W najnowszych dziejach
Polski sztuka wyrażająca ideologię komunistyczną inaczej kształtowała
się w okresie poprzedzającym wybuch II wojny, a inaczej po II wojnie,
kiedy Polska utraciła swoja niezawisłość, stając się częścią bloku
komunistycznego z centralą w Moskwie, i kiedy komunizm stał się
ideologią totalitarnej władzy.
W okresie międzywojennym
lewicujące intelektualno-artystyczne środowiska stały na stanowisku,
że awangarda artystyczna powinna łączyć radykalne eksperymentatorstwo
w warstwie formalnej z postępową i radykalną ideologią, za jaką
uważano komunizm (pojmowany w sposób utopijny). Przykładem formacji
artystycznej łączącej awangardyzm artystyczny z komunizmem była
Grupa Krakowska (1933-1937), której członkowie (Maria Jarema, Jadwiga
Maziarska, Leopold Lewicki, Stanisław Osostowicz, Erna Rosenstein,
Jonasz Stern, Henryk Wiciński) tworzyli prace o charakterze awangardowym,
równocześnie będąc zaangażowanymi w ruchu komunistycznym, przynależąc
do nielegalnej Komunistycznej Partii Polski (KPP), rozwiązanej notabene
przez Międzynarodówkę Komunistyczną w 1938 roku.
Sytuacja radykalnie się zmieniła po II wojnie
światowej, kiedy po okresie względnego liberalizmu w dziedzinie
polityki kulturalnej władze komunistyczne począwszy od 1949 roku
narzuciły środowiskom twórczym przejęty ze Związku Radzieckiego
model sztuki realizmu socrealistycznego. W latach1955/56, na fali
odwilży politycznej, model ten zostaje odrzucony przez przytłaczającą
większość środowisk twórczych, nad czym przechodzi do porządku dziennego
elita władzy komunistycznej. Od tego momentu trudno mówić o sztuce
komunistycznej. Zatem problem komunizmu w sztuce polskiej ograniczymy
w niniejszym tekście do analizy realizmu socjalistycznego w sztukach
plastycznych, jako najbardziej typowej formie sztuki komunistycznej,
rozwijanej pod administracyjnym przymusem w latach 1949-1955.
W Rosji rewolucyjnej,
po przejęciu władzy przez bolszewików w październiku 1917 roku,
żywe i bardzo aktywne środowiska artystyczne, reprezentujące skrajne
tendencje awangardowe, uznały komunizm za swoją ideologię. Awangardę
popierał początkowo Anatolij Łunaczarski, ludowy komisarz oświaty,
za aprobatą samego Lenina, który aczkolwiek nie lubił sztuki nowoczesnej,
to sojusz z radykalnymi artystami wykorzystywał w swojej strategii
politycznej. Około 1922 roku powoli awangarda artystyczna traci
swoje pozycje na rzecz sztuki realistycznej, coraz wyraźniej faworyzowanej
przez władze. Jednakże całkowita dominacja realizmu socjalistycznego,
jako jedynej możliwej formy ekspresji artystycznej datuje się na
23 kwietna 1932 roku, kiedy to postanowieniem KC WKP (b) O przekształceniu
organizacji literacko-artystycznych zostają rozwiązane wszystkie
dotychczasowe organizacje twórcze na rzecz jednolitych związków,
całkowicie kontrolowanych przez komunistów. Główne złożenia realizmu
socjalistycznego sformułował w tym czasie Maksym Gorki.
Również samemu Józefowi
Stalinowi doktryna realizmu socjalistycznego zawdzięcza swoje podstawowe
tezy. Pisał on w swojej głównej rozprawie Marksizm a zagadnienia językoznawstwa (wydanej w tłumaczeniu na język
polski w Warszawie w 1950 roku), że "język narodowy może obsługiwać
zarówno kulturę burżuazyjną, jak i socjalistyczną (...). Obecna
kultura rosyjska, ukraińska, białoruska i inne są socjalistyczne
w treści i narodowe w formie, to znaczy pod względem języka". W
ten sposób rozumiano slogan, mówiący że socrealizm to narodowa forma
i socjalistyczna treść. Narodową formę w wypadku architektury i
sztuk plastycznych nie było tak łatwo zdefiniować jak w wypadku
literatury, w której, jak twierdził Stalin, był nią język ojczysty.
W architekturze zazwyczaj narodową formę oznaczało nawiązywanie
do sztuki ludowej poprzez stosowanie elementów folklorystycznych,
bądź do stylów tzw. postępowych okresów historycznych, z jakie uważano
renesans (humanizm), a zwłaszcza klasycyzm (oświecenie),
głównie w wydaniu akademickim. W rzeźbie i malarstwie natomiast
preferowany był realizm w swojej XIX-wiecznej wersji, w sztuce radzieckiej
zwłaszcza realizm krytyczny szkoły pieredwiżników.
W odróżnieniu od naturalizmu,
który krytykowano jako styl indywidualistyczny, mieszczański i dekadencki,
zalecano typowość jako cechę pozytywną realizmu. Jednak typowość,
która stała się kluczową kategoria teoretyczną socrealizmu, pojmowano
w szczególny sposób, który oddają dobrze słowa Gieorgija Malenkowa
w Referacie sprawozdawczym KC WKP (b) na XIX
Zjeździe, że "W ujęciu marksistowsko-leninowskim, to co typowe
nie oznacza bynajmniej jakiejś średniej statystycznej. Typowość
odpowiada istocie danego zjawiska społeczno-historycznego, nie jest
zaś po prostu zjawiskiem najbardziej rozpowszechnionym, najczęściej
się powtarzającym, powszednim. Świadome przejaskrawienie, wyostrzenie
obrazu nie wyklucza typowości, lecz w pełniejszej mierze ujawnia
ją i podkreśla. Typowość stanowi podstawową sferę przejawiania się
partyjności w sztuce realistycznej. Problem typowości jest zawsze
problemem politycznym".
Powyższy cytat można
potraktować jako skrótową definicją socrealizmu, który sprowadzał
sztukę faktycznie do wyłącznie propagandowej funkcji na usługach
monopolistycznej i hegemonistycznej partii komunistycznej, sprawującej
władzę w totalitarnym państwie. Socrealizm operował tendencyjną
deformacją, kreowany zatem w nim obraz świata - mimo pretendowania
do obiektywnego przedstawiania realiów - rozmijał się całkowicie
z rzeczywistością, idealizując życie pod rządami partii komunistycznej
i odmalowując przesadnie krytycznie życie w krajach nie będących
pod wpływami politycznymi Rosji radzieckiej, zwanymi kapitalistycznymi.
Przygotowanie gruntu
pod administracyjne wprowadzenie do sztuki polskiej sowieckiego
modelu sztuki socrealistycznej była Konferencja Plastyków w Nieborowie,
zorganizowana przez Ministerstwo Kultury i Sztuki
w dniach 12 i 13 lutego 1949 roku. Brało w niej udział około
30 osób reprezentujących różne środowiska artystyczne, w tym także
sztukę awangardową kręgu krakowskiej Grupy Młodych Plastyków (Maria
Jarema, Tadeusz Kantor, Jerzy Nowosielski) lub warszawskiego klubu
Młodych Artystów i Naukowców (Zbigniew Dłubak, Marian Bogusz) oraz
historycy sztuki, muzeolodzy i przedstawiciele władz. Mimo polaryzacji
poglądów ostateczny głos należał do propagującego socrealizm ministra
kultury Włodzimierza Sokorskiego. Konferencja miała na celu przygotowanie
gruntu pod IV Ogólnopolski Zjazd Delegatów Związku Polskich Artystów
Plastyków (ZPAP), który odbył się w dniach 27-29 czerwca 1949 roku
w Katowicach i który ostatecznie przypieczętował zwycięstwo doktryny
realizmu socjalistycznego, forsowanego przez administrację komunistyczną.
Dalszymi etapami "wdrażania"
realizmu socjalistycznego w sztuce polskiej był Festiwal Uczelni
Artystycznych, który odbył w dniach 23-27 października 1949 roku
w Poznaniu oraz I Ogólnopolska Wystawa Plastyki (OWP) na wiosnę
- w marcu i kwietniu - 1950 roku w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Na festiwalu poznańskim doszło do konfrontacji między kadrą profesorską
a młodzieżą artystyczną, zrzeszoną w Kole Samokształceniowym założonym
w 1948 roku przy Związku Akademickiej Młodzieży Polskiej na krakowskiej
Akademii Sztuk Pięknych. W skład Koła wchodzili tacy młodzi artyści,
jak Roman Artymowski, Przemysław Brykalski, Witold Damasiewicz,
B. Gąsiorowska, Konrad Nałęcki, Andrzej Wajda oraz Andrzej Wróblewski
(1927-1957), który był animatorem, liderem i teoretykiem grupy.
Wróblewski pisał: "Wychodząc z założenia, że pierwszą przygotowawczą
fazą budowania kultury socjalistycznej musi być sztuka czytelna,
tematowa i obliczona na szeroki zasięg społeczny, postulowaliśmy
formę artystyczną możliwie pozbawioną przekształceń, przedmiotową,
fotograficzną, jak najbardziej zgodną z potocznym widzeniem i wyobraźnią
masowego widza". W słowach tych zawarty jest pełny program realizmu
socjalistycznego z jego głównymi założeniami, do których należy
w pierwszym rzędzie postulat czytelności przekazu artystycznego
obliczonego na masowego odbiorcę. Wróblewski wraz ze swoimi kolegami
szczególnie silnie atakował kapistowską, kolorystyczną estetykę,
która dominowała w szkolnictwie artystycznym po II wojnie światowej,
a personalnie Eugeniusza Eibischa, rektora krakowskiego ASP. Jedyną
manifestacją Koła Samokształceniowego był pokaz prac na wspomnianym
festiwalu poznańskim. W tym czasie Wróblewski malował takie obrazy
pokazał jak seria Rozstrzelań lub Dworzec kolejowy na ziemiach odzyskanych, prace tematyczne, o silnym
kolorycie i formie realistycznej, aczkolwiek uproszczonej i brutalnej.
Dlatego też artystów z Koła okrzyknięto na festiwalu mianem
"neobarbarzyńców", gdyż ich dzieła zdecydowanie wykraczały poza
kanon dobrego obrazu, jak go rozumieli kapiści. Mimo postulatów
realizmu nie był to jeszcze pełny socrealizm, według modelu sowieckiego.
Młodzi artyści uprawiali coś w rodzaju ekspresjonistycznej figuracji,
tak jakby chcieli pogodzić postulat realizmu z ideałami awangardy.
Dopiero na I OWP wystawiono
prace rzeźbiarskie i malarskie w pełni socrealistyczne. W tym kierunku
poszedł również Wróblewski, malując obrazy w konwencji XIX-wiecznego
realizmu o tematyce ściśle propagandowej, takie jak Zlot młodzieży w Berlinie Zachodnim II (1951), Raymond Dien - powstrzymanie pociągu wiozącego broń do Korei (1951),
ZNP obejmuje szefostwo nad
lotnictwem (1953) czy Fajrant
w Nowej Hucie (1953). Podobnie jak Wróblewski w nurt malarstwa
socrealistycznego włączyło się jego pokolenie. Aleksander Kobzdej
(rocznik 1920), starszy notabene od Wróblewskiego o lat siedem,
jest autorem najpopularniejszego obrazu polskiego socrealizmu, jakim
jest Podaj cegłę (1950). Obraz przedstawia tzw. trójkę murarską przy pracy.
Wojciech Włodarczyk pisze o tym obrazie w książce poświęconej sztuce
polskiej XX wieku, że "Sztandarowe dzieło polskiego socrealizmu
zostało namalowane przez wcześniejszego (i późniejszego także) abstrakcjonistę.
Temat budowy, prosta dramaturgia sceny, wyraźny apel do widza (tytuł)
to charakterystyczne elementy tej sztuki".
Inną "ikoną" socrealizmu
jest obraz Wojciecha Fangora (ur. w 1922) Postacie (1950), o którym Włodarczyk tak pisze: " Naiwny dydaktyzm
tego obrazu każe zastanowić się, czy nie mamy tu do czynienia ze
świadomą kpiną. Kontrast między przedstawicielką <zgniłego>
Zachodu a parą robotników (twarze zostały skopiowane z wprowadzonych
wówczas banknotów), gra i znaczenie spojrzeń sprawiają, że obraz
jest bliższy surrealizmowi, niż socrealizmowi". Fangor jest autorem kilku innych znanych kompozycji
socrealistycznych, szeroko komentowanych w prasie artystycznej,
do których należy w pierwszym rzędzie dramatyczna Matka Koreanka (1952). Innym chwalonym za patos i monumentalizm formy
młodym socrealistą był Andrzej Strumiłło, młodszy o rok od Wróblewskiego,
autor udanej kompozycji Nasza
ziemia (1953).
Wprawdzie obrazy socrealistyczne
"popełniali" także przedstawiciele najstarszej, profesorskiej generacji
artystycznej, tacy jak Wojciech Weiss, który w tym ducha namalował
popularny Manifest (1950),
to jednak najwierniejszymi zwolennikami i propagatorami socrealizmu
w malarstwie polskim byli Juliusz i Helena Krajewscy i Włodzimierz
Zakrzewski (który studiował m.in. w Moskwie), należący do średniego
pokolenia, jeszcze przed wojną związani ideowo z ruchem komunistycznym.
Do najbardziej znanych
prac tych artystów, które stanowią klasykę polskiego socrealizmu
w malarstwie, należą Juliusza Krajewskiego Podziękowanie
traktorzyście (1950), Ziemia
chłopom (1952), Heleny Krajewskiej Brygada
młodzieżowa na szybkościowcu (1949) czy Włodzimierza Zakrzewskiego
Bierut wśród robotników (1950). Zalecano
również pracę zespołową, czego rezultatem był wielki, wielofiguralny
obraz pt. Pierwszomajowa manifestacja w 1905 r.,
namalowana przez grupę artystów (K. Łada, J. Studnicki, H. i J. Żuławscy, J. Wnukowa, T. Pągowska), związanych
z tzw. szkołą sopocką (czyli z otwartą po wojnie w Gdańsku Wyższą
Szkołą Sztuk Plastycznych, której siedziba znajdowała się w Sopocie).
Socrealizm zaznaczył
się również w grafice, zarówno artystycznej (szczególnie interesującymi
pracami są realizacji przyszłej czołówki polskich grafików - Waleriana
Borowczyka, Lucjana Mianowskiego, Jerzego Panka, Stanisława Wójtowicza),
jak i użytkowej, zwłaszcza plakatu, który był dla władzy
komunistycznej oczkiem w głowie, gdyż pełnił funkcje propagandowe,
adresowane do szerszego odbiorcy. W tym czasie rodziła się polska
szkoła plakatu, uczniowie Tadeusza Trepkowskiego - Roman Cieślewicz,
Józef Mroszczak, Waldemar Świerzy, Henryk Tomaszewski i in.
Oczywiście, że najważniejszą,
wiodącą dyscypliną była architektura i związana ściśle z nią rzeźba
architektoniczna oraz pomnikowa. Głównym placem budowy stała się
zburzona Warszawa, którą jednak pod wpływem środowiska konserwatorskiego
rozpoczęto odbudowywać poprzez rekonstrukcję jej zabytkowej substancji,
a nie, jak zamyślano, w nowym socrealistycznym kształcie. Dopiero
gdy zaczęto planować odbudowę dzielnic dziewiętnastowiecznych i
międzywojennych sięgnięto po wzory socrealistyczne. Prócz Pałacu
Kultury i Nauki im. Józefa Stalina, który był dosłownym przeszczepem
architektury moskiewskiej jako dar dla Warszawy, wybudowany i zaprojektowany
przez budowniczych i architektów sowieckich, przykładem czystego
socrealizmu (lecz w Polskim wydaniu) jest Marszałkowska Dzielnica
Mieszkaniowa (w skrócie MDM).
MDM stworzył zespół
architektów - Stanisław Jankowski, Jan Knothe, Zygmunt Stępiński
- pod kierunkiem majora Józefa Sigalina. Przebudowano
część głównej ulicy Warszawy Marszałkowskiej, poszerzając ją i kończąc
obszernym placem, który nazwano później Placem Konstytucji. Projekt
powstał 22 lipca 1950 roku. Budowę zakończono (nie bez problemów
z dotrzymaniem terminu) dwa lata później, również w święto narodowe
Manifestu Lipcowego 22 lipca 1952 roku. MDM miała być polskim oryginalnym
wkładem do socrealizmu, jakby w zgodzie z zaleceniem Stalina o narodowej
formie, różniącym się od moskiewskich wzorów. Dążenie do odrębności
polskich architektów zasadzało się na ich wcześniejszych doświadczeniach
(Stępiński nawiązywał do tradycji wczesnego modernizmu Perreta i
warszawskich architektów: Jana Heuricha mł, Karola Jankowskiego
i Czesława Przybylskiego), ich ogólnej niechęci do narzuconego systemu
politycznego, a także skrywanej awersji do "wielkiego brata" ze
strony zleceniodawców - elity komunistycznej. Bolesław Bierut wolał
ulegać wpływom tzw. "zabytkarzy" profesorów Jana Zachwatowicza i
Piotra Biegańskiego, którzy stawiali gdzie tylko mogli na rekonstrukcje
przedwojennego stanu, gdyż -
jak pisze Wojciech Włodarczyk w książce o socrealizmie - "nie cenił
architektury Moskwy ani Leningradu, bliższa mu była twórczość Corazziego". Hilary Minc miał się wypowiedzieć o projekcie
MDM "róbcie co chcecie, byle byłoby lepsze od ulicy Gorkiego".
W ostateczności powstała
dzielnica mieszkaniowa rzekomo
(gdyż zasiedlona w znaczniej mierze przez aktyw komunistyczny) "robotnicza",
składająca się z wielkich bloków mieszkalnych o klasycyzującym detalu,
z centralnym placem zdobionym rzeźbą architektoniczną (projektowano
postacie Włókniarza, Górnika, Rolnika, Kolejarza, Nauczycielki,
Przedszkolanki i Murarza) i kandelabrami. Te ostatnie miały maskować
rysujące się w perspektywie ulicy Marszałkowskiej, której przedwojenną
część zachowano, "obce ideowo" wieże kościoła Zbawiciele, lecz tej
funkcji de facto nie spełniły,
gdyż nie stanowiły odpowiednio silnej dominanty.
Włodarczyk konkluduje:
"Jeżeli przyjmiemy, że realizm socjalistyczny w architekturze i
urbanistyce sprowadzał się do: 1. realizacji założeń regularnych,
najlepiej osiowych, 2. wypełniania postulatu <narodowej formy>,
czyli przenoszenia zasad tektoniki i ornamentu wybranych stylów
historycznych na budynki współczesne, oraz 3. takiej <dramaturgii>
założenia urbanistycznego czy tektoniki pojedynczego budynku, aby
obowiązkowy punkt kulminacyjny zawierał w sobie, głównie dzięki
rzeźbie i malarstwu, odpowiednią <ideologiczna> interpretację
całości - to plac Konstytucji socrealistyczny nie byłby. Ale MDM
jest socrealistyczna" .
Głównym zadaniem jednak
architektury w systemie komunistycznym była totalna organizacja
socjalistycznej społeczności w jej głównych funkcjach - w pierwszym
rzędzie produkcyjnej i mieszkalnej, ale także edukacyjnej, rekreacyjnej,
kulturalnej itp. Toteż swoistym wyzwaniem dla architektury socrealistycznej
stała się urbanistyka, a ściśle budowa miasta socjalistycznego w
całości, przez co przejawiała się utopijna natura ideologii marksistowskiej.
Klasycznym przykładem
miasta socjalistycznego był projekt (rok 1949, architekci Tadeusz
Ptaszycki, Bolesław Skrzybalski, Tadeusz Rembiesa, Stanisław Juchnowicz)
i częściowa realizacja Nowej Huty pod Krakowem, przeznaczonego dla
pracowników wielkiego kombinatu metalurgicznego. W środku miasta
zaprojektowano Plac Centralny, z którego promieniście rozchodzą
się szerokie arterie, jedna kończy się u wejścia do kombinatu, noszącego
do roku 1989 imię Włodzimierza Lenina. Budynek administracji Huty,
flankujący wejście do huty, zaprojektowali Marta i Janusz Ingardenowie
w stylu socrealistycznym, wykorzystując idiom narodowy, jakim jest
motyw neorenesansowej attyki. Wybudowano park rekreacyjny ze stadionem,
teatr Ludowy i dwa kina z neoklasycznymi kolumnadami, (jedynie nie
przewidziano budowy kościoła, co doprowadziło do protestów robotniczych).
Innym wariantem miasta socjalistycznego były Nowe Tychy, zaprojektowane
w 1951 roku przez Hannę i
Kazimierza Wejchertów.
Doktrynalnie interpretowany
realizm socjalistyczny w sztuce Polsce nigdy nie został w pełni
zrealizowany, a po śmierci Józefa Stalina 5 marca 1953 roku nastąpiła
jego powolna erupcja, której przyspieszenie nastąpiło w 1955 roku,
w związku z otwarciem wystawy w warszawskim Arsenale. Wystawa zatytułowana
jeszcze na sposób socrealistyczny "Przeciw wojnie - przeciw faszyzmowi"
i przygotowana na V Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów organizacji
lewicowych miała znaczenie przełomowe, gdyż młode pokolenie zaprezentowało
prace wprawdzie nadal figuratywne o zalecanej przez władze komunistyczne
tematyce antywojennej i antyimperialistycznej, lecz o formie ekspresjonistycznej.
Rychło, zwłaszcza w okresie odwilży politycznej października 1956
roku, nastąpiła gwałtowna krytyka socrealizmu i manifestacyjne przejęcie
ze sztuki zachodniej (a więc burżuazyjnej, według komunistycznego
nazewnictwa) awangardowego programu nowoczesności, oznaczającego
w dziedzinie rzeźby i malarstwa abstrakcjonizm.
Sztuka w ustroju komunistycznym,
mimo że teoretycznie zakładał on całkowitą emancypację jednostki
ludzkiej i umożliwienie jej pełnego wykorzystania potencjału twórczego,
stała się jedynie narzędziem totalnej władzy politycznej, odbierającej
prawie zupełnie wolność wyboru obywatelowi. Sztuka została sprowadzona
do funkcji propagandowej. W warstwie formalnej cechował ją schematyczny
realizm oraz posługiwanie się wzorami sztuki dawnej, w architekturze
i rzeźbie modelem stał się klasycyzm. Socrealizm posługiwał się
- mimo innego przesłania ideowego - identycznymi wręcz środkami
wyrazu, jak sztuka innych systemów totalitarnych wieku XX, takich
jak włoski faszyzm lub nazizm w hitlerowskich Niemczech. Podobne
były także policyjne metody krępowania swobody wypowiedzi artysty,
poprzez cenzurę, zakaz wystawiania, po deportacje i obóz pracy.
W sztuce polskiej socrealizm był całkowicie obcym wtrętem, zatem
jego próba wprowadzenia skończyła się zupełnym fiaskiem.