Przez
modernizację rozumie się zazwyczaj procesy przemian w sferze społecznej,
gospodarczej i politycznej, mające swe odzwierciedlenie w kulturze
symbolicznej, kiedy po długim okresie utrzymywania się tych dziedzin na względnie
stałym poziomie, zachodzi przyspieszenie tempa zmian i w ciągu krótkiego czasu
(w stosunku do okresu cechującego się stabilizacją) pojawiają się zjawiska nowe
pod względem jakościowym i ilościowym. Przemiany te mogą mieć charakter
endogenny lub egzogenny. W tym drugim przypadku dla opisu i wyjaśnienia
przemian niezbędne jest rozróżnienie centrum i peryferii, które przejmują,
drogą naśladownictwa lub wskutek dominacji kulturowej, politycznej i
gospodarczej centrum, nowe wzorce aksjologiczne i organizacyjne. Tak ogólne
rozumienie modernizacji umożliwia identyfikację procesów modernizacyjnych nawet
w odległej przeszłości i nieograniczanie się do badania relacji między
społeczeństwami Trzeciego Świata a światem zachodnim.
W
przypadku Polski, zwłaszcza w schyłkowej fazie komunizmu i w początkach fazy postkomunistycznej,
szerokie rozumienie modernizacji jest przydatne, bowiem pozwala wskazać na
wcześniejsze procesy modernizacyjne i na tym tle uchwycić specyfikę
modernizacji komunistycznej i koncepcji modernizacyjnych oraz realizacji
niektórych z nich, pod koniec lat 80. i na początku lat 90. Bez wątpienia
kluczowe dla zrozumienia polskich wariantów modernizacji jest przyjęcie pewnego
wyjściowego założenia, wskazującego na peryferyjność rozwoju gospodarczego ziem
położonych na wschód o Łaby, a więc zarówno państw niemieckich, jak i Polski
nowożytnej (prace M. Małowista, H. Samsonowicza, W. Kuli).
Dychotomiczny
schemat może być także zastosowany w odniesieniu do ziem, będących pod kontrolą
Rzeczpospolitej, lecz poddanych stosunkowo późno kolonizacji (pierwsza poł.
XVII w.), opartej na wzorach zachodnich. W
procesach modernizacyjnych oprócz wspomnianego zjawiska naśladownictwa
(bezwiednego, wskutek atrakcyjności poziomu życia w centrach w stosunku do
peryferii, lub świadomego przenoszenia rozwiązań dostrzeżonych przez ludzi
bywałych w świecie i zdających sobie sprawę ze znaczenia przyspieszenia
przemian cywilizacyjnych, ze względu zarówno na własne korzyści, jak i w trosce
o sprawy lokalne i w skali całego kraju), mamy także do czynienia ze świadomym
działaniem panujących lub, jak to miało miejsce u schyłku I Rzeczpospolitej,
wielu przedstawicieli warstw szlacheckich i mieszczaństwa. Reformy ustroju
państwowego Polski, które znalazły wyraz w Konstytucji 3 Maja, miały wyraźną
intencję uruchomienia i przyspieszenia przemian społecznych i gospodarczych, a
w rezultacie przemian cywilizacyjnych, wspartych przebudową systemu edukacji i
poszerzeniem wolności politycznych przez objęcie nimi warstwy mieszczańskiej.
Niewątpliwie brak zdecydowania w kwestii zniesienia pańszczyzny stał się istotnym
czynnikiem hamującym modernizację zarówno gospodarczą, jak i społeczną.
Jak
dalece pańszczyzna była czynnikiem utrwalającym stare stosunki na wsi i rzutowała
nie tylko na efektywność gospodarowania, lecz także na strukturę społeczną i
mentalność, można było się przekonać, niestety już po utracie przez
Rzeczpospolitą niepodległości. Różnice między zaborami są pod tym względem
uderzające, a podział na tzw. Polskę A i B, z którym wciąż się borykamy, w
znacznej mierze pokrywa się z podziałem na ziemie pozostające pod zaborem
pruskim i pozostałe, będące pod zaborem austriackim i rosyjskim, w których
pańszczyznę zniesiono później niż w pruskim (w Prusach rozpoczęto jej
likwidację w 1811 r., a w 1823 r. reforma objęła Wielkie Księstwo Poznańskie, choć
cały proces odchodzenia od pańszczyzny trwał około pół wieku); różnice w
rozwoju gospodarczym wsi między zaborem austriackim (zniesienie pańszczyzny w
1848 r.) i rosyjskim (zniesienie pańszczyzny w Białostockiem w 1861 r., w całym
zaborze w 1864 r.), i w konsekwencji w dziedzinie produkcji przemysłowej, nie
dysponującej wystarczająco liczną liczbą robotników, można wiązać z opóźnieniem
o kilkanaście lat zniesienia pańszczyzny w zaborze rosyjskim.
Pewne
elementy modernizacji związane były z działaniami administracji zaborczej,
zwłaszcza pruskiej i austriackiej, która przenosiła reguły działania
administracji wytworzone w ciągu XVIII w. w państwach scentralizowanych,
ograniczając, a w końcu likwidując system polski oparty na samorządzie. Niewątpliwie
także okres wojen napoleońskich może być traktowany jako czasy modernizacji. W
Europie, zwłaszcza w licznych królestwach i księstwach niemieckich poza
Prusami, gdzie osiągnięto znaczny poziom centralizacji administracji państwowej
i wprowadzono w życie zasady państwa prawa, oznaczało to wprowadzenie systemu
prawa zwanego Kodeksem Napoleona, zmiany w strukturze administracji i
osłabienie feudalnej struktury społecznej, sprzyjające rozwojowi przemysłu i
większej mobilności społecznej. Na
ziemiach polskich, w utworzonym Księstwie Warszawskim, zachodziły podobne
procesy, choć obciążenia wojenne w znacznej mierze hamowały rozwój gospodarczy.
Modernizacja w dziedzinie gospodarczej dokonywała się głównie z inicjatywy
polskiej administracji państwowej i lokalnej, która także później w Królestwie Polskim,
korzystając z ograniczonej autonomii, podejmowała wysiłki mające na celu
podniesienie poziomu cywilizacyjnego poprzez rozbudowę infrastruktury gospodarczej
(drogi, kanały) i inwestowanie w rozwój różnych dziedzin przemysłu, dążąc przy
tym do unowocześnienia armii, która była w stanie przez długi czas skutecznie
walczyć z armią rosyjską w czasie powstania listopadowego.
Po
odzyskaniu niepodległości w 1918 r. i po okresie działań wojennych i powstań,
gdy granice II Rzeczpospolitej zostały ustalone, nastąpił okres odbudowy kraju
ze zniszczeń wojennych, a wraz z nim rozwój rodzimego przemysłu, który wszakże
napotykał na trudności związane z uzyskaniem kapitału inwestycyjnego. Bez
wątpienia przyjęta w marcu 1921 r. konstytucja była ważnym czynnikiem
kształtującym polski nowoczesny system parlamentarny, choć niewolny od wad,
które doprowadziły do zamachu majowego. Wprowadzone wcześniej demokratyczne
prawo wyborcze, które objęło wszystkie osoby dorosłe wraz kobietami, miało
istotne znaczenie dla budowania nowoczesnego poczucia obywatelskiego,
nieograniczonego przez cenzus majątkowy, tożsamość etniczną, wyznanie czy płeć.
W okresie międzywojennym, w trudnej sytuacji gospodarczej kraju, w otoczeniu nieprzyjaznych
państw, ścierały się ze sobą dwie koncepcje modernizacji gospodarczej i
związanej z nią modernizacji społecznej. Kraj głównie rolniczy, w którym
dokonano ograniczonej reformy rolnej, dążył do rozwinięcia różnych gałęzi
przemysłu i unowocześnienia już istniejących. Modernizacja w postaci rozwoju
przemysłu i unowocześnienia rolnictwa wymagała nie tylko kapitałów, lecz także
ustalenia priorytetów, gdy idzie o rodzaje przemysłu, które miały być rozwijane
i określenia regionów kraju, w których nowe inwestycje uwzględniające kryteria
ekonomiczne służyłyby rozwojowi tych regionów. Jedna z koncepcji
modernizacyjnych, lansowana przez krakowską liberalną szkołę ekonomiczną (R.
Rybarski, A. Taylor, E. Strasburger, F. Zweig i A. Krzyżanowski) kładła nacisk
na mechanizmy rynkowe i krytycznie odnosiła się do drugiej, „etatystycznej” –
jak ją określali liberałowie - koncepcji modernizacji, propagowanej i
realizowanej m.in. przez S. Grabskiego i E. Kwiatkowskiego. Koncepcja ta,
uwzględniająca uwarunkowania nie tylko gospodarcze, lecz przede wszystkim
polityczne, zasadniczą rolę w procesie modernizacji przypisywała państwu. W
rezultacie powstał konkurencyjny dla Gdańska - pozostającego pod kontrolą zdominowanego
przez Niemców Senatu Wolnego Miasta Gdańska - port i nowoczesne miasto Gdynia, Centralny
Okręg Przemysłowy, usytuowany na wschód od Śląska, o istotnym znaczeniu dla
przemysłu zbrojeniowego, oraz Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach. Wszystkie
te przedsięwzięcia o charakterze strategicznym, zarówno w sensie ściśle
militarnym, jak i zmierzające do rozwoju rodzimej gospodarki, a przez to wzmocnienia
zdolności produkcyjnych i pośrednio obronnych, oraz unowocześnienia różnych
sfer gospodarki i życia, wywarły znaczący wpływ na lokalne społeczności, ich
system wartości i styl życia, przyczyniły się przekształceń w warstwie
chłopskiej, gdyż to głównie ona dostarczała pracowników do powstających
zakładów przemysłowych, których oczywiście trzeba było najpierw przeszkolić.
W
rezultacie tej odgórnej, państwowej modernizacji gospodarczej, powstawały nie
tylko zakłady produkcji przemysłowej ważne dla obronności kraju, czy dla
rolnictwa, lecz także ukierunkowane na produkcję artykułów konsumpcyjnych. Elementem
etatystycznej modernizacji było istnienie monopoli państwowych: spirytusowego i
zapałczanego, jako środków uzyskiwania części kapitału inwestycyjnego dla
projektów rządowych. Ponieważ modernizacja miała po części charakter etatystyczny,
trudno określić, jakie rezultaty przyniosłaby modernizacja oparta głównie na
mechanizmach rynkowych. W innych dziedzinach gospodarki, o mniejszym znaczeniu
strategicznym, miała ona charakter samorzutny, czego efektem było przyspieszenie
rozwoju gospodarczego i społecznego w regionach już posiadających
infrastrukturę (Górny Śląsk), i zwiększanie dystansu między nimi a regionami
pozbawionymi dużych inwestycji. Centralny Okręg Przemysłowy utworzony w 1936 r.
na południowy wschód od stolicy kraju stanowił zalążek procesów modernizacyjnych
w dotąd zaniedbanej części kraju. Mimo tej i innych inwestycji państwowych wciąż
utrzymywał się wspomniany podział na niedoinwestowany obszar Polski na wschód
od linii Wisły, aż do granicy z ZSRS z nielicznymi wyjątkami w postaci głównych
miast na kresach i zagłębia naftowego na południowym wschodzie, i na część
zachodnią Polski, gdzie Górnośląski Okręg Przemysłowy i zakłady przemysłowe w
Poznańskiem były czynnikami modernizacyjnymi.
Okupacja
niemiecka oznaczała eksploatację gospodarczą i społeczną Polski, a system Treuhandu,
zapewniający kontrolę okupantów nad gospodarką, wzmacniał tendencje
etatystyczne, choć nie likwidował systemu gospodarczego opartego na własności
prywatnej. Zakończenie wojny i nowa okupacja przez ZSRS, oznaczała wejście w
fazę jeszcze bardziej wzmocnionego etatyzmu, a także rabunek majątku wywożonego
z przydzielonych Polsce ziem do Rosji Sowieckiej, i gospodarcze uzależnienie od
niej i mniej lub bardziej intensywną eksploatację.
Gospodarka
w systemie totalitarnym ujawnia w sposób nie budzący wątpliwości swoją
niewydolność. Jest ona wynikiem scentralizowanego sposobu podejmowania decyzji
gospodarczych. Można postawić pytanie, czy wzmocniony etatystyczny sposób
podejmowania decyzji inwestycyjnych i centralne planowanie gospodarcze mają
znamiona modernizacji. W moim przekonaniu, zważywszy na przyjętą powyżej
definicję modernizacji, można uznać, iż tzw. gospodarka planowa jest odmianą
modernizacji etatystycznej, którą można określić mianem modernizacji
ideologicznej, ale także imperialnej, ze względu na rolę centrum politycznego
metropolii w stosunku do krajów podporządkowanych (okupowanych).
Modernizacja
etatystyczna, charakterystyczna dla ustroju komunistycznego, miała, jak się
wydaje, trzy fazy: radykalną i ideologiczną, złagodzoną i naprawczą, i wreszcie
konsumpcyjną, nastawioną na osiągnięcie celów ideologicznych metodą pośrednią,
wskaźnikową. W pierwszym okresie zmieniono stosunki własnościowe, likwidując
własność prywatną zakładów produkcyjnych, a następnie własność rolniczą i
pozostawiając niewielki zakres usług w rękach prywatnych przedsiębiorców, a
właściwie rzemieślników, uzależnionych, gdy idzie o surowce i półfabrykaty, od
zakładów państwowych i decyzji administracyjnych. Modernizacja ideologiczna
miała na celu - w wyniku wywłaszczenia - likwidację grup społecznych dotąd niezależnych
dzięki swej pozycji ekonomicznej od państwa. Nastawiona była także na
wykreowanie licznej warstwy robotników przemysłowych (mas robotniczych,
proletariatu - jak to określano w języku propagandy), w których upatrywano naturalnych
sojuszników nowego ustroju politycznego i gospodarczego. Dla osiągnięcia tego
celu rozpoczęto inwestycje przemysłowe, zwłaszcza w przemyśle ciężkim, które
miały przede wszystkim znaczenie militarne i były podporządkowane strategicznym
planom Moskwy, zarówno w istniejących już ośrodkach przemysłu, jak i w
nowotworzonych, których sztandarowym przykładem była budowa kombinatu
hutniczego pod Krakowem, w budowanej od zera dzielnicy - Nowej Hucie,
niezależnie od np. rozwoju przemysłu stoczniowego w Szczecinie, Gdańsku i
Gdyni. Perspektywa polepszenia warunków życia skłaniała rzesze młodych
mieszkańców wsi do podejmowania pracy w przemyśle, gdyż rolnictwo było
niedoinwestowanie, a przymusowa kolektywizacja jeszcze bardziej obniżyła
wydajność w rolnictwie, wiązała się z marnotrawstwem, demoralizacją (brak
szacunku dla własności wspólnej) i pogarszaniem się warunków życia na wsi. Około
20% mieszkańców wsi w wieku produkcyjnym przeniosło się wówczas do miast –
ośrodków przemysłowych. Władze komunistyczne Polski sądziły, iż proces
przekształcania struktury zawodowej i zarazem społecznej stworzy podstawy
legitymizacji ustroju. Zmniejszenie liczebne warstwy chłopskiej i jej
przekształcenie w wyniku wywłaszczenia w wiejski proletariat było podyktowane
obawami przed siłą tradycji religijnej i obyczajowej chłopów i innych
mieszkańców wsi, będącej źródłem nieufności i niechęci wobec jawnie
ateistycznego i antychłopskiego charakteru polityki władz komunistycznych.
Śmierć
Stalina i Bieruta, czerwcowy bunt w Poznaniu i październikowy kryzys, który
wyniósł Władysława Gomułkę do władzy, stanowiły okoliczności, w których możliwe
było złagodzenie wymogów ideologicznych („polska droga do socjalizmu”),
likwidacja spółdzielni produkcyjnych i uzyskanie częściowych ulg, gdy idzie o
serwituty spłacane Moskwie (np. ograniczenie nieopłacalnego eksportu węgla do
Rosji, do którego Polska musiała dopłacać). Zniesienie kolektywizacji, pewna
doza samodzielności w relacjach z Rosją, wprowadzenie w życie zasady
samowystarczalności polskiej gospodarki, próby wprowadzenia elementów samorządu
robotniczego do zakładów pracy, oszczędność w wydatkach inwestycyjnych i
poprawa w dziedzinie produkcji towarów konsumpcyjnych, polepszenie stosunków z
Kościołem katolickim, złagodzenie cenzury, były elementami korekty modernizacji
ideologicznej. Wciąż jednak dominował ideologiczny dogmat o wprowadzeniu
własności kolektywnej w rolnictwie jako warunku unowocześnienia polskiego
społeczeństwa pod względem gospodarczym i mentalnościowym, choć jego realizację
odsuwano w czasie, tym bardziej, że względnie dochodowe rolnictwo było
wykorzystywane do uzyskiwania kapitału inwestycyjnego w przemyśle. Modernizacja
gospodarcza i społeczna pasożytowała przede wszystkim na polskiej wsi, gdzie wciąż
obowiązywały zasady racjonalnej kalkulacji ekonomicznej, pozwalające dostosować
się do wysoce niekorzystnego otoczenia gospodarczego i administracyjnego.
Trzecia faza
modernizacji komunistycznej - konsumpcyjna, rozpoczęła się po krwawych
starciach na Wybrzeżu wywołanych podwyżkami cen artykułów konsumpcyjnych.
Władysław Gomułka został odsunięty od władzy, a jego miejsce zajął Edward
Gierek, który, uzyskawszy z łatwością kredyty na Zachodzie, rozpoczął
modernizację przemysłu polskiego poprzez budowę w miarę nowoczesnych zakładów
produkcyjnych, stosujących dość nowoczesne technologie, a także poprzez inwestycje
w infrastrukturę komunikacyjną. Niewątpliwie ważną rolę w procesie modernizacji
wywołało wzmocnienie oczekiwań konsumpcyjnych Polaków za sprawą importu dóbr
konsumpcyjnych i rozpoczęcia produkcji samochodu dla każdego – Fiata 126p.
Przeskok z okresu konsumpcji siermiężnej do konsumpcji na wyższym jakościowo
poziomie i otwarcie granic dla polskich obywateli, dzięki czemu mogli na własne
oczy przekonać się o różnicach między życiem w socjalizmie i w kapitalizmie,
zwiększył w oczywisty sposób nie tylko oczekiwania konsumpcyjne, ale także
odnoszące się do innych aspektów jakości życia, związanych z naturą ustroju,
który rzutował na stosunki w pracy, relacje z administracją lokalną i państwową
i dublującą ją administracją partii komunistycznej. Jak się wydaje,
umożliwiając obywatelom wyjazdy zagranicę władze liczyły na efekt wentyla
bezpieczeństwa, choć z drugiej strony obawiano się wzrostu poziomu krytycyzmu
wobec systemu politycznego PRL. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż wyjazdy
zagranicę były dla polskich obywateli okazją do prowadzenia drobnego handlu lub
podejmowania pracy w krajach Europy Zachodniej i w USA, dokąd tradycyjnie
wyjeżdżali do pracy mieszkańcy południowej Polski. Władze akceptowały te formy
bogacenia się i zezwalały na inwestowanie przywiezionego kapitału w sferę
drobnej produkcji i usług, dopuszczając także do działalności przedsiębiorstwa
polonijne. Już w tym okresie tworzą się nieformalne więzi między członkami
aparatu władzy, w tym także SB, a przedsiębiorcami prywatnymi, którzy szukali
ułatwień dla swej działalności: obchodzenia przepisów administracyjnych,
uzyskiwania koncesji na działalność gospodarczą, i zabiegali o ochronę przed
innymi przedstawicielami władzy czy aparatu kontrolnego w sferze gospodarczej. Więzi
te nie zostały zerwane nawet po wprowadzeniu stanu wojennego, a właściwie
uległy wzmocnieniu, co miało istotne znaczenie w okresie likwidacji systemu
komunistycznego i tworzenia systemu postkomunistycznego. Modernizacja
Gierkowska zawierała pewne nowe elementy: uwzględnienie w większym zakresie
potrzeb konsumpcyjnych szerokich rzesz społecznych, wzrost sektora prywatnego i
jego nieformalnych więzi z aparatem władzy. Modernizacja ta miała naturę
hybrydową, która mogła doprowadzić do silnych napięć między czynnikami
działającym na rzecz zwiększania swobód gospodarczych, czyli między tendencjami
prorynkowymi a etatystycznymi, poddanymi wymogom strategicznym ZSRS i ideologicznej
kontroli. Nie należy bowiem zapominać, iż wciąż dokonywano inwestycji w
przemyśle ciężkim (np. budowa Huty Katowice), a wobec rolnictwa nie
zrezygnowano z planów jego „uspołecznienia” poprzez przejmowanie gospodarstw
rolnych w zamian za rolnicze emerytury i oddziaływanie na rolnictwo za pomocą
cen maszyn rolniczych i środków produkcji rolnej oraz cen skupu płodów rolnych,
które w coraz większym stopniu uzależniały indywidualnych producentów rolnych
od otoczenia gospodarczego kontrolowanego niemal całkowicie przez państwo, choć
nie, jak dawniej, za pomocą prostych decyzji administracyjnych.
Druga
połowa lat 70. i początek 80., a zwłaszcza okres działania ruchu „Solidarność”,
z jego hasłem Samorządnej Rzeczpospolitej, przyniosły szereg koncepcji zmian w
Polsce, które można potraktować jako wizje wielowymiarowej modernizacji naszego
kraju. Niezależnie od koncepcji politycznych ewolucyjnego dochodzenia do
demokracji, pojawiały się diagnozy i propozycje wyjścia z sytuacji, którą
powszechnie uważano za kryzysową. Konwersatorium „Doświadczenie i Przyszłość”,
zorganizowane w1978 r. z inicjatywy Stefana Bratkowskiego, w którym
uczestniczyli m.in. Jerzy Szacki i Andrzej Zakrzewski, było forum, na którym
spotykali się przedstawiciele różnych dyscyplin naukowych i publicyści
społeczni i gospodarczy z kręgów partyjnych i bezpartyjnych. Zasadniczo
koncentrowało się ono na sposobie przezwyciężenia przyczyn kryzysu
gospodarczego, społecznego i politycznego. Podstawowe pytanie postawione w
podtytule jednego z raportów konwersatorium „Jak z tego wyjść?” zakładało
dokonanie diagnozy sytuacji, a następnie wskazanie rozwiązań umożliwiających przezwyciężenie
kryzysu i wprowadzenie zmian systemowych, zapewniających rozwój społeczny,
gospodarczy i polityczny Polski. Niewątpliwie można raporty konwersatorium
uznać za przemyślane plany modernizacji Polski, choć nie miały one radykalnego
charakteru i proponowały zmiany nienaruszające istoty systemu. Wskazywały one na
niezbędność zmian o charakterze organizacyjnym (decentralizacja zarządzania
gospodarką) i quasi-rynkowym (przesunięcie nakładów inwestycyjnych z przemysłu
ciężkiego do rzemiosła, które znajdowało się częściowo w rękach prywatnych,
wprowadzenie akcji przedsiębiorstw państwowych i dywidendy reinwestowanej) i
politycznym (konsultacje społeczne, czyli dopuszczenie do publicznej debaty nad
projektami rządowymi, jako substytut demokratycznej kontroli rządu). Z
dzisiejszej perspektywy te propozycje wydają się nieśmiałe, ale samo działanie
konwersatorium i publikowanie diagnoz w sposób na wpół legalny było próbą
kształtowania opinii publicznej i oddziaływania na ośrodki decyzyjne.
Ograniczone idee modernizacyjne zdeterminowane były przez poglądy uczestników,
którzy reprezentowali lewicowy punkt widzenia, choć krytyczny wobec komunizmu.
Nadto rozwiązania rynkowe w gospodarce i demokratyczne w systemie politycznymi
były traktowane jako nierealistyczne mrzonki lub jako niewłaściwe z powodów
aksjologicznych.
Stan
wojenny z punktu widzenia projektów modernizacyjnych, nie przedstawia się
jednoznacznie. Z pewnością jego wprowadzenie zablokowało możliwość publicznej
debaty na temat przezwyciężania kryzysu politycznego, społecznego i
gospodarczego. Zahamowane zostały również rozpoczęte procesy zmian. Wojskowa
kontrola przedsiębiorstw państwowych przyniosła więcej szkód niż pozytywnych
skutków, choć niektórzy sądzili, że wojskowy porządek poprawi sytuację w
przedsiębiorstwach. Rzecz w tym, że przedsiębiorstwa woskowe z natury rzeczy są
niewydajne, a w systemie nakazowo-rozdzielczym mogą uchodzić za kwintesencję
marnotrawstwa. Jednakże pod koniec lat 80. pojawiły się zapowiedzi reform. Rząd
Mieczysława Rakowskiego zaczął przygotowywać zmiany w prawie gospodarczym
nakierowane na wprowadzenie wolności gospodarczej. Niewykluczone, na co wiele
wskazuje, iż było to zaplanowane wcześniej i uzgodnione z centralą w Moskwie.
Nie idzie tu o przygotowania do ewentualnego oddania władzy i utrzymania
kontroli nad gospodarką w nowych warunkach, bo były one prowadzone od pewnego
czasu. Mam tu na myśli przyzwolenie na rozwój gospodarczy na zasadach rynkowych
i zgodę na różne narodowe warianty zmian politycznych. W Polsce zmiany rynkowe
musiały być powiązane z tworzeniem podwalin systemu demokratycznego, ze względu
na tendencje do ich budowania, które ujawniły się wyraźnie w formie żądań
ponownej legalizacji NSZZ „Solidarność”, choć oczywiście nie miały się do tego
ograniczyć. W Rosji w elitach władzy panowało przekonanie, że tendencje
demokratyczne osłabną i zapanuje system autorytarny, choć wolnorynkowy.
Sytuacja za czasów Gorbaczowa, a potem Jelcyna, wymknęła się na pewien spod
kontroli, zapanował demokratyczny chaos, a plan opanowania sytuacji politycznej
zaczął dopiero realizować Putin.
Gdy polskie
władze komunistyczne zdecydowały się na rozmowy „okrągłego stołu” z częścią
opozycji, zamierzały zezwolić na koncesjonowaną demokrację i zachować kontrolę
polityczną, dając przy tym wolność gospodarczą. Przyjęta przez Sejm PRL ustawa
o działalności gospodarczej z 23 grudnia 1988 r., wprowadzając zasadę wolności
gospodarczej, stanowiła przełom. Polegał on na zerwaniu z podstawowym dogmatem
komunizmu, jakim było odrzucenie własności prywatnej, rynku, zysku i pieniądza.
Bez wątpienia była to dobra ustawa, którą jednak w kolejnych latach nowelizowano
w sposób bardzo niekorzystny dla działalności gospodarczej. Koncesjonowana
demokracja rychło została zastąpiona wolnymi wyborami i powołaniem Sejmu na w
pełni demokratycznych zasadach. Niezależnie od tego, jak będzie się oceniać
polską demokrację, czy to jako fasadową, czy peryferyjną, mechanizmy
demokratyczne zostały uruchomione.
W latach 70.,
zwłaszcza w ich drugiej połowie, w kręgach akademickich i wśród części drobnych
przedsiębiorców (właścicieli zakładów rzemieślniczych i produkcyjnych) pojawiło
się zainteresowanie wolnym rynkiem i kapitalizmem jako pewnym programem, który w
trudnej do przewidzenia przyszłości mógłby stać się podstawą zmian ustroju
gospodarczego Polski, być może z jakąś modyfikacją ustroju politycznego. Idee
liberalnej gospodarki i liberalno-demokratycznych rozwiązań ustrojowych
zyskiwały wielu zwolenników w środowisku krakowskim, warszawskim i gdańskim.
W
środowisku krakowskim głównym orędownikiem zmian, które określał jako przemiany
cywilizacyjne, był Mirosław Dzielski, zmarły w USA w kilka miesięcy po
pierwszych, jeszcze nie w pełni demokratycznych, wyborach w Polsce. Źródłem
inspiracji dla tego fizyka i filozofa stali się zarówno myśliciele współcześni:
Ludwig von Mises, Friedrich A. von Hayek, i zmarły niedawno Milton Friedman,
jak i filozofowie z odległej przeszłości, zwłaszcza Sokrates, a z późniejszych
Immanuel Kant i Alexis de Tocqueville. Jego projekt modernizacji Polski
koncentrował się na stworzeniu warunków do wolnej działalności gospodarczej. W
kręgu Dzielskiego pojawiali się ludzie o różnych poglądach politycznych, lecz
przekonani o wyższości gospodarki rynkowej nad scentralizowaną, którzy później
pełnili funkcje ministerialne w rządzie Tadeusza Mazowieckiego (Tadeusz Syryjczyk i Henryk Woźniakowski), a potem Hanny Suchockiej (Tadeusz Syryjczyk). Dzielski nie uważał bynajmniej, że wolność gospodarcza jest wartością najwyższą
i zastąpić może wszelkie inne wolności, a przy tym zaspokoić wszystkie ludzkie
potrzeby, lecz sądził, iż niezależność od komunistycznego państwa jest sprawą
kluczową, gdyż pozostawanie w zależności ekonomicznej od niego oznacza zniewolenie
pod istotnymi względami. Poszukiwanie luk w stetryczałym systemie
komunistycznym, przeżartym korupcją (nadużycia w przedsiębiorstwach państwowych
i na styku koncesjonowanych przedsiębiorstw prywatnych z przedsiębiorstwami
państwowymi oraz z administracją na szczeblu lokalnym i centralnym, a także ze
strukturami partii komunistycznej na różnych poziomach) stwarzało szansę na
podejmowanie działalności gospodarczej. Projekt modernizacyjny był oparty na
założeniu, iż działalność gospodarcza w fazie schyłkowej komunizmu, zarówno w
specyficznych warunkach polskich, jak i w ZSRS, ma szanse powodzenia, gdyż
członkowie aparatu partyjnego czy pracownicy administracji państwowej również
pragną polepszenia swej sytuacji. Innymi słowy, członkowie aparatu partyjnego i
pracownicy administracji państwowej, jeśli nawet sami nie podejmą działalności
gospodarczej, będą zainteresowani inwestowaniem w przedsięwzięcia gospodarcze
rokujące nadzieje na zyski. Przekonanie o istnieniu naturalnej motywacji do
uzyskiwania korzyści materialnych i polepszania swego położenia stanowiło
podstawę przewidywania procesów, które z jednej strony polegałyby na
poszerzaniu sfery wolnej działalności gospodarczej, a z drugiej strony na
wprowadzaniu zmian w prawie, które sankcjonując praktykę gospodarczą, służyłyby
zmianom instytucjonalnym, niezbędnym dla utrwalenia wolnego rynku. Dzielski
zakładał przy tym, że dążenie do zysku ekonomicznego stanie się na tyle
atrakcyjne dla ludzi związanych z systemem państwa komunistycznego, że znaczna
ich część zrezygnuje z przywilejów wynikających z usytuowania w strukturze
władzy, a odda się działalności owocującej znacznie większymi korzyściami
materialnymi. Choć punktem wyjścia była wolność gospodarcza, cel stanowiło osiągnięcie
w sposób ewolucyjny niepodległości Polski zarówno ekonomicznej, jak i
politycznej. Projekt modernizacyjny Dzielskiego zakładał rozwój gospodarczy
dzięki wolności gospodarowania i unikania radykalnych postulatów zmian
politycznych zmierzających do demokratyzacji ustroju, jako zagrażających
pozycji aparatu władzy, który gotów był jej bronić, nie rezygnując z użycia
siły. Takie stanowisko oznaczało krytyczne odnoszenie się do postulatów
politycznych poszerzania sfery praw politycznych (demokratyzacja) części środowiska
KOR-u, przy wyrażanym szacunku dla postaw moralnych członków tego środowiska,
gdy idzie o pomoc udzielaną represjonowanym robotnikom Radomia, a później innym
osobom, które swą działalnością naraziły się na szykany ze strony milicji i SB.
Projekt
modernizacji Polski w wyniku niekonfrontacyjnej ewolucji systemu
komunistycznego, oparty na poszerzaniu sfery wolności indywidualnej, dla której
podstawą miały być swobody gospodarcze, miał również wymiar międzynarodowy.
Jeśli w Polsce warunki sprzyjające zmianom systemu gospodarczego i w dalszej
perspektywie przynoszące zmiany polityczne rokowały nadzieje na powodzenie
projektu, sytuacja w ZSRS, kluczowa dla poszerzania przemian na cały „obóz
socjalistyczny”, wciąż wydawała się podlegać ideologicznej kontroli, nie było
też dziedziny życia gospodarczego, która byłaby mniej skrępowana gorsetem
państwowego nadzoru, opartego na państwowej własności, a w sferze politycznej
szanse na wprowadzanie elementów demokracji były praktycznie żadne. Jednakże
pojawiały się pewne symptomy dążenia do zmian o charakterze wolnorynkowym,
które pod pewnymi względami przypominały NEP z lat 20.
Dzielski obejmował zatem swym projektem modernizacyjnym także ZSRS, będąc
przekonanym, iż zwiększają się tam szanse na uruchomienie mechanizmów
rynkowych, w których zainteresowani będą także funkcjonariusze aparatu władzy.
W tamtejszych warunkach należało liczyć tylko na reformy odgórne, w które
mogłyby się włączyć szersze rzesze społeczne. Dalekosiężnym celem miałoby być
rozpowszechnienie w ZSRS szacunku dla własności prywatnej i wolności osobistej,
dostosowanie systemu prawnego do standardów zachodnich i wreszcie zmiana
ustroju na autorytarny (a być może kiedyś demokratyczny), lecz oparty na prawie
respektującym wolność indywidualną. Innymi słowy, ZSRS miałby stać się w wyniku
modernizacji krajem pod istotnymi względami ukształtowanym według wzorców
europejskich.
Paradoks
projektu modernizacyjnego Dzielskiego polegał na zapożyczeniu idei rozwoju
ewolucyjnego od F. A. von Hayeka przy równoczesnym przyjęciu za jego podstawę
planu reform systemowych, które przez samego Hayeka musiałyby być uznane za
„konstruktywistyczne”, czyli tworzące od podstaw, lub niemal od podstaw, warunki,
w których procesy ewolucyjne mogłyby zachodzić w sposób samorzutny. Jednakże
projekt modernizacyjny odwoływał się do czynnika, który nie musiał być tworzony
od zera, a była nim natura człowieka i jego dążenie do wolności i do poprawy
bytu swojego i swojej rodziny. Niebagatelną rolę odgrywała w tym projekcie
tradycja wspólnotowa: religijna i narodowa, jako element motywacji do działań
wykraczających poza interes własny i najbliższych. Wprawdzie tradycja ta
podlegała niszczącej presji, niemniej wiąż jeszcze była silna.
W
środowisku gdańskim, podobnie jak w krakowskim i warszawskim idee rynkowe
odgrywały znaczącą rolę, a liberalizm ekonomiczny był przedmiotem szczególnego
zainteresowania. Jednakże zainteresowanie wyrażające się w publikacjach przypadło
na połowę lat 80. Liberałowie gdańscy skupieni wokół „Przeglądu Politycznego”,
wydawanego od 1983 r. (Janusz Lewandowski, Jan Krzysztof Bielecki, Donald Tusk
i inni), znacznie później niż krakowscy podjęli problematykę gospodarczą i
zmiany polskiego modelu gospodarczego na rynkowy, a ponadto wyraźnie kładli
nacisk na zaangażowanie w działalność polityczną traktowaną jako środek
umożliwiający z czasem wdrożenie gruntownych zmian gospodarczych. Zapewne lata
80., kiedy kryzys systemu komunistycznego był widoczny gołym okiem, pozwalały
mieć nadzieję, że zaangażowanie w politykę jest realną perspektywą, ale
umożliwił je dopiero okres rozmów „okrągłego stołu”, a w rzeczywistości upadek
komunizmu.
Kiedy
patrzy się z perspektywy lat na projekty modernizacyjne, można uznać, iż te
powstałe w kręgu KOR-u koncentrowały się na budowie społeczeństwa
obywatelskiego od dołu, a kwestie gospodarcze traktowały jako drugorzędne.
Inne, kładące nacisk na odbudowę wolnego rynku, uwzględniały zdolność
samoorganizowania się społeczeństwa, lecz głównie wokół celów ekonomicznych.
Projekt modernizacyjny Dzielskiego wyróżniał się na tym tle, gdyż tożsamość
narodową i religijną uznawał nie za balast utrudniający modernizację, ale przeciwnie,
wraz z elementami natury człowieka, za warunek urzeczywistnienia tego projektu.
Po roku
1989 r., gdy wprowadzono reformy Balcerowicza, opanowano i zduszono inflację,
dokonano wielkim kosztem społecznym zmiany systemu gospodarczego, ale otwarto
przy tym pole do tworzenia się powiązań korupcyjnych, a nawet mafijnych, między
strukturami władzy politycznej a sferą gospodarczą, w której niemałą rolę, obok
dawnych opozycjonistów o różnych orientacjach, odegrali ludzie systemu
komunistycznego, przygotowani do swych ról w nowych warunkach, gdyż zalążki
tych powiązań powstawały jeszcze w latach 70. i 80.. Nie zadbano przy tym o
stworzenie instytucjonalnych ograniczeń dla nadużyć i przestępczości
zorganizowanej, w znacznej mierze w sposób świadomy, choć zapewne i owe
instytucje, jak uczy doświadczenie Czechosłowacji, a potem Republiki Czeskiej, a
także zjednoczonych Niemiec, gdzie w rezultacie lustracji i dekomunizacji
odsunięto ludzi dawnego aparatu partyjnego od wpływu na podejmowanie kluczowych
decyzji, nie pozwoliłyby na całkowite wyeliminowanie tego rodzaju zjawisk, jako
że wolność, w tym wolność gospodarcza, z natury rzeczy stwarza warunki do
nadużyć. Wszakże w państwach prawa przynajmniej ściganie nadużyć jest
efektywne, nawet jeśli zapobieganie im nie w pełni się udaje.
Generalnie
można uznać, iż projekty modernizacyjne powstałe pod koniec lat 70. i w latach 80.,
wskazywały na konieczność wprowadzenia wolnego rynku (w mniej lub bardziej
radykalnej formie) jako warunku gruntowych zmian systemowych, przy równoczesnym
rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Koncepcja samorządności - najpierw w ramach
systemu komunistycznego (koncepcja samoorganizowania się Jacka Kuronia, a potem
dziwaczna idea Leszka Moczulskiego, iż Polska już jest niepodległa, co wymaga
od obywateli stosownych działań), następnie zwłaszcza w formie idei Samorządnej
Rzeczpospolitej w okresie działania NSZZ „Solidarność”, będącego formą
organizacyjną ruchu Solidarność, wreszcie, po wprowadzeniu stanu wojennego, w
postaci odradzającego się ruchu związkowego pod koniec lat 80. - miała istotne
znaczenie dla demokratycznego ograniczenia wpływów partii komunistycznej w
wyniku wyborów 4 czerwca 1989 r. Niestety moment ten nie został właściwie
wykorzystany do odizolowania ludzi dawnego aparatu władzy od wpływu na
administrację i gospodarkę. Po części wynikało to z naiwności ludzi, którzy
doszli do władzy i z obawy przed ingerencją sowiecką, ale w znacznej mierze z
przekonania, że sojusz niedawnej opozycji z niedawną władzą, będzie korzystny
dla wszystkich, i w tym także dla Polski.
Z
pewnością idea ewolucyjnego przejścia do systemu liberalnej demokracji nie
znalazła potwierdzenia w rzeczywistych wydarzeniach. Zmiana nastąpiła szybko i
w znacznej mierze w sposób nieoczekiwany, gdyż opozycja, która zdobyła
wszystko, co było możliwe dzięki ograniczonym wyborom, była wyraźnie zaskoczona
rozmiarami sukcesu i niepewna, jak ma postępować. Procesy modernizacyjne, choć
obarczone rozmaitymi ograniczeniami, zostały jednak uruchomione i w tym sensie
konstruktywistyczne tworzenie warunków zmian samorzutnych (ewolucyjnych) dokonało
się. Późniejsze lata pokazały, jak dalece błędy praktyki politycznej, zła wola,
prywata i korupcja wpłynęły na blokowanie właściwego przebiegu zmian
samorzutnych, dla których ramą powinno było być prawo i silne, choć ograniczone
państwo, zdolne je wyegzekwować.
Rozdział
pracy zbiorowej „Drogi do nowoczesności. Idea modernizacji w polskiej myśli
politycznej”, red. J. Kloczkowski, M. Szułdrzyński, Kraków 2006.
NEP – Nowaja Ekonomiczeskaja
Politika (Nowa Ekonomiczna Polityka), ograniczone zasady wolnego rynku
wprowadzone przez W. I. Lenina w latach 1921-1929, gdy sytuacja gospodarcza w
Rosji po rewolucji październikowej stała się krytyczna. Udzielono koncesji dla
kapitałowi zagranicznemu, nastąpił rozwój rolnictwa, handlu i przemysłu. NEP
została zahamowana przez Stalina i innych ideologicznych przeciwników bogacenia
się i wolnego rynku.
|