Kryzys – przedmiot dowolnych (?) interpretacji

omp

6 października 2010

Temu, że jest kryzys w skali globalnej (z nielicznymi wyjątkami) i że coś z tym trzeba zrobić, nikt nie przeczy, ale jakie z tego faktu wyciągnąć praktyczne konsekwencje, to już przedmiot gorących sporów. Oto garść wiadomości ilustrujących jak bardzo rozbieżne są opinie na ten temat.

Sondaż WSJ: Rośnie liczba Amerykanów niezadowolonych z umów o wolnym handlu

W sondażu przeprowadzonym przez dziennik Wall Street Journal w 1999 roku prawie jedna trzecia Amerykanów kontestowała umowy o wolnym handlu między USA, a innymi państwami. Obecnie takie stanowisko deklaruje już co drugi obywateli amerykański.

W sondażu przeprowadzonym na zlecenie WSJ oraz NBC News 53% Amerykanów określiło umowy bezcłowe podpisane przez Stany Zjednoczone, jako szkodliwe dla gospodarki i dobrobytu w USA. Co ciekawe takie opinie pojawiają się w środowiskach o najwyższych dochodach, które są naturalnymi beneficjentami dodatniego bilansu handlowego.

Czyżby Amerykanie odwracali się od głęboko zakorzenionych w tradycji amerykańskich wartości liberalnych?

Link: http://www.cfr.org/publication/23089/wsj.html

 

Tymczasem według Heritage Foundation…

 

Wolność gospodarcza na świecie zwiększa się

W rankingu Heritage Foundation obrazującym skalę urynkowienia gospodarek świata, wskaźnik wolności gospodarczej dla całego świata wzrósł do poziomu najwyższego w historii przeprowadzania podobnych badań.

Z badań HF wynika również, że kraje o wysokim poziomie gospodarki wolnorynkowej, prosperują lepiej, od państw ingerujących znacznie w swoją gospodarkę. Zdaniem ekspertów amerykańskiego think – tanku w celu zwiększenia dobrobytu zwykłych obywateli państwa powinny znosić bariery blokujące wolny rynek, co nieuchronnie ma prowadzić do zwiększenia się ilości miejsc pracy, oraz do podwyższenia dochodów przeliczanych na jednostkę. Wygląda na to, że, jeśli chodzi o suche dane, idea wolnorynkowa zwycięża w konkurencji z etatyzmem.

Rankingi wolności gospodarczej na rok 2011 są elementem tworzonego corocznie przez HF Indeksu Wolności Ekonomicznej (Index of Economic Freedom).

Link: http://www.heritage.org/Research/Reports/2010/09/Trade-Freedom-Continues-to-Advance-Barely

 

Niemniej w Europie…

 

Europejczycy obawiają się reform antykryzysowych

W manifestacji, która odbyła się w Brukseli, wzięli udział obywatele państw członkowskich z całej Europy. Zebrani związkowcy i obywatele wyrazili zdecydowany przeciw wobec cięć w wydatkach budżetowych, które ich zdaniem doprowadzą do obniżenia się stopy życiowej oraz zwiększenia bezrobocia w krajach Unii Europejskiej.

W proteście wzięli udział również Islandczycy oraz Norwegowie, których kraje co prawda nie należą do Unii, ale są z nią silnie związane gospodarczo. Ponadto Islandia przygotowuje się do wejścia do Wspólnoty w nieodległej przyszłości.

Z kolei wicedyrektor Instytutu Europy Rosyjskiej Akademii Nauk, szef Centrum Badań Brytyjskich Aleksiej Gromyko twierdzi, że nie ma alternatywy dla radykalnych cięć, jeśli Europa poważnie myśli o wyjściu z kryzysu. Rosyjski specjalista uważa, że dla zmniejszenia długu publicznego oraz wyrównania bilansu w handlu takie działania są niezbędne.

W Europie toczy się debata nad tym, czy w celu zakończenia kryzysu należy oszczędzać, czy odwrotnie. Zwolennicy tego ostatniego rozwiązania zyskują jednak coraz większe poparcie.

Link: http://polish.ruvr.ru/2010/09/29/23067531.html

 

Opracował: Wojciech Jakóbik

Tagi:

Komentarze są niedostępne.