Ozanczone wpisy ‘Józef Piłsudski’

Wpisy :

    Rocznica niepodległości z Duce i Etną w tle

    omp

    10 listopada 2018

    11 listopada 1928 r. rocznica odzyskania niepodległości przypadała również w niedzielę. Na pierwszych stronach wydań z tego dnia dwóch znanych krakowskich gazet – zasłużonego, choć nie tak jak dawniej wpływowego “Czasu” i cieszącego się olbrzymim wzięciem, masowego “Ilustrowanego Kuriera Codziennego” – dziesięciolecie niepodległości nie było jednak dominującym motywem. Owszem, obie gazety pisały o uroczystościach, ale nie wybijały ich wielkimi czcionkami.

    Jest i kilka smaczków. Na pierwszej stronie IKC-a rzuca się w oczy buchająca ogniem Etna – na jej tle redakcja zapowiada na kolejny numer artykuł wstępny Józefa Piłsudskiego. Dwa lata po zamachu majowym mogło to mieć szczególny podtekst. Poniżej redakcja z dumą przedstawia ekskluzywny artykuł “na dziesięciolecie” pióra Benito Mussoliniego. Co prawda oznaczenie go znaczkiem copyright amerykańskiej agencji może sugerować, że nie został napisany specjalnie dla IKC, ale wyłączność na Polskę być może była. Pewnym rozczarowaniem, gdy zajrzy się na kolejną stronę, jest to, że Duce pisał na dziesięciolecie od zakończenia wojny, nie zaś na dziesięciolecie niepodległości Polski. Na dalszych stronach z kolei można przeczytać o gorących sporach w Radzie m. Warszawy wokół nadania placu w stolicy imienia Piłsudskiego oraz o awanturze w czasie występu Ordonówny w Qui pro quo, gdy młodzież endecka zakłócała fragmenty ’show’ przywołujące postać marszałka. (więcej…)

    I kto tu wie najlepiej, co najlepsze jest dla Polski?

    omp

    10 sierpnia 2017

    Stary polski problem: kto wie najlepiej, co najlepsze dla Polski i Polaków, w ujęciu Bronisława Trentowskiego:

    Swobodny Polak ofiaruje samego siebie, wyrzeka się własnych przekonań li w godzinie wielkiego natchnienia, lecz zapada rychło, ledwie moralny żar nieco opłonie, we właściwy sobie grzech pierworodny, który go zabił i zmartwychpowstać mu nie dozwala, a który zależy na tym, iż lada pojedynek mieni się być mością, tj. ogniskiem i jedynym wyrazem Ogółu”. (Wizerunki duszy narodowej, 1847).

    Trentowski pisał o tym w czasie szczególnym – gdy nie było polskiej władzy, zatem aspiracje różnych środowisk do przewodzenia sprawie narodowej nie dały się rozstrzygnąć odwołaniem do procedury, prawa, legalności etc., które bywa zawodne (wszak np. w demokracji ‘większość’ może błądzić równie bardzo jak mniejszość), ale stanowi zawsze jakieś wyjście z sytuacji. Niemniej przecież problem ujawniał się także wtedy, gdy własne państwo mieliśmy. Klasycznym przykładem pozostaje w tym względzie zamach majowy, spowodowany nie tylko pazernością na władzę Piłsudskiego i jego zwolenników (choć i takie motywacje musiały wchodzić w grę), ale także właśnie przekonaniem, że sięgające po władzę drogą zamachu środowisko wie lepiej, co w trudnej sytuacji trzeba robić i że to jest wystarczającą legitymacją do stanięcia na czele. (więcej…)