Już wkrótce nowa książka OMP o polskiej polityce zagranicznej

omp

20 listopada 2010

Szykujemy książkę “Polska w grze międzynarodowej. Geopolityka i sprawy wewnętrzne”. To praca zbiorowa z tekstami m.in. prof. Andrzeja Nowaka, dr Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego i prof. Włodzimierza Marciniaka. Przedstawiamy spis treści, okładkę i fragmenty trzech tekstów. Premiera tomu jest planowana na drugą połowę grudnia.

 Spis treści:

  - Andrzej Nowak, Europa Wschodnia – polskie pytania o Europę i jej Wschód (po 10 kwietnia 2010 roku)

 - Włodzimierz Marciniak, Rosja w Europie: utopia i antyutopia modernizacji

 - Stanisław Górka, Drugorzędna polityka o dużych perspektywach rozwoju. Rzecz o polityce wschodniej UE

 - Przemysław Żurawski vel Grajewski, Czy Unia Europejska może/powinna mieć spójną politykę wobec USA?

 - Marek A. Cichocki, Waszyngton i Berlin a bezpieczeństwo Europy, 18 300

 - Paweł Ukielski, Polskie interesy w Unii Europejskiej – w poszukiwaniu sojuszników

 - Adam Burakowski, Na ile Rumunia może być partnerem Polski

 - Łukasz Warzecha, Polityka zagraniczna a uwarunkowania wewnętrzne

 - Aleksander Surdej, Kilka uwag o ekonomicznych uwarunkowaniach i skutkach polityki zagranicznej

- Artur Wołek, Europeizacja w słabym państwie: przypadek polskiego przemysłu stoczniowego

 

Andrzej Nowak, Europa Wschodnia – polskie pytania o Europę i jej Wschód (po 10 kwietnia 2010 roku) 

 Doktor Putin (doktorat napisał z dziedziny gazownictwa, a konkretnie poświęcił swą obronioną w petersburskim Państwowym Instytucie Górnictwa rozprawę możliwości wykorzystania eksportu gazu dla promocji interesów państwowych Federacji Rosyjskiej) zbiera żniwo swojej konsekwentnie prowadzonej od dziesięciu lat polityki. To dopiero początek tych żniw. Ruszył Nordstream. Dopełni go wkrótce drugie wielkie ramię gazowego uścisku Europy. Tworzy je zainicjowany w 2007 roku projekt Southstream: gazociągu eksportującego surowiec z Rosji (i uzależnionych od niej złóż z byłych sowieckich „stanów” z Azji Środkowej) przez Morze Czarne – do Bułgarii, Grecji, Serbii, Węgier, Słowenii, Austrii i Włoch. Właśnie Włochy, a konkretnie firmy premiera Silvio Berlusconiego są w przypadku Southstream głównym europejskim partnerem gazowej strategii Putina, tak jak w przypadku Nordstream są nim Niemcy (Gazprom miał nawet tę samą co w przypadku Gazociągu Północnego fantazję, by jednym z formalnych dyrektorów projektu uczynić zachodnioeuropejskiego premiera, w tym przypadku Romano Prodiego. Ten jednak, inaczej niż Gerhard Schröder, odmówił. Może nie chciał firmować finansowych operacji swojego politycznego konkurenta – Berlusconiego?). Ostatnim brakującym ogniwem w tej konstrukcji była Chorwacja. I tu jednak dokonał się przełom, zaledwie 5 tygodni przed Smoleńskiem. 2 marca 2010 roku, minister energii Federacji Rosyjskiej, Siergiej Szmatko, podpisał ze swoim chorwackim partnerem stosowną umowę. Premier Putin był przy tym szczęśliwym wydarzeniu osobiście obecny. To nie był jednak koniec sukcesów. 19 czerwca francuski gigant przemysłowy, Électricité de France ogłosił przystąpienie do Southstream – obejmie nie mniej niż 10 procent udziałów całego przedsięwzięcia.

Łukasz Warzecha, Polityka zagraniczna a uwarunkowania wewnętrzne

Istnieje dziś paradygmat myślenia o stosunkach międzynarodowych, zgodnie z którym geopolityka została unieważniona – jeśli nie w całości, to w znacznej części. Osoby, które wyznają ten sposób widzenia międzynarodowej rzeczywistości, uznają, że powstanie organizacji międzynarodowych, zwłaszcza takich jak Unia Europejska (będąca zresztą tworem sui generis, co sprawia, że jakiekolwiek analogie nie muszą być tutaj trafione), istnienie powszechnie przestrzeganego prawa międzynarodowego, rozpowszechnienie się demokracji sprawiają, iż geopolityka zeszła na bardzo daleki plan, o ile nie przeżyła się kompletnie. To podejście błędne. Po pierwsze – u jego podstaw leży uznanie werbalnego sztafażu, związanego z funkcjonowaniem Unii Europejskiej, ONZ, współczesną dyplomacją w ogóle za czynnik bezpośrednio wpływający na rzeczywistość. Po drugie – ponieważ abstrahuje od doświadczenia. To zaś pokazuje, że geopolityka nadal wpływa w potężnym stopniu na międzynarodową rzeczywistość.

 Artur Wołek, Europeizacja w słabym państwie: przypadek polskiego przemysłu stoczniowego 

Najbardziej oczywistym sposobem ograniczania autonomii państw członkowskich UE jest stosowanie przez nią mechanizmów przymusu, w które została wyposażona na wzór państwa. Unia tworzy bowiem obowiązujące państwa reguły prawa wspólnotowego i może egzekwować ich przestrzeganie. Wprowadzanie w życie tych ogólnych reguł pozostawiono jednak w rękach państw, a implementacja jest przecież nie prostym stosowaniem się do nakazów, ale „wykuwaniem ogniw łańcucha przyczynowo-skutkowego”, więc nie można się spodziewać, że państwa są tylko biernym realizatorem woli unijnych urzędników. Bez własnej biurokratycznej hierarchii rozciągającej się na całą Europę Bruksela musiałaby wydawać albo bardzo szczegółowe regulacje (co zdarza się, ale rzadko, np. rozporządzenie REACH), albo pogodzić się z pewną dozą dyskrecjonalnej władzy państw.

 

 

Komentarze są niedostępne.