Zygmunt Wasilewski - Idea demokratyczno-naukowa


Kierunek demokracji narodowej był pozytywny, tym różny w metodzie od dawnego patriotyzmu uczuciowego i symboli­cznego, uprawianego od święta w Galicji, że był par excellence polityczny, oparty na wskazaniach rozumu i ściśle trzymający się faktów. Ale z drugiej strony, kierunek ten tym różnił się od swego poprzednika pozytywistycznego z jego pracą orga­niczną, że był o szczebel wyższy w pojmowaniu natury życia społecznego. Potrafił oceniać pozytywnie, jako wartości realne, czynniki nieważkie, czysto psychiczne w postaci: i liryzmu patriotycznego, i ambicji narodowych, i fantazji mocarstwowej, a zwłaszcza czynnik, niedoceniany w poprzedniej epoce — tradycji.

Kierunek ten w przeciwstawieniu do poglądów socjalnych naszej doby, liberalnych czy radykalnych, traktujących zjawi­ska społeczne mechanicznie, — jest raczej koncepcją psycho­logiczną. Jest to rozróżnienie bardzo ważne. Pogląd socjolo­giczny narodowy widzi w życiu zbiorowym przede wszystkim siłę psychiczną, nie tylko nagromadzenie pewnych sił fizycz­nych i materialnych, którymi można rozporządzać według za­mierzeń agitacyjnych. Siły psychiczne narodu są produktem historii. Chwila dzisiejsza jest duchowym punktem między długą liną przeszłości i nieskończoną przyszłości. Pogląd ten jest historyczny i organiczny. W zasadzie swojej ma on na względzie cały organizm, nie jedną jego część. W naturze tego myślenia jest dbać o dobro całości, nie jest zaś do pomyśle­nia polityka klasowa.

Naród wzięty, jako istnienie osobowe, ogarnia w sobie interesy poszczególnych warstw i klas. Życie organiczne zbio­rowe poza narodem jest niemożliwe. Pomyślność narodu, hi­storycznie biorąc, jest miarą pomyślności wszystkich ciał spo­łecznych i jednostek. Dobro narodu, jego interes — to suprema lex. Wszystkie dążenia podporządkowują się temu naczelnemu nakazowi. Pod tym względem kierunek demokratyczno-narodowy jest zachowawczy w zestawieniu z dążeniami liberalnymi — mającymi na względzie prawo człowieka.

W związku z tym pozostaje zasada supremacji obowiązku nad prawem. Jednostka, żeby mieć swój naród, w którym jedynie możliwa jest pełnia jej rozwoju, który ją wkupuje do świata cywilizowanej ludzkości, musi na to łożyć sobą. Musi zbiorowemu interesowi służyć i odpowiadać za całość. Tak pojęty pierwiastek zaparcia i odpowiedzialności, wyrażający się w przewadze poczucia obowiązku nad poczuciem prawa, wprowadza do programu zasadę etyki publicznej. Program demokratyczno-narodowy traktuje sprawę zdrowia moralnego w życiu publicznym, jako zupełnie realne, podstawowe za­gadnienie.

Odpowiada to konsekwentnie założeniu socjologicznemu. Skoro bowiem rozwój jest organiczny, to ci, co nad nim pra­cują, muszą mieć na względzie zdrowie organizmu. Jeśli przy poglądzie mechanicznym, działacz patrzy tylko na rezultat bezpośredni, nie krępując się ani tym, co było, ani tym, co będzie, to oczywiście łatwo wtedy posługiwać się zasadą: cel uświęca środki; ale przy poglądzie historyczno-psychologicznym, gdzie wszystko oparte jest na zasadzie, że nic, co jest z ducha, nie ginie, — dbać trzeba, aby duch był czysty.

Wychodząc z założeń historycznych, że życie narodu jest procesem rozwojowym, organicznym i zawisło od stopnia doj­rzałości wewnętrznej, od sumy łożonej pracy nad sobą, na naczelne miejsce wysunięto zagadnienia wychowawcze. W żadnym programie, ani bodaj w praktyce żadnego stronnictwa nie widzimy tyle myśli, poświęconej sprawom kształcenia sił moralnych i umysłowych.

Programem wewnętrznym tego kierunku była zasada opanowywania organizmu narodowego świadomością. Zamienić proste poczucie organicznej siły i dobrego czucia się w naro­dzie, nieokreśloną chęć czynu i uczuciowość liryczną — na akty precyzyjnej myśli zbiorowej i woli zbiorowej, wiodącej do celu najtrafniejszymi drogami polityki — oto zadanie kultury politycznej. Stronnictwo całe szeregi lat oddawało się, z po­czątku zwłaszcza, prawie wyłącznie zadaniom wychowawczym. Od pracy nad oświatą ludu, na której kształciły się młode siły społeczne, do organizacji opinii politycznej — ciągnęła się cała skala prac wychowawczych i organizacyjnych. Organizo­wanie wewnętrzne narodu przez kształcenie sił i ich wiązanie było pierwszym etapem działalności stronnictwa demokratyczno-narodowego, leżącym w założeniu, w jego naturze. Stąd po­chodzi wiele zadań w programie szczegółowym, obejmujących kwestie szerzenia wiedzy i etyki publicznej, ale — co ważniej­sza — nałogu społecznego wykonywania swego prawa i obo­wiązku w zakresie najbliższym. Z zasady organicznego traktowania życia wynikało, że nie ma w pracach publicznych hierarchii, wszystkie są równie ważne. Program tępił staroświec­kie poglądy na politykę, jako na sprawę jedynie celów osta­tecznych. Podnoszenie małej polityki w sferze najbliższego obowiązku do maksymalnej wysokości swoich ambicji — oto zadanie i kształcące, i budujące, i ustawiające wszystkich na właściwym miejscu. To też demokraci narodowi obejmują wszystkie posterunki pracy: kulturalnej, społecznej, ekonomi­cznej. Pracę prywatną w zakresie gospodarczym i zawodowym niejako unarodowiono zasadą odpowiedzialności moralnej jednostek za stan ogólny kultury i gospodarstwa. Stąd nacisk na pracę społeczną w gminach i powiatach.

Zasada owa dźwigania budowy narodowej od podstaw łączy się z kapitalnym punktem programu demokracji narodo­wej, mianowicie z zasadą murowania narodu od dołu, jako państwowości. Leżał w poglądach socjologicznych twórców programu ten naukowo najtrafniejszy sposób widzenia, że nie masz narodu, jako osobowości twórczej w dziejach bez pań­stwa, że przyroda plemienna i geograficzna narodu jest tylko materiałem, który kształtuje i robi czynnym więź państwową, przenikającą od góry do dołu płynny żywioł narodowy siecią ścięgien i mięśni. Naród polski po rozbiorach trzymał się dłuższy czas instytucjami dolnymi po dawnym państwie i tra­dycjami. Po stu latach życia bezpaństwowego i planowego karczunku we wszystkich dzielnicach, stawaliśmy się na powrót plemieniem, walczącym już tylko o to, aby nam nie odebrano cech plemiennych i ziemi. Patriotyzm nasz stawał się już tylko symbolicznym, pamiątkowym i muzealnym. Oduczyliśmy się nie tylko ambicji mocarstwowych, ale państwowotwórczych ruchów. Myśl patriotyczna zadawalała się widokiem samej polskości, że ona istnieje w mowie i obyczajach. Myśl tę nastawić na metodę państwową, zagrzać ambicje państwowe, wytknąć plan odbudowy komórek państwowych i skierować rozlewną uczuciowość narodową do celowej pracy — oto śmiałe zadania stronnictwa. To czyniło je stronnictwem politycznym. Gdzie jest myśl państwowa — tam jest polityka. Rzucono tę myśl, kiedy społeczeństwo spało na oba oczy, zarówno w polityce zewnętrznej, jak i wewnętrznej, do ruin ustroju gminnego. Uczono lud prawa swojego rządzenia w gmi­nach, uczono więcej — obrony prawa. Hasło walki o prawo ożywiło obrót pojęć państwowych i wywołało szereg faktów politycznego charakteru.

Praca polityczna, według swej natury, zaczęta w jednym miejscu, musi być szybko podejmowana we wszystkich innych punktach. Ogarnia jak pożar całość zagadnień. Nie było też chyba stronnictwa, które by w krótkim czasie tyle pracy umy­słowej poświęciło socjologii i polityce. Zarząd stronnictwa był kuźnicą nie tylko propagandy, ale myśli naukowej. Powstała cała literatura czasopiśmiennicza i książkowa, chlubnie odpo­wiadająca świetnym tradycjom literatury politycznej polskiej w okresie rozbiorów. Wielka świadomość rzeczy budziła się przy padaniu państwa; nie mniejsza towarzyszy jego odradzaniu się. Najtrudniejsza z robót jest konstrukcyjna, a z tych najcięższa jest tworzenie budowy żywej organicznej z ciał rozproszonych i szczątkowych, przez budzenie natury do no­wego życia, przez wiązanie instynktów naturalnych od dołu z myślą polityczną u góry.

 

Zygmunt Wasilewski (1865-1948) – publicysta, wydawca, krytyk literacki, polityk endecki. Urodził się 29 kwietnia 1865 r. w Siekiernie koło Bodzentyna. Był kolegą szkolnym Stefana Żeromskiego. Ukończył gimnazjum w Kielcach, studiował zaś w Warszawie, Piotrogrodzie i Kijowie. W latach 80. związał się ze środowiskiem narodowych demokratów – wstąpił do organizacji Zet (1887), następnie do Ligi Narodowej (1889). W latach 1892-94 wraz ze Żeromskim opiekował się biblioteką w Muzeum Polskim w Raperswilu. Między 1895 a 1899 r. kierował warszawskim tygodnikiem „Głos”. W 1901 r. przeniósł się do Lwowa, gdzie objął redakcję „Słowa Polskiego” (1902-1915). W 1915 r. założył w Piotrogrodzie „Sprawę Polską”. Po powrocie do Warszawy został redaktorem naczelnym „Gazety Warszawskiej” (1918-1925). W 1925 r. stanął na czele redakcji „Myśli Narodowej” – kierował nią aż do 1939 r. W latach 1930-1935 zasiadał w Senacie RP. Zygmunt Wasilewski był nie tylko cenionym publicystą – jednym z czołowych piór obozu narodowo-demokratycznego – lecz także uznanym krytykiem literackim. Za swe studia zakresu literatury otrzymał nagrodę Akademii Umiejętności (1935, za książkę o Cyprianie Norwidzie), zaś w 1938 r. nagrodą za całokształt twórczości uhonorowała go redakcja „Prosto z Mostu”. Ostatnie lata życia spędził w Wiśle – mieszkał w willi "Pod Jaworem". Zmarł 25 października 1948 r. Główne prace: Mickiewicz i Słowacki, Jan Kasprowicz, Norwid, Na wschodnim posterunku, O życiu i katastrofach cywilizacji narodowej, Demokracja narodowa.

Prezentowany fragment pochodzi z książki O życiu i katastrofach cywilizacji narodowej, Warszawa 1921, s. 139-143.



2007 ©  Ośrodek Myśli Politycznej
http://www.omp.org.pl/