Rzeczpospolita sama stworzyła swojego grabarza – Prusy. Błędem ostatecznym były traktaty welawsko-bydgoskie uwalniające panujących w Prusach Książęcych z zależności lennej. Przedtem Rzeczpospolita niepotrzebnie zgodziła się w 1563 roku na dopuszczenie do lenna w Prusach brandenburskiej linii Hohenzollernów. Zamiast tego powinna dążyć do ich stopniowej inkorporacji.
Pokój Grzymułtowskiego z 1686 roku
Sankcjonował rosyjską ekspansję na Zachód i umożliwiał jej ingerencję w sprawy polskie pod pretekstem ochrony prawosławia.
Nieustanowienie nowej dynastii przez wybór Jakuba Sobieskiego (lub innego z synów Jana III) na króla vivente rege lub po śmierci Jana III
Czasy Sobieskiego były ostatnią szansą na odwrócenie losu Rzeczypospolitej. Ustanowienie własnej dynastii ograniczyłoby możliwość ingerowania i korumpowania życia politycznego w Polsce przez inne państwa. Sobieski dysponował odpowiednią siłą, by to przeprowadzić, tłumiąc siłą opozycję. I udaremniłoby to objęcie tronu polskiego przez Sasów.
Odrzucenie żądań Adolfa Hitlera w 1939 roku
W 1939 roku priorytetem powinno być uniknięcie wojny i skierowanie ekspansji Hitlera na Zachód lub Rosję. Taktycznie należało przyjąć warunki Hitlera – zgoda na włączenie Gdańska do Niemiec i „korytarz” – i starać się w dogodnej sytuacji przyłączyć do wojny po stronie przeciwników Rzeszy. Przedtem błędna była jednak polityka zbliżenia z Niemcami i traktat z 1934 roku. Należało raczej dążyć do osłabiania Niemiec, ich izolacji międzynarodowej i nakłaniać mocarstwa zachodnie do wojny, zanim Niemcy się wzmocnią.