europie zasad, które z egoizmem narodowym nie licowały). Była to zupełnie oczywista perspektywa intelektualna, w bardzo wielu przypadkach niezwykle twórcza. Warto o tym przypominać, gdy coraz częściej próbuje się przedstawiać ją jako przejaw myślenia anachronicznego – jeśli nie niebezpiecznego, to przynajmniej jałowego”.
(Jacek Kloczkowski, Tomasz Żukowski, Polityka polska: czas na poważną debatę)

… a to tylko przedsmak tego, co wydarzy się jutro, na konferencji OMP. Fragmenty tekstów pochodzą z książki Rzeczpospolita na arenie międzynarodowej. Idee i praktyczne dylematy polityki zagranicznej (Kraków-Warszawa 2010), pracy zbiorowej pod redakcją Jacka Kloczkowskiego i Tomasza Żukowskiego, której pokaźna część znajduje się na stronie www.polskiewyzwania.pl.

***
WYZWANIA GEOPOLITYCZNE WE WSPÓŁCZESNYCH STOSUNKACH MIĘDZYNARODOWYCH A POLSKIE INTERESY
 Kraków, 11 czerwca, Hotel Novotel przy uk. Kościuszki 5

11.00-12.30
Przyszłość Unii Europejskiej a polskie interesy – idee i wyzwania polityczne
Przewodniczący sesji: prof. Miłowit Kuniński
Głosy wprowadzające do dyskusji:
- prof. Ryszard Legutko
- dr Paweł Ukielski
- dr Artur Wołek

12.45-14.00
Sytuacja międzynarodowa a polityka bezpieczeństwa RP
Przewodniczący sesji: dr hab. Arkady Rzegocki
Głosy wprowadzające do dyskusji:
- dr Piotr Naimski
- dr Przemysław Żurawski vel Grajewski

14.30-15.45
Miejsce Europy Wschodniej w polityce zagranicznej Unii Europejskiej – polska perspektywa
Przewodniczący sesji: dr Stanisław Górka
Głosy wprowadzające do dyskusji:
- europoseł Paweł Kowal
- prof. Włodzimierz Marciniak
- prof. Andrzej Nowak

16.00-17.30
Geopolityka a sprawy wewnętrzne
Przewodniczący sesji: Wojciech Arndt
Głosy wprowadzające do dyskusji:
- dr hab. Aleksander Surdej
- red. Łukasz Warzecha
- dr Tomasz Żukowski

Tagi:

Wpisz odpowiedź