Nowa umowa gazowa – już po sprawie? Komentarz europosła Pawła Kowala

omp

18 października 2010

17 października 2010 roku odbyło się spotkanie przedstawicieli polskich i rosyjskich w Moskwie, które zakończyło ciągnące się od dwóch lat negocjacje w sprawie nowej umowy gazowej. Do ustalenia pozostaje jeszcze wspólne stanowisko operatorów sieci przesyłowej – PGNiG, Gaz-Systemu i EuroPolGazu. Przedstawiamy opinię, jaką o umowie wyraził poseł do Parlamentu Europejskiego i ekspert od polskiej polityki wschodniej Paweł Kowal:

“We wczorajszych ustaleniach w dużej mierze wracamy do tego, co od dłuższego czasu proponowała opozycja i niezależni eksperci. Można powiedzieć, że to kompromitacja negocjacyjna rządu polskiego, który przez 2 lata trzymał Polaków w niepewności – zarówno przedsiębiorców jak i odbiorców indywidualnych. Pokazuje to słabość państwa i wpływa negatywnie na postrzeganie naszej gospodarki, która może pozostać bez gazu, mimo że rząd ma rzekomo lepsze kontakty z Rosja. W niektórych elementach w relacjach z Rosją lepiej występować po uzyskaniu wcześniej wsparcia Unii. Czyżby rząd polski, zgadzając się na zawarcie kontraktu do 2037 nie rozumiał polskiej racji stanu oraz wyzwań przyszłości? Na szczęście okazało się, że podpisywanie takiej umowy wcale nie jest konieczne! Katastrofą byłoby skazanie Polaków na drogi rosyjski gaz na tyle lat. Stary projekt umowy oznaczał, że Polska wbrew UE udziela gwarancji na monopol Gazpromu na przesył gazu przez długie dziesięciolecia. Podpisanie takiego kontraktu byłoby zbytecznym gestem wobec strony rosyjskiej. Propozycje opozycji zostały na szczęście częściowo uwzględnione, a rząd w ostatnim momencie zmienił niekorzystne zapisy dla Polski. Zawieranie umowy do 2037 roku nie miało uzasadnienia ekonomicznego i dodatkowo blokowało dywersyfikację dostaw energii. Gazoport powinien być gotowy od 2014 roku, a wraz z nim w przyszłości możemy liczyć na rozwój polskich inwestycji i ewentualne pozyskiwanie gazu łupkowego. Interwencja Komisji Europejskiej wbrew stanowisku polskiego rządu okazała się korzystna dla konsumentów w Polsce. Okazało się, że Moskwa przyjęła postulat zawarcia umowy do 2022 roku. Paradoksem jest, że uniknięcie kłopotów w bilansie energetycznym w przyszłości stało się możliwe dzięki postawie instytucji UE i zmianie stanowiska Rosji, która liczy na poprawę relacji z Zachodem. Niestety nie spowodowała tego nieustępliwość polskich negocjatorów”.

Leszek Wojciechowski, ekspert w sprawach energetycznych, potwierdził zdanie Pawła Kowala. Według niego umowa zawarta do 2022 roku nie jest nowym porozumieniem, a jedynie zwiększa ilość dostaw gazu do Polski w ramach obowiązującej już umowy jamalskiej. Jego zdaniem obecnie zwiększenie dostaw gazu jest racjonalne, gdyż nasze zapotrzebowanie na “błękitne paliwo” stale rosną. Podkreślił jednak, że termin obowiązywania umowy powinien zakończyć się wraz z rokiem 2015, ze względu na planowane oddanie do użytku gazoportu w Świnoujściu. Zatem umowa do 2022 roku nie jest sukcesem, gdyż z polskiego punktu widzenia jest to i tak okres za długi, tym bardziej, że Gazprom nie pozwala Polsce na dalszą sprzedaż zakupionego surowca.

Źródło: www.ebe.org.pl

Tagi: ,

Komentarze są niedostępne.